[21:31] <ksiadz_na_czacie2>: A dary mogą pełnić funcję katechetyczną
[21:31] <ksiadz_na_czacie2>: zwłaszcza na Mszach dla dzieci
[21:33] <ksiadz_na_czacie2>: W jednej z parafii, w których pracowałem, wyznaczano w tygodniu dwie dziewczyny, które w niedzielę stały pół godziny przed Mszą i zbierały dary dla świetlicy, która opiekowała się dziećmi z ulicy
[21:33] <ksiadz_na_czacie2>: A inne przygotowywały dary symboliczne, które objaśniały Słowo Boże
[21:33] <kluseczka>: ale tak na codzień, to chyba tylko kielich.....?
[21:34] <ksiadz_na_czacie2>: Kielich nie idzie w procesji z darami
[21:34] <kluseczka>: bez bajerów ?
[21:34] <rafe>: przygotowania, jak na odpust :)
[21:34] <kluseczka>: kurcze, to co idzie?
[21:34] <kluseczka>: takie coś i takie coś
[21:34] <ksiadz_na_czacie2>: Wino i woda, chleb do konsekracji
[21:34] <ksiadz_na_czacie2>: to jest zawsze
[21:34] <kluseczka>: a w czym?
[21:34] <kluseczka>: dla mnie, to kielich i taka tacka
[21:34] <ksiadz_na_czacie2>: w patenie, albo w puszce
[21:34] <ksiadz_na_czacie2>: No, niech Ci będzie kielich ;)
[21:35] <ksiadz_na_czacie2>: Aczkolwiek muszę Wam powiedzieć, że przez długie wieki każdy wypiekał sam dla siebie chleb, który nióśł na Eucharystię do konsekracji
[21:35] <ksiadz_na_czacie2>: I to miało swoje znaczenie
[21:36] <kluseczka>: ?
[21:36] <ksiadz_na_czacie2>: Wewnętrzne zjednoczenie z Jezusem w Jego ofierze
[21:36] <ksiadz_na_czacie2>: chleb - owoc pracy - niosę ofiarę
[21:36] <iskiereczka>: bo wiedział, po co idzie tak naprawdę...
[21:37] <kluseczka>: znaczy, mojej pracy
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: i przez tę ofiarę, jednoczę się z ofiarą Jezusa
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: Taki jest też sens procesji z darami
[21:37] <ksiadz_na_czacie2>: oczywiście mogą być również dary duchowe
[21:38] <ksiadz_na_czacie2>: Tym samym dochodzimy do przygotowania osobistego
[21:38] <ksiadz_na_czacie2>: Czy chwytacie już, na czym ono ma polegać?
[21:39] <kluseczka>: ma to być moja ofiara
[21:40] <ksiadz_na_czacie2>: Przez jaki dar ofiarny zjednoczę się z ofiarą Jezusa ? - To jest pytanie zasadnicze, jeśli chodzi o wewnętrzne uczestnictwo we Mszy św.
[21:41] <barka>: co tak mało piszecie ?
[21:41] <rafe>: nie chcemy przerywać księdzu :)
[21:41] <barka>: pytania są potrzebne
[21:41] <karolina1x>: przecież wszystko to co we mnie ,to co mam, jeśli złączę z ofiarą Jezusa, ma sens
[21:41] <kluseczka>: rafe, to nie wykład
[21:42] <ksiadz_na_czacie2>: Kurczę, zamiast rozmowy wychodzi wykład
[21:42] <barka>: chrześcijanin - to czlowiek, który pyta
[21:42] <barka>: księże- i jaki, za to nudny:)
[21:42] <kluseczka>: jest taka piosenka,,ofiaruję Tobie” ......
[21:42] <barka>: a słyszelście - "nasze wędrowanie" ?
[21:42] <opik2>: Mt 5,23-24...to też przygotowanie osobiste
[21:42] <ksiadz_na_czacie2>: barka, być może Ciebie Msza święta nudzi.... Mnie jakoś nie, mimo, że uczestniczę w niej już przeszło 40 lat
[21:42] <kluseczka>: opik, kto zna na pamięć ?
[21:43] <rafe>: barka -- mówisz o samych szlagierach :)
[21:43] <rafe>: nic nowego :)
[21:43] <barka>: uuuuuuu, to już ks. parę zmarszczek ma
[21:43] <ksiadz_na_czacie2>: sztajerkach, raczej ;)
[21:43] <guzik>: ksiądz, wykład jest nudny - nie Msza, rozróżniaj
[21:43] <karolina1x>: licząc od chrztu , ksiądz?
[21:43] <karolina1x>: :)
[21:43] <ksiadz_na_czacie2>: od pierwszej komunii
[21:43] <barka>: uuuuuuu... 49 lat
[21:43] <barka>: no no no
[21:43] <barka>: gratuluję księdzu
[21:44] <kluseczka>: co z tym darem?
[21:44] <barka>: nie tylko mądrosci, ale i prawdziwego powołania:)
[21:44] <opik2>: proponuje wrócic do tematu:)
[21:44] <guzik>: wykładu
[21:44] <rafe>: <barka_lizus>
[21:44] <barka>: ale ja się nie podlizuję, tylko stwierdzam fakty:)
[21:44] <barka>: kurcze:P
[21:44] <rafe>: taaaa
[21:45] <barka>: a co, zazdrościcie?
[21:45] <barka>: a wiecie, że to grzech?
[21:45] <ksiadz_na_czacie2>: Mnie w tym momencie zastanawia, dlaczego wyszedł wykład, choć zakładałem, że będziecie pisać, w jaki sposób w swoich parafiach przygotowujecie to, co jest "źródłem i szczytem" życia Kościoła, a więc i wspólnoty parafialnej....
[21:45] <guzik>: bo źle założyłeś, ks.
[21:46] <guzik>: wiekszość się nie przygotowywuje
[21:46] <ksiadz_na_czacie2>: znaczy, mówiąc nieładnie, olewa?
[21:46] <rafe>: takie ceremonie to rzadkość
[21:46] <barka>: ja nie olewam
[21:46] <barka>: ależ w życiu!!!
[21:46] <kluseczka>: ja nie przygotowuję
[21:46] <kluseczka>: stoję
[21:46] <guzik>: znaczy mówiąc prawdziwie, nie rozumie tego co się tam dzieje
[21:46] <barka>: zawsze chodzę 2 min. przed mszą :)
[21:46] <kluseczka>: poczekam, jak będzie o staczach
[21:46] <guzik>: więc idę z marszu
[21:47] <ksiadz_na_czacie2>: o staczach już było ---> dar ofiarny
[21:47] <kluseczka>: usiłuję zrobić retrospekcję, ale mam już sklerozę
[21:47] <barka>: do spowiedzi z marszu
[21:47] <karolina1x>: każdy, kto uczestniczył w przygotowaniach, zawsze wydawał mi się taki ważny..., ale ja, to szara myszka jestem, więc nigdy nie bralam udziału, tylko swoim sercem we Mszy
[21:48] <iskiereczka>: pojednanie z Bogiem w sakramencie pokuty
[21:48] <ksiadz_na_czacie2>: Kiedyś już o tym pisałem. Kanadyjczycy przyjechali na ślub. Rodzina sama zwaliła się godzinę przed Mszą, żeby przygotować liturgię
[21:48] <kluseczka>: jakość ?
[21:48] <kluseczka>: czy ilość, oto jest pytanie na miarę Hamleta..
[21:48] <ksiadz_na_czacie2>: Coś nawala w naszej formacji liturgicznej
[21:48] <silence>: ale ta rodzina miała chyba jakieś święto...
[21:48] <rafe>: najważniejsze, żeby mieć czyste sumienie
[21:48] <wie_sia>: :)
[21:48] <kluseczka>: hhehe, liturgicznej ? ks. to już dalszy etap...
[21:49] <ksiadz_na_czacie2>: Pytanie: co?
[21:49] <kluseczka>: działy w supermarkecie lepiej się zna, niż części mszy
[21:49] <karolina1x>: przynoszę na Mszę to, co mnie boli albo to, za co chcę podziękować, daję swój czas bez pośpiechu,
[21:49] <ksiadz_na_czacie2>: kluseczko, dobre, zacytuję
[21:50] <ksiadz_na_czacie2>: Ciekawe, czy jest to nieznajomość niezawiniona, czy zawiniona ?
[21:50] <kluseczka>: każdy medal ma 2 strony
[21:50] <kluseczka>: jak to mówią : „dla chcącego.....”
[21:51] <kluseczka>: w kościele jeszcze wciąż być wypada
[21:51] <ksiadz_na_czacie2>: kluseczko, już nie
[21:52] <kluseczka>: mieszkam na prowincji
[21:52] <ksiadz_na_czacie2>: ja też
[21:52] <kluseczka>: do supermarketu muszę daleko jechać
[21:52] <ksiadz_na_czacie2>: wypada to wtedy, gdy się dzieciaka do Komunii chce posłać...
[21:52] <megi>: w czasie skaładania darów śpiewana jest pieśń - a również ważne są słowa wypowiadane wtedy przez kapłana, jest taca , nie skupiamy się na tym, co ważne ..
[21:52] <ksiadz_na_czacie2>: co by proboszcz nie mówił, że nie zna rodziców
[21:53] <kluseczka>: właściwie... gdyby nie jakaś formacja kościelna
[21:53] <kluseczka>: to zwykły stacz nie ma szans na poznanie mszy - chyba
[21:53] <silence>: ks., ja nie pamiętam kiedy ostatni raz słyszałam w kościele kazanie dot. mszy św.
[21:53] <kluseczka>: i tych znakow. itp
[21:53] <kluseczka>: mszy czy czytań ?
[21:54] <ksiadz_na_czacie2>: Ale dziś jest taka sytuacja, że gdy ktoś chce uczestnictwa świadomego, czynnego, pełnego, to ma możliwości, nawet, gdyby jego księża byli leniwymi przygłupami
[21:54] <karolina1x>: tak, tak... nieznajomość niezawiniona....w mojej parafii można się tylko ekonomii nauczyć...
[21:54] <silence>: mówimy o przygotowaniu indywidualnym, czy świadomym przeżywaniu mszy św.?
[21:54] <ksiadz_na_czacie2>: Więc w tle musi pojawić się pytanie o głębię wiary i miłości, nie?
[21:54] <kluseczka>: silence to chyba nie da się rozdzielić
[21:55] <ksiadz_na_czacie2>: świadome przeżywanie jest owocem dobrego przygotowania, również indywidualnego
[21:55] <silence>: źle zapytałam
[21:55] <ksiadz_na_czacie2>: boś dopiero wlazła :P
[21:55] <ksiadz_na_czacie2>: ja widzę :D
[21:55] <silence>: mówimy o przygotowaniu w parafii, czy indywidualnym - tak miało być
[21:55] <silence>: wlazłam i nie moge się połapać, o czym mówimy :P
[21:55] <ksiadz_na_czacie2>: o jednym i drugim kończymy mówić
[21:55] <kluseczka>: ksiądz, czy jest sens być staczem ? Czy lepiej zrobić obiad z 2 dań ?
[21:55] <ksiadz_na_czacie2>: bo już kończymy :P
[21:56] <karolina1x>: o drugim, to się ks. nie nagadał....
[21:56] <kluseczka>: letnich wypluje, czy coś tam
[21:56] <silence>: jaka szkoda, kurcze, że już kończymy...
[21:57] <ksiadz_na_czacie2>: Jak się siedzi w piwnicy, to słońce nie ogrzeje, a jak się wyjdzie na dwór, to choćby w cieniu, zawsze jakiś promyk dotknie
[21:57] <ksiadz_na_czacie2>: to a propos staczy
[21:58] <paczka_dropsow>: no.. i chyba nawet być lepiej staczem, ale być...
[21:58] <paczka_dropsow>: a nuż gdzieś słońce złapie:)
[21:58] <paczka_dropsow>: i opali:)
[21:58] <paczka_dropsow>: spali
[21:58] <paczka_dropsow>: wypali
[21:58] <paczka_dropsow>: przepali
[21:58] <paczka_dropsow>: co trzeba:)
[21:58] <ksiadz_na_czacie2>: zapali ;)
[21:58] <karolina1x>: stacz, to jest w kolejce do lekarza - tak na marginesie
[21:58] <paczka_dropsow>: o!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |