W świątyni ważny jest tylko Bóg i człowiek i ich Spotkanie.
[21:42] <renata155>: wladek - u mnie do kościoła przychodzi pani z pieskiem... przewodnikiem
[21:42] <wladek>: Renata... to co innego
[21:42] <duszochwat>: ks, ten harmider to przez mój grzech, bo nie mogę się z Nim spotkać, za bardzo się wytapetowałem, pobieliłem i to mi przeszkadza
[21:42] <gianna_v>: podczas spotkań modlitewnych, jak jest przerwa, miło sobie zjeść kanapkę w świątyni, zapijając herbatką
[21:43] <gianna_v>: co niektórzy wychodzą na zewnątrz, albo do samochodów lub salek, żeby zjeść
[21:43] <ksiadz_na_czacie3>: rewia mody, pójść do świątyni, by spotkać Franka po kościele, może zaszczypie...
[21:43] <ksiadz_na_czacie3>: pokazać nowy fraczek...
[21:43] <duszochwat>: a do mnie przychodzą menerzy ze swoimi psami i żaden nie zaszczeka
[21:43] <idaca_za_Panem>: niektórzy nie chodzą w ogóle do kościoła
[21:43] <ksiadz_na_czacie3>: pójść, by pokazać sąsiadom, jaki to ja porządny
[21:43] <~ElaG>: Ksiądz, to już od dawna jest
[21:44] <~ElaG>: widzę ostatnio to dość często
[21:44] <wladek>: ks., ale tak szpanować to można na wsi
[21:44] <wladek>: tam, gdzie wszyscy się znają
[21:44] <~ElaG>: też potrafią samochodem pod kościół podjechać, a mają 200m
[21:44] <ksiadz_na_czacie3>: a w mieście można podjechać mercem ze 200 m od kościoła
[21:44] <renata155>: wladek - to chyba już nie te czasy
[21:45] <~ElaG>: no byleby tylko pokazać się nowym autem
[21:45] <GattoNero>: jeśli chodzisz na Msze Św. w innym celu niż spotkanie Boga, podpadasz pod łotrów ze spelunki?
[21:45] <ksiadz_na_czacie3>: jasne, Gatto
[21:45] <gianna_v>: gorzej, jak latem babeczki przychodzą w prześwitujących sukienkach i stringach - trudno, żeby ks się nie obejrzał, skoro inni faceci się oglądają
[21:45] <ksiadz_na_czacie3>: w tym sęk
[21:45] <gianna_v>: masakra
[21:45] <ksiadz_na_czacie3>: spelunkę robię z domu Ojca
[21:45] <ksiadz_na_czacie3>: jeśli idę tam w jakimkolwiek innym celu niż spotkanie z Nim ale spelunkę robię też z siebie kiedy będąc świątynią Boga kolczykuję się w nieprzewidywalnych miejscach, robię sobie demoniczne fryzury, ubieram się jakbym się koniecznie chciał rozebrać publicznie.
[21:47] <duszochwat>: a jak ktoś przyjdzie spotkać się autentycznie do domu Ojca, a będzie prześwitywało, to co?
[21:47] <renata155>: to nico - tak naprawdę wszystko zależy od patrzącego
[21:48] <GattoNero>: a przepraszam ks., tu się nie zgodzę, kolczyki tatuaże itp. to zupełnie inna sprawa niż dekoldy itp.
[21:48] <wladek>: duszochwat... ubranie musi być odpowiednie do okoliczności
[21:48] <dezetka>: wieś to wieś i "znamię" zostaje, więc takie chodzenie "na pokaz" jest baaardzo powszechne
[21:48] <gianna_v>: no nie wypada się tak ubierać w ogóle, duszochwacie
[21:48] <gianna_v>: tym bardziej do Kościoła
[21:48] <renata155>: hmm... a dzisiaj szafarka miała spódniczkę powyżej kolan i to sporo... raczej nikomu nic głupiego na myśl nie przyszło
[21:48] <gianna_v>: nie chodzi o coś głupiego
[21:48] <gianna_v>: ale o strój sam w sobie, strojem wyrażamy swój szacunek do Boga
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |