Z Markiem Wiatrowiczem, autorem przekładu książki Jozefa Talera „W poszukiwaniu bohaterow”, rozmawia Marta Woynarowska.
Kim jest Józef Taler w swojej książce? Żydem, czy Polakiem żydowskiego pochodzenia?
– Zawsze zaznacza, że jest Polakiem żydowskiego pochodzenia, i dziś, będąc obywatelem USA, nadal uważa się za polskiego patriotę. Podkreśla, że jego ojciec walczył w obronie wolności Polski. Sam udziela się w polonijnych organizacjach i stara się mieć stały kontakt z krajem lat dziecinnych.
Doskonale zna Pan przeszłość miasta. Czy znalazł Pan w książce jakieś nowe fakty?
– Zaskoczeniem była np. informacja, iż ojciec Józefa Talera, Abraham, kapitan Wojska Polskiego, dowodził kompanią przeciwlotniczą, broniącą Stalowej Woli we wrześniu 1939 r. Dotąd nikt nie wiedział o tym, że żydowski adwokat z sąsiedniego Rozwadowa bronił Zakładów Południowych i miasta przed hitlerowskim najeźdźcą.
Pan Taler przeszedł przez lwowskie getto, mieszkał przy tej samej ulicy co bohaterowie filmu „W ciemności”. Jak on postrzegał życie w tej okrutnej rzeczywistości?
– Nie unika opisu bolesnych wydarzeń, np. momentu w czasie pierwszej okupacji sowieckiej, gdy jego rodzina cudem ocalała przed wywózką, choć jeden z kuzynów trafił aż na Kamczatkę. Wspomina tragedie rozgrywające się w lwowskim getcie, gdzie stracił babcię, ciocię i wielu przyjaciół. Ale wraca również pamięcią do mieszkającej po sąsiedzku dziewczyny. Spotkania z nią stanowiły chwilową ucieczkę przed przerażającą rzeczywistością. Taler w całym wojennym okrucieństwie, przez które przeszedł, stara się dostrzegać i podkreślać przejawy dobra, jakie spotykał, w postaci ludzi ratujących jego i jego rodzinę. Wspomina wielu Polaków, którym on i inne osoby żydowskiego pochodzenia zawdzięczają życie, ale i takich, dla których los bliźnich pozostawał zupełnie obojętny. W trakcie oglądania filmu „W ciemności” zaskoczył mnie fakt, iż pan Józef mieszkał przy tej samej ulicy co bohaterowie obrazu Agnieszki Holland. Być może przemierzając codziennie ul. Zamarstynowską w drodze do pracy, spotykał zarówno osoby szukające później ocalenia w lwowskich kanałach, jak i ich wybawcę Leopolda Sochę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |