Po co ryzykujesz? Droga Krzyżowa.
XIII. Ciało Jezusa zdjęte z krzyża
Ciało Syna. Umęczone. Przebite włócznią. Martwe.
Ja jestem Drogą, i Prawdą, i Życiem – mówił. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Teraz Jego martwe, stygnące ciało leży na Twoich kolanach. Słuchałaś. Rozważałaś każde słowo. Uwierzyłaś, że się spełni. Na Twoich kolanach leży dowód klęski. Najbardziej namacalny z możliwych. Martwe życie.
Zobaczyłaś klęskę na własne oczy i wierzyłaś, że nią nie jest. Bóg jest wierny.
Mam moc oddać [życie] i mam moc je znów odzyskać – powiedział.
XIV. Jezus złożony do grobu
Ostatnia powinność. Złożenie do grobu. Choć tyle możemy dla Niego zrobić. Nie mogliśmy Go ocalić. A może mogliśmy, ale zabrakło nam odwagi? Tak czy inaczej to już ostatnia szansa. Ostatni uczynek miłosierdzia. I może nadzieja, że można bez słów powiedzieć: przepraszamy, że nas z Tobą nie było. Że milczeliśmy, gdy trzeba było mówić. Że przychodziliśmy potajemnie w nocy, zamiast za dnia, otwarcie. Że zabrakło nas pod krzyżem.
To jeszcze możemy zrobić. Zanim wrócimy do domów.
Przynieście szybko najlepszą suknię i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi.
Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się,
ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |