[21:50] <Joda>: mimo wszystko - sami z siebie nic nie możemy
[21:50] <_Didymos_>: sami to możemy co najwyżej się skichać
[21:50] <ola62>: Didymos, i te osoby świadczą właśnie
[21:51] <Joda>: więc i czynienie Dobra, życie Milością jest łaską... więc jak z tym będzie na sądzie Bożym?
[21:51] <_Didymos_>: człowiek ma wolną wolę
[21:51] <_Didymos_>: wybiera bądź odrzuca
[21:51] <Joda>: i słabe ręce i serce...
[21:52] <_Didymos_>: wszystko zależy od tzw. opcji fundamentalnej
[21:52] <Joda>: czyli...?
[21:52] <_Didymos_>: czyli od wyboru ogólnego
[21:53] <Joda>: czyli...?
[21:53] <Joda>: proszę, rozwiń zagadnienie, Did
[21:53] <_Didymos_>: człowiek ma to do siebie, że może przyjąć jakiś jeden kierunek życia, cel - jest to właśnie jego fundamentalny wybór
[21:54] <Joda>: ok, np. cel to ŻYĆ, a nie żyć i co dalej?
[21:54] <_Didymos_>: jeżeli tym celem jego wysiłków i działań jest Bóg, no to nawet słabości stają się wtedy sprawą jakby drugorzędną
[21:55] <Joda>: ale jednak dołującą i często przeważającą, bo odejścia są i będą
[21:55] <Joda>: nie unikinie się ich
[21:55] <_Didymos_>: dołuje nas tylko nasza ambicja
[21:55] <ecTAUchajim>: święte słowa, Did
[21:55] <Joda>: niekoniecznie
[21:55] <Joda>: nie jest się samotną wyspą
[21:55] <gianna_v>: niekoniecznie tylko ambicja
[21:55] <karolina1x>: ale bez ambicji nic byśmy nie osiągnęli
[21:55] <karolina1x>: to jakby motor napędowy
[21:55] <_Didymos_>: Panu Bogu nie chodzi o efekciarstwo, ale o efektywność, nam natomiast częściej właśnie o to pierwsze
[21:56] <gianna_v>: o wysiłek, jaki wkładamy, żeby żyć godnie?
[21:56] <gianna_v>: o to chodzi?
[21:56] <_Didymos_>: masz na myśli, Joda, że inni np...?
[21:56] <Joda>: bez "pogłaskania" nie rosną skrzydła
[21:57] <Joda>: a czasem inni pomogą się totalnie zdołować
[21:57] <_Didymos_>: ależ spodziewać się nagrody, jakiejkolwiek już zaraz, to uleganie złudzeniom
[21:57] <Joda>: po ludzku tu i teraz - potrzeba "wzmocnienia", by miec chęć do działania
[21:58] <gianna_v>: czyli wszystkie baty przyjmować z pokorą - ale kto tak potrafi?
[21:58] <gianna_v>: nie znam nikogo takiego, tzn. nie spotkałam
[21:58] <karolina1x>: gianna, bo emocje każdemu towarzyszą
[21:58] <karolina1x>: tylko zalezy, czy to emocje czy bunt
[21:58] <ola62>: myślę, że więcej dołuje niewiedza, bo jak wiemy i rozumiemy, nic i nikt nas nie zdołuje
[21:58] <_Didymos_>: Jezus daje nam Siebie Samego dla wzmocnienia :)
[21:59] <Joda>: słusznie, Did, ale tu zahaczasz o Osobowe podejście i jedynie do Jezusa, a nie każdy potrafi
[21:59] <ecTAUchajim>: im więcej się rozumie, tym mniej Cię inni rozumieją
[21:59] <_Didymos_>: "potrafi - nie potrafi"... nie w tych kategoriach należy to widzieć
[21:59] <gianna_v>: a czy można tak bez ograniczeń truć Panu Jezusowi?
[22:00] <karolina1x>: truć? :|
[22:00] <gianna_v>: dziś jak jechałam od rodziców
[22:00] <gianna_v>: wyobraziłam sobie, o zgrozo
[22:00] <gianna_v>: że Pan Jezus też będzie uciekał od moicch pytań...
[22:00] <karolina1x>: raczej podsunie Ci odpowiedzi
[22:00] <ecTAUchajim>: nie, On Ci co dzień odpowiada, ale trzeba słuchać
[22:00] <Joda>: jeden ma wiarę na naparstek, drugi na szklankę, trzeci na wannę... ale każdy moze czuć się "pełen" w wierze, a przecież wiesz, Did, że to nie wystarczy do Osobowego przyjęcia Boga
[22:01] <_Didymos_>: problem w tym, że wszyscy chcieliby mieć od razu ocean, a tu trzeba się uczyć sycić kroplą, by móc dojść w końcu do oceanu
[22:01] <Joda>: czasem się nie dociera nigdy do oceanu... baaa - nawet do sadzawki
[22:02] <_Didymos_>: widać wtedy wystarcza ta odrobina, którą się jednak ma
[22:02] <karolina1x>: Did, ocean? nawet o nim nie marzę :) Joda fajnie napisała, że każdy ma wiarę... jeden na naparstek itd...
[22:02] <Joda>: i Bóg wskaże spartaczone Dobro... czyli wg miary naparstka, szklanki i wanny? oceanu??
[22:03] <Trinity'>: ależ trzeba marzyć o oceanie
[22:03] <_Didymos_>: no dokładnie tak, Joda
[22:03] <Joda>: czyli przypowieść o talentach...
[22:04] <_Didymos_>: co wcale jednak nie oznacza, że nas nie zapyta: "przecież miałeś/-aś w zasięgu ręki morze, czemu się nie rzuciłeś/-aś?"
[22:04] <ecTAUchajim>: trzeba też myśleć, że Pan jest oceanem, a my tylko kropelką
[22:04] <Joda>: ja pływać nawet w kropli wody nie umiem, a co dopiero rzucić się w morze...
[22:05] <_Didymos_>: nawet mając kroplę, nie wolno przestać pragnąć oceanu
[22:05] <_Didymos_>: i robić, co możliwe, żeby się w nim zatopić
[22:05] <ola62>: Joda, ale są nauczyciele "pływania" i podręczniki
[22:05] <Joda>: pełnia należy do Boga
[22:05] <Joda>: Ola - jest czas na wszystko, a czasem już nie czas...
[22:05] <ola62>: Joda, zawsze jest czas
[22:06] <Joda>: nie zawsze
[22:06] <Joda>: tacy w rządowym samolocie już nie mieli "czasu"
[22:06] <megi>: a czy nie jest tak , że pełny naparstek, szklanka i wiadro to pełnia każdego z nich na swoją miarę?
[22:06] <ola62>: Joda, Bóg też o tym wie
[22:07] <Gabi_K>: he, Joda... mówisz, że jak trwoga, to przydałoby się jeszcze nieco czasu:)
[22:07] <gianna_v>: po co trwoga...
[22:07] <gianna_v>: jak się trwa, czy jest wtedy trwoga?
[22:07] <Joda>: Didymos - Ty jako ksiądz chyba rozumiesz, że z woli Boga naparstek można zmienić w wiadro - co zatem widziałbyś? jaką dasz radę?
[22:07] <_Didymos_>: my jednak mamy czas... tamtym już tylko może pomóc nasza modlitwa
[22:08] <gianna_v>: czy jak się nie odczuwa trwogi i się trwa, czy to coś nie tak?
[22:08] <gianna_v>: czy trwoga musi być?
[22:08] <ola62>: nie ma trwogi, jak ma się bojaźń Boża /był tematyk/
[Porozmawiajmy o bojaźni Bożej http://chat.wiara.pl/index.php?grupa=6&art;=1271188850&dzi;=1118398964&katg;= - przyp.red.]
[22:08] <_Didymos_>: powtarzam: mamy czas, więc korzystajmy z oceanu
[22:09] <_Didymos_>: ale... uwaga na klasyczny błąd!
[22:09] <ola62>: Didymos, jaki?
[22:10] <_Didymos_>: błąd polegający na chęci tylko posiadania więcej... zachłanność duchowa
[22:10] <Joda>: o, coś nowego?
[22:10] <gianna_v>: tzw. obżarstwo duchowe
[22:10] <gianna_v>: czy tak?
[22:10] <karolina1x>: i jeszcze jak chce się naraz zdobyć wszystko
[22:10] <ola62>: coś w tym jest, ale przecież dążymy do więcej i więcej...
[22:11] <ecTAUchajim>: najpierw trzeba to zbudować rękoma, by mieć, i to swoimi
[22:11] <gianna_v>: a nie wystarczy modlitwa - Działaj w nas Duchu Święty, jak Ty chcesz, a nie tak jak my chcemy?
[22:11] <gianna_v>: to wystarczy
[22:11] <Joda>: ponoć Bóg jest <smutny>, jak nie korzystamy obficie z Obfitości
[22:11] <_Didymos_>: nam powinno zależeć tylko na zjednoczeniu się z Bogiem, a nie na tym, by coś posiadać i wtedy dopiero się jednoczyć
[22:11] <ola62>: Didymos, racja
[22:11] <Gabi_K>: ooooo! Bardzo wazne stwierdzenie!!!!!!
[22:11] <gianna_v>: nasz ksiądz na rekolekcjach
[22:12] <gianna_v>: obfitość łask nazwał deszczem
[22:12] <gianna_v>: tylko my czasem rozkładamy ten nasz parasol
[22:12] <gianna_v>: i nawet, jak stoimy na tym deszczu cały dzień
[22:12] <gianna_v>: to nie przesiąkniemy tymi łaskami
[22:12] <ecTAUchajim>: Did, to jest dobry cytat odnośnie małżeństwa
[22:12] <megi>: my nie wiemy, czy jesteśmy naparstkiem, szklanką czy wiadrem - to wie Bóg, powinniśmy dążyć do pełni naszej miary
[22:12] <_Didymos_>: robimy coś w stylu błędu piotrowego, tzn. mówimy: "odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny", a tu trzeba właśnie: "nie odchodź, bo bez Ciebie w ogóle zginę"
[22:13] <Joda>: Didymos, tzn. "Panie Boze - błagam! nie zostawiaj mnie!!"
[22:13] <ola62>: tak, modlimy się o to, by otoczył nas swoją opieką
[22:13] <_Didymos_>: Ty Sam, Boże, bądź ze mną, a resztę Tobie oddaję...
[22:13] <gianna_v>: Czy Bóg miewa migreny?
[22:13] <gianna_v>: Patrząc na nasze poczynania?
[22:13] <gianna_v>: Czy raczej wybucha śmiechem?
[22:13] <Gabi_K>: myślisz, że nie bierze nas poważnie?
[22:13] <Gabi_K>: fajny by to był Bóg...
[22:13] <ecTAUchajim>: zapytaj się Go
[22:13] <ecTAUchajim>: no i zależy, na jaki humor by się trafiło na sądzie
[22:13] <gianna_v>: nie o to chodzi, Gabi
[22:14] <gianna_v>: mam na myśli... np. jak patrzę na niezgrabne ruchy mego maluszka
[22:14] <gianna_v>: to czasem wybucham serdecznym śmiechem
[22:14] <megi>: Bóg nie odchodzi od człowieka, to człowiek odchodzi od Boga
[22:15] <ola62>: a tak, gianna, na pewno patrzy na Twego maluszka i cieszy się razem z Tobą
[22:15] <ola62>: jesli będziesz z Nim, też będzie się cieszył
[22:15] <Joda>: Didymos... na ile czlowiek od siebie może dążyć do pełni? w czym to się może przejawiać?
[22:15] <ecTAUchajim>: Bóg wie, jaki jest człowiek, bo nim był i go stworzył, więc wie, jak się z nim obchodzić
[22:15] <_Didymos_>: "nie bój się, nie lękaj się, Bóg Sam wystarczy..."
[22:16] <ecTAUchajim>: ale sugestia...
[22:16] <Joda>: trzeba dać choćby 2 marne chlebki, aby Bóg pomnożył i rozmnożył
[22:16] <_Didymos_>: Joda, uwierzyć nadziei wbrew nadziei
[22:16] <karolina1x>: Did, zaraz Ci podpadnę, ale napiszę, co tu już często pisałam... piszesz o ideale
[22:16] <Gabi_K>: ja myślę, że Did pisze nie o ideale, ale o wierzącym
[22:17] <Joda>: ale ciut odbiegliśmy od sądu w chwili śmierci, więc...?
[22:17] <_Didymos_>: wiesz, Joda... tak mi przychodzi do głowy porównanie z Eucharystią... drugi raz dziś już... Panu Bogu wystarczy mąka i woda
[22:17] <duszochwat>: i tylko mąka i woda - to jest proste
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |