Pewnego dnia zadzwoniła do mnie znajoma i powiedziała, że na dachu domu, w którym mieszka stoi dziewczyna i grozi wszystkim, że popełni samobójstwo. Wyleciałem jak wyrzucony z procy! Gdy dobiegłem zobaczyłem widok, który mnie zmroził jeszcze bardziej niż to fundowała rzeczywistość – była zima. Zobaczyłem młodą dziewczynę (później się dowiedziałem, że miała 20 lat) jak w klapkach stoi na oblodzonym gzymsie i patrzy w dół. W takich sytuacjach człowiek mówi rzeczy, których nie pamięta. Przez pół godziny zarzuciłem ją potokiem słów starając się chwycić kontakt i przekonać, aby jednak weszła przez otwarte okno do pokoju. Udało się! Wybrała życie, ale ilu wybiera śmierć? I wcale nie chodzi o to, że wielu młodych ludzi skacze w dół, ale o to, że wybierają śmierć. Nie tak dawne byłem w Portugalii w miejscu, które mnie zaskoczyło, a nawet zaszokowało. Jedna z proponowanych atrakcji turystycznych w Portugali przeraziła mnie tak mocno, że razem z przyjaciółmi chcieliśmy jak najszybciej opuścić to miasto. Myślę o Porto, miejscu gdzie wytwarza się znane na cały świat wino. Po zwiedzeniu katedry w tym mieście zechcieliśmy przejść w okolice mostu skonstruowanego przez Eifla (tego samego, co paryżanom zafundował wieżyczkę). I zaczęło się! Szukając drogi weszliśmy w slumsy bez wody i prądu. Widzieliśmy jak na naszych oczach diler sprzedawał narkotyki, a tym co nas zamurowało na amen był taras widokowy jednego z budynków, na którym leżało może z pięćdziesięciu naćpanych młodych ludzi. Czy to był ich wybór? Myślę, że efekt jednostkowych wyborów, które doprowadziły ich do tego miejsca. Porto jest daleko, a narkomania to jeden z ostatecznych wyborów śmierci. Jednak Ty żyjesz w swoim mieście już tyle lat i także dokonujesz wyborów. Jakie one są? Ja nie wiem? Pewne jest, że i stoisz na parapecie swojego życia i musisz się każdego dnia decydować na dobro i zło. W tym przypadku nie można zastosować dylematu żaby, która myśląc, że jest mądra i piękna na prośbę lwa, aby zwierzęta podzieliły się na mądre i piękne odpowiedziała: „Przecież się nie rozdwoję”. W życiu bywa tak, że mądrość wyborów jest nagradzana pięknem. Bo przecież o to chodzi, aby życie przeżyć pięknie tak, aby na końcu swoich dni powiedzieć: „Moje wybory były właściwe, a życie dobre! Nie wstydzę się żadnego dnia, który mi było dane przeżyć”.
Fragment książki dzięki uprzejmości Autora
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |