[21:37] <erlo>: KaJa ważne że staje się coś pozytywnego
[21:37] <erlo>: ks11 od którego?
[21:37] <Joda>: miłości, odwagi i ufności
[21:37] <ataner155>: cierpliwości
[21:38] <KaJa>: Myśli Ksiądz że wszyscy Ci męczennicy wybaczyli wszystko ludziom?
[21:38] <langusta_>: bycia uczniem
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: od św. Jana, którego święto obchodzimy 27 grudnia
[21:38] <KaJa>: Naprawdę wszystko wybaczyli???
[21:38] <Palolina>: ale chyba i nauczania
[21:38] <Zuza>: pójścia za Chrystusem, porzucenia wszystkiego
[21:38] <ola61>: miłości i ufności
[21:38] <Joda>: tylko Jan potem nie bal się stanąć wobec wszystkich pod Krzyżem Mistrza
[21:39] <erlo>: Ks11 Jezus go szczególnie miłował, na pewno bezgranicznego zaufania i oddania się można od niego nauczyć
[21:39] <ksiadz_na_czacie11>: jak dla mnie to św. Jan jest wzorem w przeżywaniu Jezusa... w życiu Jego Słowem
[21:39] <raph>: śmiercią męczeńska można też odpokutować grzechy przeszłości, jak np. Kolbe
[21:39] <Zero>: ksiądz słabo znam św. Jana - poza tym, że wiem, że był umiłowanym uczniem, że jako jedyny nie zmarł śmiercią męczeńską i że jest autorem Ewangelii nie synoptycznej oraz Apokalipsy
[21:40] <erlo>: Zero, to sporo jak na apostoła, szczególnie ze Jezus mu objawił co będzie z ludzkością i z ziemią
[21:40] <ola61>: był wierny do końca
[21:40] <Joda>: św. Jan Apostoł zmarł śmiercią naturalna jako jedyny
[21:40] <kluseczka>: reszta raczej tragicznie, dziwne
[21:40] <gianna_victoria>: Ksiądz dziś wspominał ze wspomnienie św. męczenników- pokazuje także tragedie ludzi takich jak Herod
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: zwrócić warto uwagę, jak dalece św. Jan w swojej wersji Ewangelii daje nam poznać Słowo
[21:40] <gianna_victoria>: którzy po trupach idą do celu
[21:41] <Zero>: ksiądz najtrudniejsza Ewangelia dla mnie - Jan jawi mi się jako Apostoł mający taką zażyłość z Chrystusem, która jest dla mnie niepojęta
[21:41] <KaJa>: On nas przestrzega
[21:41] <erlo>: ks11 fakt, to w sumie najważniejsze, kamień węgielny
[21:41] <ola61>: bo bardzo ukochał Pana pilnie słuchał i był przy nim do końca
[21:42] <ksiadz_na_czacie11>: warto się uczyć od św. Jana Apostoła takiego umiłowania Pana Jezusa i życia Jego Słowem
[21:42] <Zero>: ksiądz jak się uczyć? co mogę robić, aby się uczyć?
[21:43] <ksiadz_na_czacie11>: Zero. Sądzę że zaczynać zawsze trzeba od czytania:)... a raczej słuchania Słowa
[21:43] <KaJa>: Zacznij od zrozumienia Jana jako człowieka. Ot, jeszcze nie wielkiego Jana, ale człowieka
[21:44] <ksiadz_na_czacie11>: no dobrze. a Święta Rodzina? czego nas może nauczyć?
[21:44] <Zuza>: relacji małżeńskich, pokładania ufności w Bogu
[21:44] <bejot>: tego żebyśmy sobie za bardzo nie planowali życia.. bo Bóg może nas zaskoczyć Swoim pomysłem..
[21:44] <Zuza>: pracowitości
[21:45] <karolina1x>: prawdziwej miłości jak powinna być w rodzinie czyli odpowiedzialności za siebie i wzajemnej służby
[21:45] <erlo>: bejot, zawsze to trzeba brać pod uwagę, ale planować trzeba a Bóg koryguje te plany i chwała Mu za to
[21:45] <Zero>: ksiądz tego, że dzieci są przeznaczone do tego, aby "być w tym, co należy do Ojca":)
[21:45] <Palolina>: I tak nie jesteśmy w stanie naśladować św. Rodziny
[21:45] <ksiadz_na_czacie11>: przede wszystkim to chyba tego, o czym pisze Bejot. Zaufania Panu Bogu
[21:45] <ola61>: ufania sobie i odpowiedzialność za siebie w rodzinie
[21:46] <Zero>: Palolina każda rodzina, czy tego chce, czy nie - naśladuje:)
[21:46] <ataner155>: zastanawiam się czasem czy Bóg nie wykorzystał tej miłości Józefa
[21:46] <raph>: ksiądz, jesteś pewien, ze Józef godząc się do przyjść Marię ufał Bogu?
[21:46] <ola61>: oczywiście i zaufanie Panu Bogu
[21:46] <raph>: może miał zaufanie do ludzi?
[21:46] <ksiadz_na_czacie11>: wczoraj sobie tak pomyślałem, że ani Maryja, ani Józef nie mieli łatwiejszego życia.... a jednak
[21:47] <ksiadz_na_czacie11>: ufali Bogu w każdych okolicznościach
[21:47] <raph>: skąd Ty to wiesz ksiądz? Ufali może sobie? Szczególnie Józef, Maria może Bogu, ale Józef...
[21:47] <Zero>: ksiądz ale ufać to nie znaczy być pozbawionym wątpliwości
[21:48] <ksiadz_na_czacie11>: nie zawsze mieli objawienia
[21:48] <Palolina>: nie no Maryi to ja w ogóle nie zazdroszczę życia na ziemi. Miała trudno.
[21:48] <Zuza>: raph, Józef musiał zaufać, że Jezus jest rzeczywiście Synem Bożym
[21:48] <Zero>: raph Józef ufał Bogu na całego, jak Abraham
[21:48] <ksiadz_na_czacie11>: Józef jednak mimo wszystko też ufał Bogu
[21:48] <raph>: Zero, a gdzie jest takie info?
[21:48] <erlo>: ks11Zero jak ufasz to jak są wątpliwości prosisz Boga o mądrość
[21:49] <KaJa>: Zero jak można nie ufać ,gdy się poznało ? Przecież to niemożliwe
[21:49] <erlo>: raph bo nie kłócił się z Bogiem tylko przyjął Marię
[21:49] <Zero>: raph w wyborach Józefa - po śnie, w którym przyszedł do niego Anioł pomimo swego zamiaru odesłania Maryi - wziął ją do siebie
[21:49] <raph>: Zuza, nawet chyba bardziej bym go podziwiał, jakby to zrobił z ludzkiej przyzwoitości, a nie dlatego, ze miałby być ojczymem Boga
[21:50] <ataner155>: nawet jeśli nie rodzice wskazali-to Józef ją sobie wykupił w każdym razie.. możliwe że wcale się nawet nie znali wcześniej
[21:50] <ksiadz_na_czacie11>: sądzę że rozważania typu "Bóg wykorzystał coś tam... bo ktoś tam nie coś tam..." są zupełnie bezprzedmiotowe i do tego (jak dla mnie) ocierają się o bluźnierstwo - oskarżanie Pana Boga
[21:50] <KaJa>: Możesz wykrzyczeć siebie ,ale nie wejdziesz w kłótnię
[21:50] <erlo>: Kaja czasami jednak jest kłótnia z Bogiem- Jonasz się kłócił i stawiał się
[21:51] <erlo>: ale Bóg go przekonał
[21:51] <ksiadz_na_czacie11>: św. Józef ufał Panu Bogu
[21:51] <ataner155>: choć z drugiej strony musiał ją znać.. bo inaczej nie miałby okazji i szans do pokochania-a musiał ją kochać, skoro się nie odwrócił od kobiety w ciąży i to nie z nim
[21:52] <ksiadz_na_czacie11>: a Maryja.... dla mnie fascynujące są te Jej "przechowywania wszystkiego w sercu".... rozważanie i dochodzenie do sensu po czasie
[21:52] <gianna_victoria>: jak było z tym aniołem ukazał się świętemu Józefowi czy śnił się?
[21:52] <KaJa>: Bóg się kłócił? Och, musiał być bardzo wielki ten Jonasz
[21:52] <erlo>: w sumie Maria i Józef mieli niezłe rodowody, choć po innej linii
[21:52] <erlo>: czyli wybór był nieprzypadkowy
[21:53] <gianna_victoria>: od czasu tego spotkania z aniołem Józef zmężniał
[21:53] <ataner155>: Maryja była dzieckiem, prosta dziewczynką. Raczej nie uczoną-to jak miała robić inaczej?.. Odpowiadać o spotkaniu z aniołem-uznaliby że zgłupiała
[21:53] <bejot>: księże Jej było łatwiej.. nie miała TV, netu.. nie miała rozpraszaczy.. Syn był Jej całym życiem.. w sumie to nie dziwne ze tak przechowywała wszystko.. szczególnie ze była bardzo młoda...
[21:54] <ksiadz_na_czacie11>: my zbyt często działamy emocjonalnie, albo pochopnie bo chcemy od razu coś wiedzieć, widzieć....
[21:54] <Zuza>: z tego co wiem, to w objawieniach była mowa, że Maryja wcale nie była taką prostą dziewczynką ale była wykształcona
[21:54] <ataner155>: zuza- miała 12-14 lat.. jakie wykształcenie na wsi?.. pracując w polu7?
[21:55] <Zuza>: ataner a siedziałaby w kościele i odmawiała modlitwy, jest chyba mowa o psalmach, których nie znali chłopi pracujący w polu, gdyby nie odebrała wykształcenia?
[21:55] <ksiadz_na_czacie11>: czytając, a właściwie słuchając Słowa Bożego odkrywa się jednak Józefa jako człowieka głęboko wierzącego Bogu i ufającego Mu mimo wszystko
[21:56] <langusta_>: ataner. Maryja była prawdopodobnie wychowywana przy świątyni....
[21:56] <bejot>: Zuza, ona była Żydówka.. tam Pisma się poznawało w rodzinach.. droga ustna.. nie zawsze umieli czytać.. choć często tez..
[21:56] <ataner155>: zuza owszem miała nauczycielkę rut bodajże, taka nawiedzona my ja nazwalibyśmy zakonnicą
[21:56] <Palolina>: Dla mnie Józef był trochę za dużym prawnikiem
[21:56] <langusta_>: prawnikiem ?
[21:56] <Palolina>: no taki co to najpierw prawo potem miłość
[21:56] <KaJa>: Ksiądz. Podobnie jak mój mąż. Głęboko wierzy i ufa. I nie zawiedzie się
[21:56] <wrocus>: KS11 no ja bym powiedział ze chłopak miał bardzo dużo wiarę:) nie wiem jak zareagowały by przeciętny facet na informacje że jego żona to jest w ciąży nie z nim ale też nie z kimś innym...
[21:57] <langusta_>: był człowiekiem wiary, ufności, któremu nie obce były normalne ludzkie uczucia, pytania...
[21:57] <ataner155>: Paola ale jednak poszedł za miłością
[21:57] <Zero>: bejot dzień po dniu. Najpierw stań w Kościele przed Najświętszym Sakramencie i powiedz: "Ty jesteś moim Bogiem. Prowadź"
[21:57] <KaJa>: Ja mu nie mówię, ale zbawienie ma pewne :D
[21:57] <erlo>: wrocus, jakby ci się objawił anioł to ciekawe jakbyś zareagował
[21:57] <ksiadz_na_czacie11>: "...był człowiekiem sprawiedliwym.".... A to określenie oznacza człowieka nieskazitelnej wręcz opinii
[21:57] <Palolina>: ataner skruszył go trochę Pan Bóg miedzy innymi tym, ze nie posłał anioła jednocześnie do Maryi i Józefa ale przetrzymał go w niepewności
[21:58] <bejot>: Zero.. - a potem uzbrój się w cierpliwość?
[21:58] <erlo>: Zuza prosta czy nie- ważne że bogobojna i to prawdziwie
[21:58] <raph> uważam, że męczenników powinno się wymienić na przyzwoitych ludzi, myślę, że na każde czasy są inni świeci, choć mogą odwoływać się do jakiś uniwersalnych zasobów
[21:58] <ataner155>: paolina? A dziwisz się? co by powiedział którykolwiek facet gdyby jego żona zaszła z innym w ciążę, albo została zgwałcona?--ze to nie jego dziecko, i niech je usunie
[ [21:59] <ksiadz_na_czacie11>: w Kościele jest miejsce i dla męczenników i dla przyzwoitych ludzi. I szkoda byłoby wymieniać kogokolwiek...
[21:59] <Palolina>: Ataner nie dziwię się ale zastanawiam się dlaczego Pan Bóg nie posłał anioła do Maryi gdy Józef był obok tak żeby z nimi razem rozmawiał
[22:00] <ataner155>: w kościele jest miejsce dla każdego i to pocieszające
[22:00] <Zero>: bejot On jest Tym, który kocha - odpowie
[22:00] <bejot>: może nie róbmy rozróżnienia męczenników od ludzi przyzwoitych.. bo wychodzi ze męczennicy byli nieprzyzwoici.. :|
[22:00] <wladek>: ks.. ja uważam, ze w Kościele jest miejsce przede wszystkim dla grzeszników
[22:00] <langusta_>: w Piśmie mało nt. św. Józefa, więc nie tylko na tym tekście się opieramy
[22:00] <ksiadz_na_czacie11>: choć określenie "przyzwoity człowiek" oznacza dziś zbyt często człowieka który jednak postępuje przeciwko Panu Bogu
[22:01] <ksiadz_na_czacie11>: ale... czas na podsumowanie
[22:01] <raph>: no właśnie skąd nie zawsze, bo co można zrobić w sytuacji, gdy musze dokonać wyboru, miedzy zgoda na powieszenie krzyża w pewnym miejscu, a Tym, ze moja przyzwoitość każe mi szanować poglądy obce z większą waga
[22:01] <langusta_>: bo przyzwoity w obecnych czasach to taki: tolerancyjny, cichy, układny, nie zadzierający z nikim, najlepiej bez poglądowy
[22:02] <ksiadz_na_czacie11>: Raph. No jeżeli według Ciebie krzyż staje w opozycji do szacunku dla drugiego człowieka, to nie pozostaje mi nic innego jak tylko Ci współczuć
[22:02] <Zero>: raph jeśli krzyż jest wyrazem mojej najgłębszej tożsamości to w imię dobrego samopoczucia kogoś, kto nic nie rozumie z mojej wiary mam sie wyrzec tego, w co wierzę?
[22:02] <raph>: może tak być, dla Żyda może tak być
[22:02] <bejot>: ksieze... w mnóstwie miejsc tak właśnie jest...
[22:03] <ataner155>: krzyż nie jest narzędziem walki...i machanie nim na prawo i lewo tylko dla tego że ja w coś wierze...to chyba trochę nie tak
[22:04] <ksiadz_na_czacie11>: PODSUMOWANIE: jest takie powiedzenie: "lex orandi - lex credendi" (w wolnym tłumaczeniu: jak się modlisz - tak wierzysz). skoro zatem Liturgia Kościoła daje nam takie zestawienie że po Bożym Narodzeniu mamy i męczeństwo i Apostoła i Świętą Rodzinę....
[22:05] <ksiadz_na_czacie11>: to starajmy się żyć według tych wzorów wierności, zaufania i ostatecznie przecież MIŁOŚCI Obecnej z nami....
[22:06] <ksiadz_na_czacie11>: amen
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |