Droga Krzyżowa o losach Słowa Bożego we współczesnym świecie.
Tak, Ojcze. Zakryłeś te rzeczy przed bogatymi i uczonymi w piśmie,
a objawiłeś je prostym, zwykłym ludziom.
Cóż by to był za Bóg Miłosierny, gdyby pozwolił się odkrywać tylko najmądrzejszym,
najinteligentniejszym, najładniejszym, najbogatszym...
Oni i tak już są wyróżnieni.
A cierpiący, upośledzeni?
Oni – dzięki niepojętej Bożej Sprawiedliwości i Mądrości – mogą nawet czuć się predestynowani do większej chwały, jeśli więcej będą cierpieć i więcej kochać.
Żeby wejść do Królestwa Niebieskiego trzeba jedynie kochać i aż kochać.
To potrafią nawet dzieci, nawet odarci ze wszystkiego, niepełnosprawni umysłowo, umierający.
Nawet ja.
Czy jednak jestem obrazem Boga?
Czy zatrzymałem w sobie obraz Boga, jak Weronika drogocenną chustę?