Żółty sweterek

Miała cztery lata, gdy zesłano ją na Syberię. W żółtym sweterku. Ma go do dziś.

Krystyna Pryjomko-Serafin trafiła z piekła syberyjskiej katorgi do afrykańskiego raju. Spędziła tam 6 lat. Potem ponad 60 kolejnych w Anglii. Teraz wróciła do Polski… ale przecież nie do domu. Ten pozostał w Pińsku. – Nie mam już korzeni i jest mi z tym bardzo trudno – wyznaje. – Ale cieszę się, że mogłam po tylu latach spłacić dług wobec tych, którzy nam wówczas przywrócili radość życia – dodaje. Dziś podobną radość przywraca tanzańskim maluchom.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie