Nasza relacja z Jezusem i z bliźnim powinna być pełna pasji. Ja bym nawet nie bał się użyć słowa – namiętnej pasji.
– Uroczystość Chrystusa Króla jest ostatnią Uroczystością w roku liturgicznym. Chrystus Król. Jestem ciekawy, co myślicie wtedy, gdy to mówicie. To ważne, żeby sobie na to pytanie odpowiedzieć, bo trzeba być jak Chrystus.
Wyczytałem kiedyś takie zdania: „Łatwo jest Chrystusa kochać w tabernakulum” albo „Kochać dzieci w Afryce”, ktoś dopisał, „bo nie cuchną”. Łatwo jest mówić o królowaniu Pana Jezusa podczas modlitwy. Ale ja chcę Wam powiedzieć o Jezusie, który chce innego królowania. Nasza relacja z Nim i z bliźnim powinna być pełna pasji. Ja bym nawet nie bał się użyć słowa – namiętnej pasji. Poszukiwać Jezusa trzeba właśnie w taki sposób. A wtedy to królowanie staje się zagarnięciem naszego serca. Zagarnięciem przez miłość.
To świadectwo chłopca, który wracał do domu po bierzmowaniu. Zwykle po udzieleniu tego sakramentu mówię młodym, że mają przytulić rodziców i podziękować za wszystko. Chłopak opowiada: „Nie musiałem niczego grać. Czułem, jak miłość Jezusa płynie przez moje palce, moje ciało. Skąd we mnie tyle ciepła, tyle miłości? Jakbym się znowu urodził. Księże Biskupie, czy tak wygląda święty?”. Odpisałem mu: – Tak, dokładnie tak. Wcześniej opisał, jak powiedział wreszcie Jezusowi – zgoda, niech będzie.
Chcę Was zachęcić, żebyście pozwoli Jezusowi być Królem waszych serc. Żebyście Mu pozwolili być. Albo dokładniej: żebyśmy pozwolili. Bo ja też bym bardzo tego chciał!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |