publikacja 21.02.2013 12:45
Droga Krzyżowa o losach Słowa Bożego we współczesnym świecie.
Zakończenie
Panie, do kogóż pójdziemy?
Ty masz słowa życia wiecznego.  
	Co sprawia, że moje życie nabiera sensu, mimo moich przeklętych wad?
	- Miłość. Cierpliwa jest.
	Co sprawia, że każdego dnia mogę się szczerze uśmiechać do ludzi?
	- Miłość. Każdemu ufa.
	Co sprawia, że to wszystko z czym zmagam się każdego dnia i zmagałem się przez tyle lat, staje się logiczne, poukładane, z czegoś wynika, ku czemuś dąży?
	- Miłość. Która wszystkiemu wierzy. 
	Co sprawia, że piękno mnie cieszy, a nie drażni,
	że dobro jest skarbem, a nie naiwnością,
	że słabość staje się cenna, a nie przeklęta?
	- Miłość. Jedyna jest.
	Co sprawia, że świat jest tak piękny, że aż zapiera dech?
	- Miłość. 
* * *
(Karol Wojtyła – fragment „Pieśń o Bogu ukrytym” )
Miłość mi wszystko wyjaśniła, 
miłość wszystko rozwiązała - 
dlatego uwielbiam tę Miłość, 
gdziekolwiek by przebywała. 
A, że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu, 
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie, 
ale jest wiele z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa 
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie. 
	 
Więc w takiej ciszy ukryty ja - liść, 
oswobodzony od wiatru, 
już się nie troskam o żaden z upadających dni, 
gdy wiem, że wszystkie upadną 
	 
(pieśń uwielbienia)