[15:44] aprylka: czasem też widzę, jak ktoś pisze, że idzie się zabić - po czym wraca na innym nicku i obserwuje jak go inni opłakują...
[15:44] aprylka: ma zapewne niezły ubaw :[
[15:44] aprylka: gdybym każdego, kto pisze o samobójstwie, traktowała poważnie, to już dawno poszłabym siedzieć za stek nieuzasadnionych interwencji policji :D
[15:44] secesja: prędzej ktoś może chcieć anonimowo się wygadać ...wyżalić ..wyrzucić z siebie to, co mu leży na sercu
[15:46] CALsky: tylko ja z jedną takich osób spotkałem się w realu
[15:46] aprylka: w realu to co innego
[15:46] CALsky: i to jest zupełnie inne świadectwo od tych powyżej przytaczanych
[15:52] CALsky: jak ktoś prosi o pomoc na czacie... i dostaje ją w realu ...czy to niestosowny początek?
[15:53] Joda: ja tak miałam z pozytywnym skutkiem te x lat wstecz
[15:53] aprylka: nie zawsze początek na czacie jest skuteczny, zazwyczaj nie jest, bo ktoś przyjdzie, pogada, wyżali się, dostanie chwilowe pocieszenie i nie zrobi nic dalej
[15:53] aprylka: i tak w kółko
[15:54] CALsky: ale czy to oznacza, że każdego następnego ...tak samo traktować?
[15:54] aprylka: tak samo tzn. jak?
[15:54] CALsky: do jednej "szuflady wkładać"?
[15:54] aprylka: ja traktuję ludzi indywidualnie!
[15:55] aprylka: przynajmniej się staram, gdy z nimi rozmawiam
[15:55] aprylka: często też wysłuchuję takich, którzy chcą się wygadać - ale wiem, że zazwyczaj nic dalej z tym nie robią, nie szukają pomocy w realu... np. u psychologa
[15:55] aprylka: a to przecież żaden wstyd
[15:56] CALsky: mam inne osobiste ponad półroczne doświadczenie
[15:56] aprylka: a ja ponad 3-letnie
[15:56] CALsky: nie wiem, czemu, ale na priv do mnie sporo osób uderza z takimi problemami
[15:56] aprylka: do mnie też
[15:57] CALsky: a ja bynajmniej nie ten, co wysłuchuje
[15:57] CALsky: wręcz odwrotnie.... ciężkie kliny wbijam
[15:57] aprylka: i ja słucham, słucham, słucham i tyle - bo niewiele więcej można
[15:57] aprylka: dla kogoś z drugiego końca Polski
[15:57] CALsky: można
[15:57] CALsky: i to bardzo wymiernie
[15:58] aprylka: niby co? - jeśli ktoś nie poszuka pomocy w realu, to za przeproszeniem g. można
[15:58] CALsky: ...odszukać takiego kapłana w pobliżu miejsca zamieszkania, który spotka się z tą osobą ...uprzedony o delikatności sprawy
[15:58] aprylka: każda sprawa jest delikatna
[15:59] aprylka: a ks znaleźć to nie problem, na każdej parafii po kilku jest
[15:59] CALsky: wskazać takiego kapłana, który będzie chciał się spotkać
[15:59] CALsky: to nie jest aż taki kłopot
[15:59] aprylka: większość chce
[15:59] aprylka: ale nikt nie chce robić za niankę i prowadzić za rączkę, nikt za nikogo życia nie przeżyje
[16:00] CALsky: czy tak Jezus mówił do chorych na duszy?
[16:00] aprylka: mówił: wstał i chodź - ale chromy musi uwierzyć, że może wstać i chodzić
[16:00] CALsky: ...zajmij się swoimi kłopotami sam...?
[16:01] aprylka: mówił: wyjdź z łodzi
[16:01] aprylka: wyjdziesz? nie zwątpisz że zaczniesz tonąć?
[16:01] CALsky: podawał rękę?
[16:01] CALsky: dotykał?
[16:01] aprylka: i dodawał: TWOJA WIARA Cię uzdrowiła
[16:02] aprylka: wiara w to, że ON ma moc uzdrowić
[16:02] CALsky: podawał rękę?
[16:02] CALsky: czy na dystans?
[16:02] aprylka: a kliny, które wbijasz to dystans czy ręka? :P
[16:03] CALsky: Jezus uzdrawiał na dystans czy poprzez dotyk?
[16:03] aprylka: wiara uzdrawia, wiara w JEGO moc
[16:03] CALsky: dotykał trędowatych?
[16:03] CALsky: po co dotykał trędowatych?
[16:03] aprylka: co to ma do rzeczy?
[16:03] aprylka: do samobójców na czacie??
[16:03] CALsky: a nie ma?
[16:03] aprylka: nie
[16:04] CALsky: jesteś głeboko przekonana i pewna?
[16:04] aprylka: a muszę?
[16:04] aprylka: głęboko przekonana i pewna to jestem Boga i tyle
Nieco później:
[16:26] secesja: Ej, teraz mi wchodzi główna [strona chata] :) :)
[16:26] aprylka: zmieniona;)
[16:26] secesja: się zauważyło
[16:26] aprylka: zupełnie jakby admin był na wczorajszym tematyku;)
[16:31] Bezimienny: A który ksiądz wczoraj prowadził, Aprylka?
[16:32] aprylka: ks2
[16:32] Bezimienny: No i co, mówił, że niedźwiedzie zjedzą Wam borówki?
[16:33] aprylka: o borówkach nic, ale było coś o baranach :D też na b
[16:34] aprylka: a poważnie to było o tym: "O swoich kłopotach, zwłaszcza duchowych, możesz tu porozmawiać, ale nikt twoich problemów nie rozwiąże za Ciebie… "
[16:34] Bezimienny: No proszę. Widać Ks2 napisał tekst
[16:34] secesja: no ...mądrze ...powiedział
[16:34] Bezimienny: Albo ten, co zmienił myśli tak samo, jak Ks2
[16:35] secesja: swoją drogą nawiązując ..do rozmowy Calskiego i aprylki sprzed pół godziny
[16:36] Bezimienny: Nawiązuj secesja, nawiązuj
[16:37] secesja: wiele osób "z depresjami" przychodzi tutaj, szuka pomocy ...ale tak naprawdę ...to dużo z nich myśli ...że taki CALsky, secesja, Aprylka, Gacek ...rozwiążą za nich problem ...bez ich udziału
[16:37] aprylka: tak się nie da
[16:37] aprylka: nikt za nikogo żyć nie będzie, to niemożliwe
[16:37] Bezimienny: To wieczny problem wszystkich pomagających
[16:37] Bezimienny: Po pierwsze: to, że tu ktoś jest nie znaczy, że nadaje się do pomagania innym, bo może sam pomocy oczekiwać. A po drugie...
[16:38] Bezimienny: Problemy każdy musi rozwiązywać sam, można tylko doradzić, popchnąć w dobrą stronę
[16:38] aprylka: dokładnie:)
[16:38] secesja: ile razy ja czytałam ...Ty sobie dałaś ...radę ...ja sobie nie dam ...mnie już nic nie pomoże...
[16:39] secesja: no z takim podejściem ...to ja się nie dziwię
[16:39] secesja: przecież nie pstryknę palcami i nie uszczęśliwię takiej osoby
[16:39] Bezimienny: Wiesz... Jakby mi powiedzieli, że dam radę wspiąć się na El Capitan, to bym rozsądnie powiedział, że nie dam rady
[16:40] Bezimienny: I nie byłoby to wcale marudzenie. Nie dam i koniec :)
[16:40] aprylka: e tam;)
[16:40] Bezimienny: Ale jak ktoś marudzi, że na psychę mu siadło... To nie wiem
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |