Czy piątkowa wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych ma jeszcze sens?
Z jednej strony informacje o tym, że w dany piątek z jakiegoś powodu jest zniesiona wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych cieszą się w sieci ogromną popularnością, co oznacza, że temat piątkowego postu jest dla wielu z nas ważny. Z drugiej dla wielu jest to praktykowany zwyczaj, którego sens dawno już zagubiono. W czasach, gdy w samej Polsce ponad milion osób w ogóle nie je mięsa, a postna ryba jest często daniem znacznie droższym i bardziej wyszukanym niż schabowy czy pierś z kurczaka, coraz częściej pada pytanie o sens obowiązującej katolików piątkowej wstrzemięźliwości od potraw mięsnych. W najnowszym numerze "Gościa" ten temat zgłębia Marcin Jakimowicz w tekście "Grill w piątek? No to klops...".
Gość Niedzielny Gość Niedzielny 2/2020Istotą chrześcijańskiego postu jest nie tyle nawyk żywieniowy, co postawa serca. Przecież wstrzemięźliwość od mięsa w piątek ma na celu zbliżenie się do cierpiącego i umierającego na krzyżu Pana Jezusa. Kodeks Prawa Kanonicznego opisuje szerzej istotę i sposoby piątkowego postu, wymieniając m.in. szczególny czas modlitwy czy większe zaangażowanie w uczynki miłosierdzia. Rezygnacja z mięsa ma być wyrazem wspólnoty wiernych w łączeniu się z cierpiącym Jezusem.
Jak zmieniała się wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych w historii? I czy można pościć inaczej? Na te i inne pytania znajdziesz odpowiedzi w tekście Marcina Jakimowicza w wydaniu papierowym i e-wydaniu tygodnika "Gość Niedzielny".