Wieża Babel

Fragment książki "Pochodzenie świata, człowieka, zła. Odpowiedź Biblii", który zamieszczamy za zgodą Autora i Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła.

Omawiając poprzedni ustęp z Księgi Rodzaju, wykaz ludów czasów biblijnych, zwróciliśmy uwagę, że przedstawia on mnogość narodów od strony pozytywnej, jako realizację Bożego błogosławieństwa dla płodności i opanowania ziemi przez ludzi. Natomiast opowiadanie o wieży Babel ilustruje szkodliwość podziałów między ludźmi i widzi przyczynę ich rozproszenia w nieporozumieniach. Zostały one przedstawione jako skutek grzechu, który miał miejsce gdzieś w nieokreślonej idealnej przeszłości, w czasach jedności mowy i woli. Całe opowiadanie, zanim weszło do Księgi Rodzaju, mogło więc w pewien sposób ilustrować grzech z początków ludzkości.

Idea utraconej jedności między ludźmi była w Mezopotamii znana. Sumeryjski epos o Enmerkarze i władcy Aratty opisuje złoty wiek ludzkości, mówiącej jednym językiem. Na skutek intrygi boga Enki dochodzi do pomieszania języków i innych klęsk. Autor biblijny mógł znać to mityczne wyjaśnienie pochodzenia różnic językowych, ale sam uznał pomieszanie języków za skutek grzechu i kary Bożej.

Na czym by ten grzech polegał? Zamiar zbudowania wieży, która miała dosięgnąć nieba, wyobraża próbę dorównania Bogu. Ludzie chcieli o własnych siłach stać się wielcy, co wyraża chęć zdobycia "imienia" (w. 4); przenośnie słowo to oznacza po hebrajsku sławę lub pomnik.

Zbudowanie miasta też ma głębszy sens. Pod względem politycznym Mezopotamia dzieliła się na włości należące do dużych miast, będących jednocześnie państwami. Mogły one być podporządkowane dużemu imperium, ale zasadniczo każde miasto było odrębną jednostką. Zbudowanie sobie miasta oznacza więc zamiar osiągnięcia autonomii politycznej.

Wieże tych miast były zwieńczone świątyniami lokalnych bogów. Zbudowanie takiej wieży oznacza zatem popadnięcie w bałwochwalstwo. Co więcej, oznacza autonomię religijną, stworzenie sobie własnego miejsca kultu. Relacja biblijna pokazuje społeczność ludzką, pragnącą uniezależnienia się od jedynego i prawdziwego Boga.

Uroszczenia takie są jednak żałosne. Z pewną ironią pokazuje autor biblijny Boga, który zstępuje z nieba, żeby przyjrzeć się dziełu ludzkiemu - zbyt małemu, żeby było z góry dobrze widoczne. Ponieważ ludzie gotowi są skierować swe siły ku następnym złym czynom, Bóg im to uniemożliwia. Zgodnie z semickim myśleniem, które wszystko przypisuje bezpośrednio Bogu jako sprawcy istnienia świata, pomijając przyczyny naturalne i pośrednie, pomieszanie języków przedstawiono jako nagłą karę Bożą.

Kara ta jest jednak logicznym następstwem winy. Ludzie zerwawszy z Bogiem nie potrafią się już porozumieć między sobą. Różnice językowe symbolizują głębsze nieporozumienia - ludzie zaczynają się kłócić. Mimo że wierzyli w swoje możliwości, nie potrafią zrealizować wspólnych zamierzeń. Bałwochwalstwo, porzucone miasto, poróżnieni i rozproszeni ludzie pokazują, czym staje się świat bez Boga.

Księga Rodzaju mówi tu o początkach ludzkości. Jednocześnie przedstawia pewną stałą regułę, dotyczącą wszystkich społeczeństw. W odniesieniu do dzisiejszej cywilizacji zachodniej papież Jan XXIII zauważył, w encyklice Mater et Magistra (IV.1), że chęć zbudowania trwałego ładu społecznego bez oparcia go na Bogu jest znamiennym dla obecnej epoki głupstwem. Jednoczenie narodów Europy bez odwołania się do Boga też wolno kojarzyć z opowiadaniem o budowie miasta i wieży Babel (projektowano nawet w Brukseli siedzibę władz Unii Europejskiej w formie wieżowca wysokości tysiąca metrów...) Warto też przytoczyć fragment ze "Zdań i uwag" Adama Mickiewicza:

Mówisz: Niech sobie ludzie nie kochają Boga, 
Byle im była cnota i Ojczyzna droga.
Głupiec mówi: niech sobie źródło wyschnie w górach, 
Byleby mi płynęła woda w miejskich rurach.

Grzech budowniczych miasta bardzo przypomina grzech pierwszych rodziców z Rdz 3. Rzuca on nowe światło na tę samą rzeczywistość. Tam też ludzie dążyli do autonomii wobec Boga, a mianowicie moralnej, oraz do dorównania mu. Skutkiem był, między innymi, konflikt między ludźmi. W obu biblijnych relacjach chodziło o naturę i skutki grzechu pierwszych ludzi, ale zarazem o oświetlenie obecnego stanu ludzkości, o wyjaśnienie jego źródeł.

Skoro przyczyną pomieszania języków i sporów między ludźmi jest zerwanie z Bogiem, powrót do Boga pozwoli na ich przezwyciężenie. Prorok Sofoniasz wyglądał czasów, kiedy Bóg oczyści mowę ludzi (So 3, 9). Odwrotnością pomieszania języków jest w Nowym Testamencie Zesłanie Ducha Świętego, głoszenie dzieł Bożych w sposób zrozumiały dla wszystkich. Chrystus burzy mury między narodami i jednoczy je w Kościele.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie