Gromnik ma 725 lat. Przed laty znajdowała się tu jedna z największych stadnin koni. Dziś poszczycić się może prężnie rozwijającym się winiarstwem i oświatą na bardzo wysokim poziomie.
Angelika Madycka pochodzi z Mielca, a o szkole dowiedziała się z internetu. – Gdy przyjechałam tu na dzień otwarty, od razu wiedziałam, że to miejsce dla mnie. To szkoła z przyszłością, bo oferuje coś więcej – opowiada. Angelika wybrała profil policyjny, choć swej przyszłości nie wiąże z policją. – Ta klasa to dla mnie wyzwanie, bo wcześniej nie umiałam się podporządkować, tu przeszłam musztrę, a w piątki chodzę w mundurze. Dzięki szkole uporządkowałam siebie – dodaje. Z kolei Ewa Ryndak, drugoklasistka, myśli o aktorstwie. – Wybieram się na studia aktorskie i moja wychowawczyni pomaga mi rozwijać talenty i pasje artystyczne – mówi. Uczniowie mają również szanse zdobycia szlifów muzycznych. W placówce popołudniami działa szkoła muzyczna, do której uczęszcza 130 dzieci, w tym kilkanaście ze słuchem absolutnym.
Naprzeciw mieszkańcom
Powodów do dumy jest więcej. Niektóre z nich wprawdzie prozaiczne, ale sprawiają, że żyje się lepiej. – Pamiętam czasy, jak 15 lat temu przed kościołem ludzie czyścili chusteczkami buty z błota, dziś cieszymy się z wyasfaltowanych dróg. Był to długi proces. Pracowaliśmy nad tym kilkanaście lat. Ponadto mamy 80 proc. zwodociągowania i 44 proc. skanalizowania, wyremontowano też centra wsi – wylicza wójt. – Ponadto nasza gmina, jako jedna z nielicznych, zwalnia z opłat, np. za metraże, garaże, umarzamy podatki rolne i działkowe. Nie chcąc obciążać mieszkańców, szukamy środków z zewnątrz – mówi wójt. Wiele wysiłku włożono też w porządkowanie terenu. Zlikwidowano brzydkie ogrodzenia, wykarczowano niektóre zbędne drzewa. – U nas nie ma i nie będzie przemysłu, bo jesteśmy w strefie parków krajobrazowych i w Naturze 2000, nie mamy też działek pod strefę ekonomiczną, mamy za to coraz więcej nowych zabudowań mieszkalnych i dodatni przyrost naturalny– cieszy się wójt.
Tyle jeszcze przed nami
W samorządzie praca wre cały czas. Największą bolączką Gromnika jest brak wystarczających środków na kolejne inwestycje i wysokie bezrobocie, szczególnie wśród kobiet. Jest też cała lista marzeń – połączenie chodnikami wszystkich miejscowości gminy, dokończenie kanalizacji, większy porządek szczególnie w lasach, powstawanie kolejnych gospodarstw agroturystycznych. – Namawiam do spędzania u nas weekendów. Mamy piękne widoki, ciszę i przyrodę – zachęca wójt. Mieszkańcy widzą jeszcze inne potrzeby. – Łatwiej byłoby zorganizować spotkania w plenerze, gdybyśmy mieli amfiteatr, staramy się też o ładniejszy plac zabaw dla dzieci, otwarty dla wszystkich maluchów, nie tylko przedszkolaków – zauważa Elżbieta Knapik, sołtys Gromnika i sekretarz Stowarzyszenia Kobiet Promujących Rozwój Wsi Gromnik. Dla Władysławy Klimek, prezes stowarzyszenia, ważna jest większa aktywność dzieci i młodzieży. – Będziemy pisać projekty z myślą o nich oraz niepełnosprawnych i samotnych – dodaje. W Gromniku przydałby się też lekarz na nocny dyżur oraz stomatolog – wylicza pani Elżbieta. Gromnik nie czeka na zmiany, lecz działa. A jego największym atutem są mieszkańcy. – Mamy bardzo dobrych ludzi i na tej zbiorowej mądrości mieszkańców możemy bazować. To nasz fundament. Drugi atut to położenie, dlatego będziemy starać się o miano gminy uzdrowiskowej. To perspektywa kilkunastu lat, ale od czegoś musimy zacząć. Mamy bardzo dobre wody lecznicze, warto je wykorzystać. W przyszłości mogłyby tu powstać obiekty uzdrowiskowe, a tym samym nowe miejsca pracy. Warto też skupić się wokół Ciężkowic, bo one przyciągają. Dobre sąsiedztwo może się opłacić – zauważa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |