Administrator: Zajrzyj przy okazji na http://liturgia.wiara.pl/ ...
[21:26] <opik9>: a z jakim dniem kojarzy się Wam miłosierdzie?
[21:27] <langusta_>: Niedziela Miłosierdzia Bożego, 1-wsza po Wielkanocy
[21:27] <opik9>: Brawo
[21:27] <KaJa>: opiku - mnie zawsze z Faustyną kojarzy się
[21:27] <langusta_>: ale to dzień ukazania rzeczywistości przymiotu Boga - MIŁOSIERDZIE
[21:27] <langusta_>: tak naprawdę, każdy dzień
[21:28] <opik9>: jak inaczej można nazwać taką niedzielę?
[21:28] <przepraszam>: czyż nie białą??
[21:28] <langusta_>: tab, biała lub Przewodnia
[21:28] <langusta_>: jak mawiała Faustyna
[21:28] <opik9>: przepraszam, właśnie
[21:28] <KaJa>: Ja nie wiem - jak, opik
[21:29] <opik9>: KaJa, Niedziela Biała
[21:29] <KaJa>: Biała niedziela?
[21:29] <langusta_>: niop
[21:29] <KaJa>: Pierwszy raz słyszę
[21:29] <langusta_>: to zapamiętaj ;)
[21:29] <KaJa>: No dobrze. Tzn. że już wiem .
[21:29] <piesio>: Niedziela Przewodnia to dawna nazwa liturgiczna tej właśnie niedzieli
[21:29] <Palolina>: a dlaczego biała?
[21:30] <langusta_>: nie wiem, ale ten kolor kojarzy mi się z cytatem: choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją
[21:30] <langusta_>: nie znam uzasadnienia liturgicznego, co do nazwy: biała
[21:30] <piesio>: nazwa "biała" od dawniejszego obyczaju, do tej właśnie niedzieli nowoochrzczeni chodzili w białych szatach
[21:30] <KaJa>: Zapewne działa specjalne miłosierdzie Boże
[21:30] <Palolina>: langusta - to się tak łatwo przyjmuje do siebie, a tak ciężko do wielkich zbrodniarzy czy "kochanych" polityków :(
[21:30] <cameleon>: Palolina - trzeba pamiętać nie tylko o Bożym miłosierdziu, ale i o Jego sprawiedliwości
[21:30] <Palolina>: cameleon - przypowieść o pracy w winnicy – jedni pracowali cały dzień, inni godzinę i tę samą zapłatę dostali
[21:30] <KaJa>: Przede wszystkim musimy poszukać sprawiedliwości w nas, chcąc liczyć na sprawiedliwość Bożą
[21:30] <KaJa>: Ale głupio mi wyszło to zdanie. Przepraszam, chyba wiecie, o co mi chodzi
[21:30] <Palolina>: KAJA, i miłosierdzia w nas, chcąc liczyć na Boże Miłosierdzie
[21:30] <KaJa>: Własnie. Dzięki, Palolino
[21:30] <megi>: i taki sam rodzaj miłości miłosiernej (jak do własnego dziecka) należy zastosować do innych ludzi - będzie to wtedy miłosierdzie z wyobraźnią - a to jest najtrudniejsza rzecz pod słońcem, bo wbrew własnemu ego i boli, bez pomocy Pana Boga ani rusz
[21:30] <opik9>: jak już drążymy ten temat, to może wiecie, kto ustanowił Święto Miłosierdzia Bożego?
[21:31] <faustyna>: Jan Paweł II?
[21:31] <Battousai>: Pan Jezus
[21:31] <Battousai>: a Jan Paweł II zatwierdził
[21:31] <KaJa>: Tak. JPII zatwierdził
[21:31] <KaJa>: Faustyna przekazała - chyba
[21:32] <langusta_>: Faustyna przekazała wolę Jezusa
[21:32] <langusta_>: ale ktoś z Watykanu musiał zatwierdzić
[21:32] <opik9>: tak, Jan Paweł II zatwierdził to święto
[21:32] <Battousai>: ale wymyślił je Pan Jezus :)
[21:32] <langusta_>: Battousai, powiem precyzyjniej: odsłonił, miłosierdzie było zawsze
[21:32] <langusta_>: na świat wyszło po przebiciu boku Chrystusa na krzyżu
[21:32] <opik9>: a co możecie powiedzieć o Świętej Faustynie?
[21:33] <opik9>: już hiszpanka123 wspominała na początku o niej
[21:33] <keharito>: jest swięta :D
[21:33] <opik9>: keharito, o tym to każdy wie, a przynajmniej powinien wiedzieć ;)
[21:33] <langusta_>: opik - wielka polska święta, mistyk
[21:33] <langusta_>: Faustyna Kowalska (1905-1938) szalenie współczesna
[21:33] <Awa>: szalenie
[21:35] <opik9>: czemu Św. Faustyna została nazwana apostołką miłosierdzia?
[21:35] <karolina1x>: Faustyna rozmawiała z Jezusem, ale też doznawała cierpienia duchowego
[21:35] <_35_>: to przecież ona rozmawiała z Jezusem i spisywała wszystko, co jej mówił o Miłosierdziu
[21:35] <_35_>: sama też się miłosierdzia uczyła
[21:35] <KaJa>: Bo rozszerzała miłosierdzie
[21:35] <karolina1x>: bo szerzyła Koronkę do Miłosierdzia
[21:36] <keharito>: bo sam Jezus nazywał ją sekretarką Bożego miłosierdzia
[21:35] <langusta_>: spełniła objawioną jej wolę Jezusa, głosząc cześć miłosierdzia
[21:36] <langusta_>: Godzina Miłosierdzia, Święto Miłosierdzia, obraz: Jezu ufam Tobie, Koronka
[21:36] <Palolina>: Bo to przez nią Bóg pokazał, że poza Jego Sprawiedliwością (tak był odbierany w tamtym czasie - jako srogi i sprawiedliwy, karzący Ojciec) Jest Jego Miłosierdzie
[21:36] <langusta_>: Palolina, tak s. Faustyna przypomniała odwieczną prawdę, zapomnianą prawdę wiary o miłości miłosiernej Boga
[21:36] <opik9>: no właśnie :)
[21:36] <opik9>: a czy każdy z nas może być taką Św. Faustyną?
[21:37] <langusta_>: opik, niop
[21:37] <Palolina>: Wszystko jest Łaską - trzeba chcieć i umieć ją czerpać
[21:37] <faustyna>: jeśli chodzi o czyny miłosierdzia, to jak najbardziej
[21:37] <KaJa>: KAŻDY
[21:37] <KaJa>: choć może w różny sposób
[21:37] <cameleon>: hm, jeśli chodzi o apostołowanie, to każdy jest powołany do apostolstwa
[21:37] <keharito>: może być i nie może
[21:38] <opik9>: keharito, a czemu może być i nie może?
[21:38] <karolina1x>: jasne, że tak, tylko, czy ktoś miałby tyle siły, co ona
[21:38] <langusta_>: apostołowanie, świadczenie, modlitwa
[21:38] <langusta_>: przecież są różne formy świadczenia miłosierdzia
[21:38] <faustyna>: ale nie każdy ma taką, jak ona szansę spotkania z Jezusem
[21:38] <KaJa>: Siłę dodaje Bóg
[21:38] <KaJa>: To pewne
[21:38] <KaJa>: Faustyno - trzeba by prześledzić, co było wcześniej w jej życiu. Wówczas na pewno się czegoś dowiesz na temat dlaczego - ona
[21:38] <langusta_>: niop, KaJA
[21:38] <keharito>: nie będzie drugiej takiej św. Faustyny, Bóg nie stwarza duplikatów, tylko same oryginały
[21:38] <keharito>: ona miała misję i ją wypełniła, ale możemy w jakiś sposób ją naśladować
[21:38] <langusta_>: keharito, nie chodzi o kserokopie, ale o podobieństwo ;)
[21:38] <opik9>: karolina1x, a skąd mamy czerpać siły, jak nie od Boga?
[21:39] <karolina1x>: wiem
[21:39] <karolina1x>: ale też wiem, ile cierpiała
[21:39] <opik9>: a czy my w życiu mamy jakąś misję?
[21:39] <langusta_>: dobry przykład bywa zaraźliwy :)
[21:40] <Palolina>: wszyscy jesteśmy powołani do świętości
[21:39] <megi>: każdy ma jakąś misję:)
[21:40] <karolina1x>: każdy ma misję
[21:40] <karolina1x>: i każdy może być apostołem w życiu
[21:40] <JMJ>: a jaką Ty masz misję, Karolinko?
[21:40] <opik9>: megi, a np. jaką?
[21:40] <langusta_>: misja = spotkać się w Niebie :)
[21:40] <langusta_>: ale by tam dojść, trzeba przejść drogą życie najlepiej, jak można
[21:40] <megi>: np. wytrwać z mężem alkoholikiem
[21:41] <megi>: z chorym umysłowo dzieckiem
[21:41] <megi>: znosić czyjeś nałogi i uzależnienia
[21:41] <megi>: mięć trudną osobę do współpracy w pracy zawodowej etc.
[21:41] <przepraszam>: to gehenna
[21:41] <KaJa>: megi, jeśli osoba trudna, to trzeba skupić się na konkretach dot. pracy tylko
[21:41] <KaJa>: Jeżeli trudna tylko w pracy
[21:41] <KaJa>: I problem po którymś razie rozwiążesz
[21:41] <karolina1x>: ja jestem matką i żoną
[21:41] <karolina1x>: i mam prowadzić rodzinę do Boga
[21:41] <JMJ>: bardzo ładnie, Karolinko
[21:41] <langusta_>: karolina, zgadzam się, robić wszystko, by osiągnąć zbawienie i pomóc w tym trudzie innym ludkom
[21:41] <opik9>: każdy z nas został wyznaczony do jakiejś misji
[21:41] <langusta_>: każdy wg swego powołania
[21:41] <KaJa>: Ja nie mam żadnej misji, oprócz tego, żebyście wiedzieli, że Bóg JEST
[21:41] <opik9>: KaJa, to też jest misja
[21:41] <KaJa>: Ale to podobno i beze mnie wiecie :)) Ja tylko noszę w sobie dowód, że jest
[21:42] <KaJa>: Naprawdę JEST
[21:43] <opik9>: no dobrze, zatem podsumujmy to, co do tej pory napisaliśmy...
[21:43] <opik9>: Czym jest miłosierdzie?
[21:43] <langusta_>: praktykowaniem miłości
[21:43] <Palolina>: ofiarowywaniem się
[21:44] <megi>: zmagać się z własnym cierpieniem fizycznym, pracując, prowadząc dom... etc.
[21:44] <megi>: bo gdy człowiek jest zdrowy, to łatwiej przestrzegać zasad miłości bliźniego
[21:44] <langusta_>: megi, to tylko pozorna łatwość
[21:44] <karolina1x>: miłosierdzie to wybaczanie i zapominanie naszych grzechów ciągle od nowa
[21:44] <KaJa>: Miłosierdzie to wyciagnięcie opiekuńczej ręki Boga, by przebaczyć i uchronić nas
[21:44] <JMJ>: ja też mam misję do spełnienia, jestem mężatką, mam starych rodziców, wymagających codziennej opieki i mam gabinet lekarski .....czy to nie za dużo??? a może to właśnie jest miłosierdzie!
[21:44] <karolina1x>: to jest twoja misja
[21:44] <karolina1x>: będziesz święta
[21:44] <KaJa>: JMJ - to obowiązek Twój
[21:45] <KaJa>: żadne miłosierdzie
[21:45] <JMJ>: Kaja, ten obowiązek przerasta moje siły
[21:45] <KaJa>: Wybacz, JMJ. Nie przerośnie. Nie obawiaj się. Wiem, że jesteś zmęczona, ale jak byłaś niemowlęciem, oni też zmęczeni opieką nad Tobą byli
[21:45] <KaJa>: Tak już to życie poukładane jest. Najpierw nam tyłek wycierają, potem my im
[21:45] <megi>: opieka nad rodzicami wg mnie to obowiązek każdego dziecka
[21:45] <megi>: to nie jest jakiś przywilej szczególny, który dziecko daje
[21:45] <KaJa>: Wg mnie, megi, też. Obowiązek i nie żadna łaska
[21:45] <Palolina>: megi - tego z domu dziecka też?
[21:45] <przepraszam>: Kaja, Syr 14. Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie, w miejsce grzechów zamieszka u ciebie.
[21:45] <KaJa>: Dziękuję i przepraszam. Nie wiedziałam, że tak zapisane jest. Dla mnie jednak jest to obowiązkiem człowieka zapewnić opiekę rodzicom
[21:45] <JMJ>: ale oni są gorsi od małych dzieci, poza tym jestem 10-12 godz. w pracy
[21:45] <karolina1x>: a ja myślę, że wszystko, co nas przerasta trzeba oddać Bogu
[21:45] <karolina1x>: On nam pomoże
[21:45] <opik9>: JMJ, opieka nad rodzicami jest jednym z uczynków miłosierdzia
[21:45] <opik9>: megi, ale nie każde dziecko okazuje miłosierdzie względem rodziców
[21:45] <megi>: tak, ale to jego obowiązek na tym świecie
[21:45] <opik9>: a czy my w życiu codziennym potrafimy okazać miłosierdzie innym? Czy raczej nie za bardzo?
[21:45] <langusta_>: opik, powiem jak w sądzie, Twe pytanie sugeruje odpowiedź :P
[21:45] <opik9>: langusta_ ;)
[21:46] <karolina1x>: modlitwa, post, jałmużna
[21:46] <Palolina>: miłosierdzie tym, którzy są dla nas miłosierni, sprawiedliwość tym, którzy zaleźli nam za skórę
[21:46] <Koltek>: ale trudniejsze jest chyba nie okazywanie miłosierdzia, ale postawą, dzięki której ja mogę je przyjąć - gdy drugi mi je ofiaruje.
[21:47] <langusta_>: Koltek, niop, być miłosiernym to także wg mnie umieć przyjąć pomoc drugiego, zgodzić się na swą niewystarczalność
[21:47] <piesio>: to samo, co Koltek, chciałem powiedzieć, dawanie jest łatwiejsze niż przyjmowanie
[21:47] <cameleon>: Koltek - a czy możliwe jest nie przyjęcie miłosierdzia?
[21:47] <langusta_>: cameleon, tak
[21:48] <langusta_>: cameleon, wszystko Ci wolno, choć nie wszystko jest dla Ciebie dobre ;)
[21:48] <cameleon>: langusta - no, wiem:)
[21:48] <opik9>: Na zakończenie
[21:48] <opik9>: Pamiętajmy, że codziennie o 15 powinniśmy odmówić Koronkę do Miłosierdzia Bożego ;)
[21:49] <JMJ>: dobrze, opiku, ale wtedy właśnie tłumy mi się zwalają do gabinetu
[21:49] <piesio>: JMJ, licz na pacjentach, przy każdym jedno wezwanie
[21:49] <Koltek>: JMJ - ale możesz ją odmówić w łączności z USA - a to jest 8 godzin przesunięte w czasie :-)
[21:50] <Koltek>: niektórzy tak właśnie odmawiają czasem Liturgię Godzin :-)
[21:50] <JMJ>: hehe, Koltek, a piesio też ma dobry pomysł
[21:50] <karolina1x>: opik, ale jeśli nie możemy, to wystarczy westchnąć tylko: Jezu Ufam Tobie
[21:50] <opik9>: Przypominam również o tym, że na liturgia.wiara.pl trwa konkurs "Miłosierdzie z wyobraźnią" i zachęcam do wzięcia w nim udziału.
[21:50] <opik9>: Dziękuje wszystkim za wzięcie udziału w tematyku
[21:50] <opik9>: zostańcie z Bogiem
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |