Modlitwa uwielbienia...

[21:15] SzukamPytam: a możesz bracie to trochę rozwinąć
[21:15] spamer: nadzieję na co??
[21:15] palyga007: dziecko chore nieuleczalnie, to mnie zawsze rozkłada na łopatki
[21:15] brat_na_czacie: Uwielbienie wychodzi od krzyża i idzie na cały świat, a nie w inną stronę.
[21:16] majim: justysia pewnie masz racje, ale dzieci wierzą "ślepo" w Boga są pewne ze pójdą do nieba... z wiekiem człowiek nabiera wątpliwości
[21:16] Owieczka_in_black: justys, ale dziecko patrzy z większa ufnością, poza tym nie zostawia po sobie sierot itd., wiec może mu łatwiej
[21:16] alba: a krzyż ma początek w miłości
[21:16] spamer: Boga wielbiono też zanim oddał ducha na krzyżu
[21:16] brat_na_czacie: Skąd wypłynie radość chrześcijan jak zdejmiemy krzyż?

[21:16] palyga007: dziecko nie myśli: „a jak po drugiej stroni nic nie ma?”
[21:17] majim: właśnie...
[21:17] justysia: owieczka ufność, jeżeli dziecko choruje od kilku lat i w tym momencie, kiedy zaczyna rozumieć ze Bóg jest miłością... że nie chce naszego cierpienia, zachorowuje na raka, który boli jak diabli, sądzisz że ona może ufać do końca? bo mnie się wydaje ze tez może mieć problemy
[21:17] spamer: śpiewano, gdy zabijał Egipcjan
[21:17] spamer: to też uwielbienie
[21:17] SzukamPytam: jeżeli o mnie chodzi to jak byłem mały to myślałem że łatwiej jest umierać starszym, a jak podrosłem to myślę że jeszcze starszym a pewnie jak będę dziadkiem to będę myślał że młodym nastolatkom, czy dzieciom to po prostu strach przed nieznanym
[21:17] brat_na_czacie: [ok] justysia!!!
[21:18] Owieczka_in_black: justys wierze w to, zresztą nie mówmy już o tym, bo to za ciężki temat :(
[21:18] brat_na_czacie: Poprzez wielbienie, nasze życie stawiamy na skale
[21:18] majim: bracie ale skala jest martwa, nic na niej nie rośnie
[21:18] brat_na_czacie: Gdy idziesz na krzyż wielbię Pana.
[21:19] justysia: majim skała jest stabilna
[21:19] brat_na_czacie: majm: jest czas rodzenia, i czas wzrostu
[21:19] SzukamPytam: no i śmierci bracie
[21:19] majim: justysia, życie nie jest stabilne
[21:19] justysia: maijim jeżeli je dobrze przeżyjesz, to będzie
[21:19] brat_na_czacie: Wiecie, czemu ciężko nam się wielbi?
[21:19] justysia: zalezy co rozumiesz jako stabilność
[21:19] brat_na_czacie: bo: Uwielbienie jest walką duchową.!!!
[21:20] Owieczka_in_black: z jednej strony Bóg chce naszego dobra, każe się radować, a z drugiej można powiedzieć, że Boga najbardziej raduje nasze cierpienie, bo wtedy wzrastamy... trudne to
[21:20] spamer: to zauważenie własnej bezsilności
[21:20] spamer: ??
[21:20] brat_na_czacie: okazuje się bowiem, ze w czasie wielbienia, lepiej wszystko widać
[21:20] justysia: owieczka, Bóg cierpi razem z nami
[21:20] spamer: forma pokory??
[21:20] brat_na_czacie: czy jest niejako "walka duchowa"
[21:20] Owieczka_in_black: justys, a nie mógłby razem z nami się cieszyć?
[21:21] justysia: owieczka, pomyśl: masz piękne, cudowne życie, wszystko ci się udaje.. Człowiek wtedy siłą rzeczy w końcu o nim zapomni, jak cierpimy to Boga szukamy, wołamy go
[21:21] brat_na_czacie: Uwielbienie najbardziej przybliża do Jezusa.
[21:22] majim: myslalam ze cierpienie:)
[21:21] alba: bracie, czy ty nas po manowcach nie prowadzasz??
[21:22] brat_na_czacie: alba, nie daj Bóg!!!
[21:22] Owieczka_in_black: czasem w cierpieniu właśnie odchodzimy od Boga, justys
[21:22] alba: czy to jest wymierzalne?
[21:22] brat_na_czacie: jak bym mógł do bym wszedł to Twojego serca, aby ci tam złożyć to przekonanie o wielbieniu
[21:22] SzukamPytam: ale bracie, człowiek chyba tego nie może zrobić
[21:23] SzukamPytam: nawet gdyby umiał dotrzeć do serca
[21:23] brat_na_czacie: Uwielbienie Boga może zmienić nasze spojrzenie na życie.
[21:23] majim: w jaki sposób?
[21:23] SzukamPytam: trzeba do tego samemu dojść chyba
[21:23] justysia: ale Chrystus w swoim cierpieniu uwielbił ojca
[21:23] justysia: czy to nie jest przykładem?
[21:23] brat_na_czacie: tak szukam: masz racje, ja tez nie mogę - wielka prawda
[21:23] alba: bracie czy nie trzeba najpierw tego Boga poznać i pokochać?
[21:24] brat_na_czacie: dlatego wielbię w sercu w takich sytuacjach razem z NIM
[21:24] brat_na_czacie: tez alba,
[21:24] brat_na_czacie: bo sam nic nie mogę....i to nie smutek mój...ale źródło, gdzie i z Nim
[21:24] spamer: a ludzie wielbili Boga za to, że zabijał ich przeciwników
[21:24] spamer: innych ludzi
[21:24] brat_na_czacie: jasne spamer, w psalmach
[21:24] brat_na_czacie: ale wejdź w mentalność tamtych ludzi
[21:24] Owieczka_in_black: bracie, a jak wytłumaczysz, że często niewierzącym powodzi i żyje się lepiej jak chrześcijanom, którzy często właśnie bardzo cierpią pod wieloma względami?
[21:25] majim: Jezus miał łatwiejsze zadanie... Widział Boga, rozmawiał z nim... A mimo to zwątpił...
[21:25] spamer: zwątpił??
[21:25] majim: spamer, a jak inaczej nazwiesz modlitwę w ogrójcu? chciał, żeby Bóg mu oddalił ten kielich
[21:26] spamer: miliam, jednak zauważ, że nie Jego wola, a Ojca
[21:26] spamer: to forma uwielbienia
[21:26] brat_na_czacie: tez upadam, tez czasami się wkurzam na samego Jezusa, dlaczego, dlaczego, ???:
[21:25] SzukamPytam: im więcej siedzę na tym czacie to Bóg wydaje mi się coraz bardziej skomplikowany i coraz dalej od niego jestem
[21:25] SzukamPytam: przynajmniej mam takie wrażenie
[21:26] Owieczka_in_black: szukam nie traktuj tez czata jak wyroczni, Bóg jest niezmienny nie masz powodu by się oddalać
[21:26] brat_na_czacie: ale w końcu jeśli nie przylgnę do Niego, do Jego stóp...to odpływam wciąż
[21:26] SzukamPytam: nie, że się sam oddalam, ja mam wrażenie, że on jest coraz dalej mnie
[21:26] SzukamPytam: jest coraz bardziej dla mnie nieosiągalny
[21:26] alba: i co później modlitwa uwielbienia za upadek, bracie?
[21:27] brat_na_czacie: alba, to nie upadek, ale szczerość przed Bogiem
[21:27] majim: spamer, ja nie wiem jak można tak się oddać Bogu, który skazuje cię na takie cierpienie...
[21:27] majim: taka ślepa miłość
[21:27] justysia: ostatnio usłyszałam słowa ze przed Bogiem trzeba upaść, ale to tak bez żadnej podpórki
[21:27] spamer: miliam, bo każde cierpienie ma sens
[21:28] majim: spamer cóż... każdy ma prawo do swojego zdania