[21:51] <paczka_dropsow>: konkret no i właśnie realny konkret....
[21:51] <ataner155>: hmm...a jak się zlikwiduje z e swojego życia już grzechy-to co potem? jakoś tak głupio nie?
[21:51] <Awa>: To nie chodzi o likwidacje
[21:52] <Awa>: ale o chęć likwidacji
[21:52] <Awa>: decyzje
[21:52] <ataner155>: awa.. czyli nie musze rezygnować, tylko chcieć?
[21:52] <langusta_>: ataner. wygrasz z jednym, inne dostrzeżesz ;)
[21:52] <ataner155>: ja chce się tego pozbyć i nie wracać
[21:52] <ksiadz_na_czacie11>: jest jeszcze jedna, ważna sprawa w tym wszystkim: mianowicie trzeba się niejako "zgodzić" na sytuację zawsze potrzebującego łaski. zaakceptować siebie jako grzesznika
[ [21:53] <Gabi_K>: ataner...problem, to wcale nie takie proste, gdy zlikwiduje się te jednostkowe uczynki, to nagle otworzy się taka górę grzechów, ze człek zatęskni za tamta świadomością....tamta sprzed lat....
[21:53] <kropeleczka>: a jeśli ktoś bardzo grzeszył? potrzeba rydukalizu.. nie ma czasu na pojedyncze konkrety i długie nimi tylko się zajmowanie....
[21:53] <ataner155>: hmm...chyba że kłamstwo w dobrej wierze
[21:53] <ksiadz_na_czacie11>: cel nie uświęca środków
[ [21:54] <Palolina>: Ks. to chyba było to czego nie zaakceptował Judasz
[21:54] <Gabi_K>: właśnie ,a to wielka sztuka pogodzić się ze świadomością, ze to, kim się jest to właśnie grzeszność:)
[21:54] <ksiadz_na_czacie11>: nawet gdy cel jest "szlachetny" a środki użyte złe, to czyn jest zły
[21:54] <ksiadz_na_czacie11>: ale idźmy do szczerości wyznania....
[21:55] <paczka_dropsow>: no czyli przede wszystkim wyznać grzechy a nie bajdurzyć
[21:55] <paczka_dropsow>: i wyznać szczerze.. a nie poowijane w bawełnę 100metrową..
[21:55] <ksiadz_na_czacie11>: więc właśnie jak mówi Paczka. szczerze znaczy WSZYSTKO i DO KOŃCA
[21:55] <zielona_mrowka>: no ale wyznać wszystko szczerze bez kombinowania i zasłaniania się "tego nie powiem bo to nie grzech ciężki i nie musze" ;)
[21:55] <ksiadz_na_czacie11>: nawet jeśli przepis mówi, że czegoś nie trzeba
[21:56] <paczka_dropsow>: i powiedzieć tez jak się ma wątpliwość czy coś jest grzech czy nie grzech
[21:56] <ksiadz_na_czacie11>: nie wyznawanie jakichkolwiek grzechów na spowiedzi przez zatajenie świadome, powoduje brak szczerości
[21:57] <Palolina>: ks. a jak są np. rekolekcje i kolejka do spowiedzi nie mieści się w kościele??? To ograniczyć się do tego co trzeba czy tez wszystko?
[21:57] <wielki_czarny_pies>: nio.. ja tak ostatnio wyznałam cos co budziło moja luźną wątpliwość.. i się dowiedziałam, ze to grzech zawsze ciężki.. - wiec warto mówić nawet to co się nie wydaje...
[21:57] <paczka_dropsow>: a brak szczerości to krzywizna sumienia na bank... po jakimś czasie
[21:57] <ksiadz_na_czacie11>: Palolina. nie ma znaczenia
[21:58] <ksiadz_na_czacie11>: powiem Wam, jak mnie mój starszy kolega nauczył podejścia w sytuacji kolejek przy konfesjonale......
[21:58] <ksiadz_na_czacie11>: powiedział mi kiedyś tak: "pamiętaj, że Ty odpowiadasz za człowieka który się właśnie u ciebie spowiada, a nie za tych co stoją w kolejce"
[21:59] <paczka_dropsow>: chociaż ja nie chodzę tam gdzie są kolejki - umarłabym na zawał ze 20 razy zanim bym doczekała
[22:00] <ataner155>: ja nie mam problemu z kolejkami umawiałam się na spowiedź telefonicznie z trzydniowym wyprzedzeniem-wiec wiem ze ksiądz będzie miał dla mnie czas
[22:00] <ksiadz_na_czacie11>: a w sytuacjach gdy mi się zdarzy penitent który chce i potrzebuje więcej czasu, to zawsze zachęcam by przyszedł w wolniejszym czasie
[22:01] <majim>: ataner masz własnego spowiednika?
[22:01] <ksiadz_na_czacie11>: jeśli prawdziwe, to nie patrzcie na to czy kolejka, ale chciejcie się spotykać z Panem w spowiedzi. tak jak Wam tego potrzeba
[22:01] <ataner155>: tak majim
[22:01] <ksiadz_na_czacie11>: nigdy, przenigdy nie traktujcie spowiedzi "po łebkach"
[22:02] <wielki_czarny_pies>: majim.. stały spowiednik, to nieprzeciętny skarb!
[22:02] <kropeleczka>: ale z drugiej strony gdyby wszyscy mieli się umawiać na indywidualne spowiedzi trzeba by zawiesić pozostałą działalność Kościoła.. na nic innego nie mieliby czasu...
[22:02] <ksiadz_na_czacie11>: samo wyznanie niech będzie zawsze chęcią oddania wszystkiego co złe Jezusowi
[22:03] <ksiadz_na_czacie11>: i maksymalnie szczere. wszystko mówcie podczas spowiedzi. bo lepiej zapobiegać niż leczyć
[22:04] <ksiadz_na_czacie11>: tu się bardzo przydaje właśnie owa świadomość wiary z Kim się spotykam
[22:04] <wielki_czarny_pies>: kropelko.. teraz wszyscy maja taka możliwość.. i jakoś Kościół funkcjonuje.. - Pan Bóg by sobie poradził.. nie bój wodza.. :)
[22:04] <ksiadz_na_czacie11>: nie ma obaw. Pan Jezus sobie poradzi, a Jego największym pragnieniem jest zbawienie nas. nie kombinujmy więc i nie utrudniajmy Mu tego
[22:05] <ataner155>: On chce od nas przyjąć zło i zamienić na coś lepszego
[22:05] <paczka_dropsow>: i czasami przydaje się nieco po prostu ludzkiego dystansu do siebie - kiedy ktoś mnie potraktuje nie tak jakbym sobie wyobrażała;)
[22:06] <ksiadz_na_czacie11>: więc właśnie. w spowiedzi nie wolno szukać dowartościowania, potwierdzenia siebie, uspokojenia, czy czegokolwiek innego poza Samym Bogiem
[22:06] <majim>: ks11 czyli uważa ks. ze nie żyjemy dla siebie tylko i wyłącznie dla Boga?
[22:07] <ksiadz_na_czacie11>: Majim. ja w to głęboko wierzę i coraz bardziej się o tym przekonuję, że poza Nim nie ma życia
[22:07] <wielki_czarny_pies>: ksieze, moge cos wkleic dla tych "letnich"? czy jeszcze podsumowujesz..?
[22:07] <ataner155>: to powinno być oczywiste-moim zdaniem
[22:08] <ataner155>: dla mnie jest-but...ale nie od dawna
[22:08] <ataner155>: od jakiegoś czasu
[22:08] <ataner155>: więc rozumiem ze do tego trzeba dojrzeć
[22:08] <ksiadz_na_czacie11>: zwracam uwagę, że choćby się chciało jakichś nadzwyczajności, to należy się trzymać tego prostego schematu dobrej spowiedzi: rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy i dopiero szczera spowiedź
[22:08] <ksiadz_na_czacie11>: nie szukajmy jakichś innych rewelacji
[22:08] <kropeleczka>: ja na swoim przykładzie jestem wręcz pewna , że życia poza Nim nie ma!
[22:09] <ksiadz_na_czacie11>: ale idźmy dalej: po wyznaniu przychodzi czas na coś jeszcze. mianowicie: zadośćuczynienie i to podwójne
[22:09] <wielki_czarny_pies>: jest życie poza Bogiem.. jest.. tylko.. co to za życie...?
[22:10] <paczka_dropsow>: i nie warto traktować spowiedzi jako jakiegoś obszaru do kolekcjonowania takich czy innych uniesień, takich czy innych przeżyć i takich czy innych mądrali w konfesjonale;)
[22:10] <wielki_czarny_pies>: Bogu i bliźniemu..
[22:10] <paczka_dropsow>: no Bogu i bliźniemu
[22:10] <wielki_czarny_pies>: ciekawe, ze sobie nie...
[22:10] <ksiadz_na_czacie11>: a na czym polega i jakie ma być zadośćuczynienie Panu Bogu?
[22:10] <kropeleczka>: chyba że siebie potraktujemy jako bliźniego..
[22:10] <kropeleczka>: hmm.. modlitwa.. poświęcenie Mu czasu?
[22:10] <paczka_dropsow>: Bogu... na powrocie do Niego, odnowieniu miłości
[22:11] <paczka_dropsow>: i czynów miłości
[22:11] <Palolina>: modlitwa, post ???
[22:11] <ataner155>: modlitwa? więcej modlitwy? próba wsłuchania co chce powiedzieć? czy bardziej go poznawać?
[22:11] <wielki_czarny_pies>: uznane Jego przebaczenia może przede wszystkim.. tego, ze "było minęło"?
[22:11] <ksiadz_na_czacie11>: przede wszystkim najlepszym sposobem zadośćczynienia za zło, jest autentyczna walka o dobro
[22:11] <majim>: ja myślę ze choćby człowiek chciał to nigdy nie zdoła w pełni zadośćuczynić Bogu krzywd
[22:11] <ksiadz_na_czacie11>: po prostu się starać tak na całego
[22:12] <ksiadz_na_czacie11>: ale oczywiście też dopełnienie zadanej pokuty choćby się wydawała banalna, zbyt prosta, za mała. wierność w tym co zadał spowiednik jest także wyrazem zadośćuczynienia
[22:13] <zielona_mrowka>: dlaczego mój spowiednik tego nie czyta "banalna, zbyt prosta, za mała"... [marzycielka]
[22:13] <ataner155>: hmm...zasmucić...ale czy skrzywdzić?
[22:14] <wielki_czarny_pies>: ja znam takiego co dawał tylko Ojcze Nasz.. - ale zwialam od niego ;)
[22:14] <ksiadz_na_czacie11>: ale.... można też, a nawet ze wszech miar wskazane jest, żeby sobie coś dołożyć jako pokutę od siebie. oczywiście nie należy tu przesadzać, ale.... zawsze coś można
[22:15] <langusta_>: o rzeczy "poważniejsze" zawsze należy mieć zgodę ?
[22:15] <butwbutonierce>: ja kiedyś, za starych dobrych lat, spowiadałam się u takiego, który choćbym zakończyła modlitwę słowami "i zamordowałam rodziców widelcem", zawsze pytał się na koniec "a do kościoła, chodzisz?" i kazał odmówić jeden raz Ojcze Nasz:)
[22:15] <kropeleczka>: a czy może być pokutą konieczność chodzenia do kościoła?? modlitwa?
[22:15] <ataner155>: np. modlitwa za kogoś konkretnego
[22:15] <Palolina>: Ks. ale jak się ma dużą pokutę - nieważne czy od spowiednika czy od siebie to czy człowiek nie przyjmuje tego nie jako przebaczenie ale jako odpracowanie za swoje grzechy, wyrównanie rachunków z Bogiem?
[22:15] <wielki_czarny_pies>: kropelko - toż to podstawa! :)
[22:15] <kropeleczka>: taką zazwyczaj księża dają a pokuta to ma być chyba kara.. a bliskość z Bogiem to nie kara..
[22:16] <ksiadz_na_czacie11>: Palolina. więc właśnie. trzeba rozsądnie dawkować
[22:16] <wielki_czarny_pies>: kropelko.. nie kara!
[22:16] <paczka_dropsow>: no pokuta ma przede wszystkim chyba byc wychowawcza
[22:16] <paczka_dropsow>: a nie żeby dokopać
[22:16] <paczka_dropsow>: podeptać
[22:16] <kropeleczka>: skoro kara- to nie może nią być modlitwa, np. pańska.. jeśli nie kara to co?
[22:17] <ksiadz_na_czacie11>: pokuta, jak rzekła Paczka, ma mieć na celu przede wszystkim uzdrowienie
[22:17] <langusta_>: a gdzie nie chodzi o rachunek tylko o ekspiacje ?
[22:17] <Joda>: ks11 a jak to jest z zamiana pokuty, wraca się do księdza i....
[22:18] <ksiadz_na_czacie11>: ale jeszcze jedno: zadośćuczynienie bliźniemu. i o tym nie zapominajmy
[22:18] <ksiadz_na_czacie11>: a jak zadośćuczynić bliźnim?
[22:18] <ataner155>: przeprosić?
[22:18] <ataner155>: pomodlic sie?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |