Zwolennicy wegańskiej diety przedstawiają ją jako zdrowszą dla organizmu - i mniej szkodliwą dla klimatu na Ziemi - alternatywę dla produktów pochodzenia zwierzęcego, tymczasem sprawa jest bardziej złożona - pisze w poniedziałek brytyjski dziennik "Daily Telegraph".
Jak wskazuje gazeta, istnieją przekonujące argumenty, że intensywna hodowla zwierząt jest szkodliwa dla planety i powinniśmy jeść mniej mięsa i nabiału, jeśli chcemy walczyć z globalnym ociepleniem. Specjalny raport na temat zmian klimatycznych, opublikowany w 2019 r. przez Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC), zawiera zalecenie dotyczące ograniczenia spożycia mięsa.
Do tego dochodzą argumenty zdrowotne. Mięso i nabiał są niezaprzeczalnie dobrymi źródłami białka i innych składników odżywczych, ale lekarze zalecają ograniczenie jedzenia czerwonego mięsa oraz mięsa przetworzonego ze względu na związek jego spożycia z rakiem jelita. Tłuszcz nasycony, obficie występujący w niektórych mięsach i serach, jest również powiązany z chorobami układu sercowo-naczyniowego, przypomina.
Zarazem podkreśla, że wegańskie jedzenie nie jest rozwiązaniem wszystkich problemów i nie chodzi tylko o brak smaku, na co często narzekają zwolennicy mięsa i innych produktów pochodzenia zwierzęcego.
"Problem polega na tym, że kiedy coś staje się popularne, na coś panuje moda, ludzie nie myślą o tym w prawidłowy sposób. Wiele osób wierzy, że jeśli można coś kupić, jest to bezpieczne - ludzie jedzą produkty zastępcze, nie sprawdzając różnic" - mówi Gunter Kuhnle, profesor żywności i nauk żywieniowych na Uniwersytecie w Reading, który wskazuje na przykład mleka. "Picie mleka sojowego to nie to samo, co picie mleka krowiego - jeśli większość twojego wapnia lub białka pochodzi z mleka i przestawisz się na roślinne, możesz mieć problemy. Zawartość kwasów tłuszczowych jest inna i zawiera ono izoflawony, które mogą zakłócać system hormonalny i mogą być kwestią dla osób z problemami tarczycy" - wyjaśnia.
Jak pisze "Daily Telegraph", kwestia, czy dieta wegańska jest odpowiednia dla dzieci jest mocno dyskutowana, ale ostatnie badanie pokazujące, że wegańskie dzieci są o 3 cm niższe i mają zmniejszoną gęstość kości sugeruje, że nie jest, choć zarazem mają też niższy poziom "złego" cholesterolu. Zarówno dorośli, jak i dzieci muszą uzupełniać swoją dietę witaminą B12, kwasami omega-3 i wapniem, mówią eksperci.
Jest całkowicie jasne, że hodowla zwierząt powoduje koszty dla środowiska, podobnie jak wyżywienie rosnącej populacji świata. Ale nie wszystkie hodowle zwierząt są równie szkodliwe, mówi Richard Young z Sustainable Food Trust i hodowca bydła karmionego pastwiskowo. Wskazuje on, że zwierzęta, które jedzą wyłącznie trawę, która rośnie obficie w Wielkiej Brytanii, nie potrzebują importowanej soi lub ziarna, których import również powoduje szkody dla środowiska. Wyjaśnia też, że dane dotyczące emisji metanu przez zwierzęta, co wymieniane jest jako czynnik przyczyniający się do globalnego ocieplenia, "są zawyżone, bo w przeciwieństwie do dwutlenku węgla, który pozostaje w atmosferze na stałe, metan rozpada się w ciągu 10 lat".
Myles Allen, profesor nauk o geosystemie na Uniwersytecie w Oksfordzie, mówi, że szkody wyrządzone przez emisję metanu są przeszacowane o trzy-cztery razy. Podkreśla też, że metan wytwarzany przez zwierzęta hodowlane w pomieszczeniach jest łatwiejszy do wychwycenia i kontrolowania. Wskazuje, że wzrost emisji metanu w skali świata jest faktycznie niepokojący, ale nie wynika on z hodowli zwierząt, ale z niekonwencjonalnych sposobów wydobycia gazu, jak szczelinowanie.
Wyjaśnia, że całkowite wyeliminowanie na świecie hodowli wytwarzających metan przeżuwaczy - owiec, kóz i krów - oznaczało by ograniczenie globalnego wzrostu temperatury - szacowanego na 1,5 stopnia Celsjusza do 2050 r. - o zaledwie 0,1 proc., podczas gdy emisja z powodu paliw kopalnych powoduje wzrost temperatury na świecie o 0,2 C w ciągu dekady.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński