[22:15] Fraszka : chamskie wymuszanie?
[22:16] wladek : Didy, ale w tych pismach siostry nie było zarzutów, ani chamskiego zachowania
[22:16] sono : Didymos, Pan Bóg mnie lubi taką, jaka jestem, w końcu uwzględnił moje istnienie na świecie, z moimi bluzgami, skoro pozwolił się mi urodzić
[22:16] wladek : sono... to nie jest zupełnie tak
[22:16] sono : a jak?
[22:17] wladek : ja bym raczej tego nie tolerował
[22:17] sono : czego bys nie tolerował, władek?
[22:17] wladek : bluzgania itp.
[22:17] sono : e no przesadnie to ja nie bluzgam, czasem mi się coś wyrwie
[22:17] sono : każdy bluzga
[22:17] sono : a ja się w bluzganiu kontroluję
[22:17] wladek : nie każdy, sono
[22:17] wladek : nooo, a potem grzecznie mówisz przepraszam, sono?
[22:18] sono : no jak bym grzecznie potem przeprosiła, to uznali by mnie za mięczaka
[22:18] sono : nie przepraszam
[22:19] sono : wiesz, jak zaczniesz być wściekły w słusznej sprawie, to do końca trzymaj fason, bo inaczej będą Cię odbierać jak chorągiewkę w zależności, jak załatwisz sprawę, a tu chodzi o porządek, który musi być :)
[22:20] wladek : sono, ale żeby zaraz bluzgać???
[22:20] sono : władek, przykład: wchodzisz gdzieś tam ze sprawą, pokorny jak ciele i wyduszasz z siebie nieśmiało: "dzień dobry, przepraszam, czy nie przeszkadzam" - masz "przewalona" sprawę
[22:21] sono : a jak wejdziesz zdecydowanym krokiem z pewnością siebie, to masz na bank :)
[22:21] Zuza : sono, wchodzisz śmiało, ale z kulturą
[22:21] Zuza : i żeby pewien poziom był jednak
[22:21] wladek : sono... ale mogę też powiedzieć stanowczo, nie podnosząc głosu o co mi chodzi
[22:21] sono : widziałam jak dziewczynę załatwili po chamsku, która prosiła o coś urzędniczkę, a ta ją potraktowała jak ścierwo
[22:22] wladek : sono... to świadczy o urzędniczce
[22:22] KaJa : Taa. Trzeba od razu przystąpić do biurka z lewym sierpowym w dłoni
[22:22] KaJa : Tylko drobnostka taka. Z obserwacji zauważyłam, że ci, co tak przystępują z tym siekaczem w dłoni, często nie mają pojęcia o sprawie i racji
[22:22] KaJa : Więc śmieszni są
[22:22] Zuza : dokładnie, KaJa, to jest to, że jeśli krzyczysz głośno, a jednak często się okazuje, że nie masz racji, to kompromitujesz się potrójnie
[22:22] Palolina : Ja nie bluzgam w urzędach i jakoś sprawy załatwiam :)
[22:22] wladek : Ja też nie bluzgam
[22:22] sono : tu nie trzeba prosić zgodnie z regulaminem danej sprawy, żąda się, a nie prosi, to obowiązek urzędnika czy polityka załatwić coś, co komu się należy
[22:22] sono : urzędowanie to służba, a nie panowanie nad biednymi petentami
[22:23] sono : dlatego jak jakiś urzędas w urzędzie zadziera przede mną przykładowo nosa, to ma "przewalone" u mnie i daję mu to odczuć
[22:23] sono : i nie ma zmiłuj
[22:23] sono : i najczęściej kończy się sprawa na plus dla mnie z przeproszeniem urzędasa
[22:23] wladek : sono... są inne metody
[22:23] KaJa : Patrzyłam na takie delikwentki. Przegłupi odbiór, patrzysz i widzisz produkującą się idiotkę
[22:23] Vroobelek : ja do tej pory nie zapomnę pani w ZUS-ie, która sama zrobiła mi ksero dokumentów, co składałem :D idzie nowe :)
[22:24] sono : Vroobelek, w zależności, jeśli natkniesz się na osobowość serdeczną, to aż wyzwala to samo u człowieka, a jeśli trafiasz na chamstwo, to płacisz tą samą monetą
[22:24] KaJa : No to satysfakcję masz, sono. Udało Ci się przyniszczyć człowieka
[22:24] KaJa : Takie podduszanie stosujesz.
[22:24] Didymos : nie ma to jak się poczuć ważniakiem, takim co to każdemu "da popalić" i to z Panem Bogiem włącznie
[22:24] wladek : ja mam dobre doświadczenia z urzędami :):)
[22:24] sono : czemu, władek?
[22:24] wladek : sono... są mili, pomocni :)
[22:25] KaJa : Księży, sono, też??? Podduszasz?
[22:25] sono : Kaja, nie o zniszczenie człowieka chodzi, tylko tępienie złych nałogów w urzędnikach
[22:25] sono : Kaja, księży nie
[22:25] sono : ksiądz dla mnie jest narzędziem Boga, przez którego mam możliwość się z Nim spotkać tu i Tam
[22:25] KaJa : Nie wierzę.
[22:25] Palolina : Sono, a może zacząć by trzeba było od tępienia złych nałogów w sobie?
[22:26] sono : Palolina, już je stępiłam, niektóre bynajmniej
[22:26] sono : ale na to trzeba całego mojego życia, żeby skosić wszystkie złe nałogi moje
[22:27] wladek : sono... z wiekiem minie to Twoje buntownicze nastawienie ;)
[22:27] sono : władek, ja już mam swój wiek i wcale mi to nie mija :(
[22:27] Zuza : Chrystus to nie jest ten, który kopał innych, nosił się wysoko, nie dał sobie popalić, raczej przeciwnie
[22:28] sono : nie no, ja z wami dopóki będę na czacie chcę pisać szczerze
[22:28] wladek : i bardzo dobrze sono
[22:29] wladek : ale czy należy pisać o wszystkim?
[22:29] sono : po co mieć dwie osobowości, jedna chce, druga się wstydzi, trzeba żyć w zgodzie z samym sobą i wyrażać to, co się czuje
[22:29] Zuza : sono, cenię, ale ja też piszę szczerze, więc nieraz się kłócimy ;p
[22:29] sono : Zuza :))
[22:29] sono : hehehe
[22:30] sono : wolę paść na polu bitwy z dobrym, szczerym przeciwnikiem niż z podstępną żmiją, która kąsi w najmniej spodziewanym momencie
[22:30] wladek : sono... a po co ta bitwa?
[22:30] sono : władek, ja tak tylko dla przykładu
[22:30] sono : wcale nie jestem bojowo nastawiona :)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |