Pogrzeb ...i co dalej?

[22:17] <Joda>: więc śmierci normalny wierzący nie powinien się mimo wszystko bać, skoro UFA Bogu
[22:18] <megi>: dążyć do pełni człowieczeństwa to naśladować Jezusa w codziennym życiu, a wszyscy wiemy z Pisma Św., jak wygladało Jego życie
[22:18] <_Didymos_>: "bądźcie świętymi, bo Ja Jestem Święty, Pan Bóg wasz" (to dla Karoliny odp na wpis z 22:16;))
[22:19] <karolina1x>: Did, no wiem :(
[22:19] <_Didymos_>: zobaczcie, przecież wystarczy spożyć najmniejszą nawet kruszynkę Postaci Eucharystycznych, a w takim kawałeczku jest Cały Jezus... wystarczy odrobinka, nawet ledwo co widoczna
[22:20] <_Didymos_>: a my zawsze chcemy od razu cały bochen...
[22:20] <Joda>: od przybytku głowa nie boli :D
[22:21] <_Didymos_>: zachłanność właśnie nas gubi
[22:21] <ola62>: Didymos, masz rację, ale nasza świadomość taka jest, że musi być dużo, wtedy dobrze
[22:21] <ecTAUchajim>: a najlepsze jest to, że nawet gdy serce jest czarne jak węgiel, a potrafi wyjść z niego okruszek Biei Chleba i oczyścić to, co zabrudzone
[22:21] <Joda>: e tam... jak sie bardzo Kocha, to się chce coraz więcej i więcej
[22:21] <megi>: jak się bardzo kocha, to potrafi się rezygnować coraz więcej i więcej
[22:22] <Joda>: megi - jak się Kocha, to sie TĘSKNI coraz więcej i więcej
[22:22] <karolina1x>: Did, a była raz chyba święta, która dostawała pół Hostii
[22:22] <karolina1x>: pamiętasz, o którą chodzi?
[22:22] <_Didymos_>: nie pamiętam, karolina
[22:22] <karolina1x>: ja też nie, ale słyszałam o niej, że tak bardzo pragnęła Ciała Pana Jezusa, że ksiądz celowo dawał jej pół
[22:22] <ola62>: karolina, czytałam, ale też nie pamiętam, to było chyba tak właśnie, miała ograniczenie, bo chciała zbyt wiele
[22:22] <_Didymos_>: "chce się więcej"... więcej być, czy więcej mieć? :)
[22:23] <karolina1x>: więcej mieć
[22:24] <megi>: tęskniąc więcej i więcej, musisz potrafić rezygnować więcej i więcej, bo inaczej stracisz i to, co masz
[22:24] <Joda>: tu chyba w tym "chcieć", "tęsknić", "więcej" można zaprzepaścić Dobro i okazję do czynienia dobra
[22:24] <_Didymos_>: Joda, jak się jest bardzo zapatrzonym w dal, to się nie widzi tego, co przed nosem
[22:24] <gianna_v>: co oznacza, gdy kapłan innym daje całą Hostię, a akurat jak ma dać Tobie, to odkłada tę całą z ręki i daje Ci pół?
[22:24] <gianna_v>: raz takie coś widziałam
[22:25] <gianna_v>: poczułam się gorsza od innych
[22:25] <gianna_v>: naprawdę
[22:25] <karolina1x>: pamiętam, mi też się raz tak przydarzyło, że dostałam pół
[22:25] <karolina1x>: i nie czułam żadnego negatywnego uczucia
[22:25] <gianna_v>: to było raz
[22:25] <gianna_v>: myślałam, że jest we mnie jakiś grzech
[22:25] <gianna_v>: o którym ja nie wiem, a ten zakonnik wie
[22:25] <gianna_v>: i płonęłam ze wstydu do końca Mszy Św.
[22:25] <ecTAUchajim>: bo ta osoba ma już pół w sobie z Chrystusa, tylko go uzupełnia
[22:26] <ola62>: gianna, nie powinnaś, Didymos napisał, że wystarczy okruszek, aby być z Panem Jezusem
[22:26] <gianna_v>: ale on odłożył całą Hostię, naprawdę i dał mi pół Hostii
[22:26] <gianna_v>: to było dla mnie jak policzek
[22:26] <gianna_v>: to było w Czatachowej
[22:27] <gianna_v>: ech...
[22:27] <ecTAUchajim>: bo się kończyła, a ludzi się więcej zerwało z ławek i malo w kielichu było, nie wypada nie dać nikomu
[22:27] <ecTAUchajim>: każdy dostanie, co zasłużył
[22:27] <_Didymos_>: "przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda" (to do tych rozważających "pół - nie pół")
[22:27] <karolina1x>: gianna, czyli nie uwierzyłaś, że Jezus jest nawet w małej cząstce?
[22:27] <gianna_v>: uwierzyłam
[22:27] <gianna_v>: ale wtedy myślałam, że zasługuję tylko na pół
[22:28] <gianna_v>: że we mnie jest grzech, którego ja nie widzę, a ten ojciec widzi
[22:28] <gianna_v>: ojciec-pustelnik
[22:28] <_Didymos_>: to przykład, jak można przejść obojętnie obok Pana Jezusa.....
[22:28] <gianna_v>: jak obojętnie?
[22:29] <karolina1x>: gianna, a ksiądz, który ma dużą Hostię, to jest święty, a wierny w kościele mniej święty?;)
[22:29] <gianna_v>: nie o to chodzi, karolina
[22:30] <ecTAUchajim>: manna jest w postaci chleba i nie ważne, w jakiej ilości kapłan podzielił się Twoją częścią z innymi, bo sama byś się nie odwróciła i nie podzieliła, bo nie wiedziałaś, że jest dużo ludzi
[22:31] <ecTAUchajim>: ja też dostałem pół
[22:31] <ecTAUchajim>: bo więcej nie było
[22:31] <_Didymos_>: wyznam Wam, że też popełniałem podobny błąd, gdy zwracałem uwagę podczas Komunii Świętej, jak ludzie przyjmują Pana Jezusa... "krzywo stają... źle otwierają buzie... pchają się....", miałem Jezusa w rękach, a nie zwracałem na Niego uwagi...
[22:31] <karolina1x>: Did, jestem w szoku...
[22:31] <karolina1x>: Ty piszesz o swoim doświadczeniu?????????????
[22:33] <ola62>: Didymos jest przecież człowiekiem i też ma pewne odczucia:) - dzięki, że tak otwarcie piszesz, dajesz wiele do zrozumienia
[22:34] <Gabi_K>: widzisz, Did... dlatego ja przyjmuję Komunię Św. do ręki, by nikt przez moją źle otwartą buzię nie odbiegał myślą od tego, co Istotne ;)))
[22:34] <Joda>: Didymos, jak sądzisz, czy z nie myślenia o Bogu też możemy być rozliczani w chwili śmierci?
[22:35] <_Didymos_>: Joda, a co dokładnie rozumiesz pod "nie myślenie o Bogu"?
[22:36] <Joda>: nie wiem, czy dobrze ujmę, ale nasze życie powinno zawsze mieć odniesienie do Boga, więc i myśli też w codzienności
[22:36] <Joda>: to jak pracujemy, jak się staramy
[22:36] <Joda>: jak wartościujemy
[22:37] <Joda>: i prozaicznie, nawet w myślach dziękować za kolejny dzień, i ten deszczowy, i słoneczny
[22:38] <Joda>: jest takie coś jak Bogomyślność?
[22:38] <Awa>: Bogobojność
[22:38] <Awa>: boję się Boga i o Nim myślę
[22:38] <Joda>: nie, Bogomyślnośc
[22:39] <langusta>: Jodzie chodziło o ciągłą świadomość, że „w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17,28) ;)
[22:39] <Joda>: no coś koło tego, Landżi
[22:40] <_Didymos_>: owszem, jest pojęcie Bogomyślności, ale chodzi w nim nie tyle o ciągłe zajęcie myśli Obecnością Pana Boga, ale właśnie o stałość nastawienia i przynajmniej w chwilach sposobnych do tego, zwracanie się myślą ku Bogu
[22:40] <ola62>: myślę, że o Bogu powinniśmy myśleć w każdej godzinie życia, bo żyjemy dla Niego
[22:41] <Joda>: <stałość nastawienia> - mi odpowiada to określenie
[22:41] <_Didymos_>: Joda, no opcja fundamentalna ;)
[22:42] <_Didymos_>: albo mądrzej brzmi: intencja habitualna
[22:44] <wladek>: Didymos, habitualna?? co to zanczy?
[22:44] <_Didymos_>: a wracając do Eucharystii... poszukajcie sobie w sieci ikony zatytułowanej "Nieupiwajemaja Czasza" :) fascynująca :)
[22:45] <langusta>: intencja woli, wladek
[22:45] <megi>: nieustanne myślenie o Bogu jest łatwe, trudniej jest jednocześnie nieustannie myśleć i żyć wg Jego Słowa, ważne jest to "jednocześnie"
[22:45] <_Didymos_>: Władek, tzn. dosłownie "zamieszkała; zadomowiona", czyli taka, która raz podjęta trwa póki nie zostanie odwołana
[22:45] <Joda>: odwołana przez...?
[22:45] <_Didymos_>: akt woli
[22:45] <Joda>: nie da się
[22:46] <Joda>: tylko grzech "odwołuje"
[22:47] <_Didymos_>: dobrze jest od czasu do czasu taką intencję odświeżyć sobie :)
[22:48] <_Didymos_>: np. przez odnowienie sobie przyrzeczeń chrzcielnych
[22:49] <Awa>: toż nie dawno odnawiali
[22:49] <langusta>: toć wierni odnawiają je przynajmniej raz na rok;)
[22:49] <Joda>: przyrzeczenia chrzcielne to egzorcyzm do prywatnego odmawiania
[22:49] <_Didymos_>: prywatnie można, a nawet powinno się częściej
[22:50] <Awa>: a znak krzyża to nie egzorcyzm?
[22:50] <Joda>: Awa - gdybyś znała, jak nie można wytrzymać chwili w kościele, to byś nie pytała o znak krzyża
[22:50] <wladek>: ja chodziłem na Msze Św., gdzie były chrzciny, więc co tydzień odnawiałem ;)
[22:50] <_Didymos_>: a gdyby tak chrześcijanin obchodził rocznicę swojego chrztu właśnie przez odnowienie... albo rocznicę urodzin takoż
[22:50] <gianna_v>: czasem jest się bombardowanym tymi przyrzeczeniami...
[22:50] <dezetka>: pytanie, ilu z nas pamięta datę swojego chrztu ;)
[22:51] <langusta>: ja [dumny]
[22:51] <Joda>: ja znam swoją datę
[22:51] <aprylka>: ja też znam [dumny]
[22:51] <gianna_v>: ja byłam ochrzczona w 1. dzień Świąt Bożego Narodzenia
[22:51] <_Didymos_>: właśnie... daty urodzin, imienin pamiętamy, a tego najważniejszego z punktu widzenia wiary nie... ot zadanie domowe do odrobienia ;)
[22:52] <langusta>: dowiedziałam się o niej dokładnie, jak brałam zaświadczenie z parafii (miejsca chrztu) do bierzmowania;)
[22:52] <Joda>: to ja mam odrobione :D
[22:52] <aprylka>: niektórzy już dawno odrobili;)
[22:52] <baranek>: ja pamiętam datę chrztu :)
[22:52] <langusta>: prymusi :P
[22:52] <_Didymos_>: no to nagroda Was nie minie, prymusi :D
[22:52] <Joda>: lizuski, Landzi :}
[22:54] <wladek>: jeżeli mogę podzielę się wypowiedzią młodego człowieka
[22:54] <ola62>: wladek, pisz
[22:56] <wladek>: ten człowiek stał w kolejce na Krakowskim Przedmieściu, student, przeprowadzono z nim rozmowę, on zakończyła tak: "Oni zamknęli oczy, aby nam się otworzyły"
[22:56] <ola62>: tak, słyszałam tę wypowiedź - zaskakująca
[22:56] <wladek>: podobała mi się ta wypowiedź
[22:56] <_Didymos_>: dobra myśl...
[22:57] <wladek>: i oby te oczy były otwarte długo
[22:57] <ola62>: wladek, oglądałam wczoraj i dziś, i jakoś jest lepiej z tymi wypowiedziami, mniej zażarte
[22:57] <Joda>: raczej oczka uchyliły zdeczka, a nie otworzyły
[22:57] <Joda>: no to jak? zmarłym zazdrościć spotkania z Panem, czy nie?

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie