Orędzie Ojca Świętego Benedykta XVI na Wielki Post (część 1)
[21:27] <Ka_>: Uczymy się od dziecięcia przyjmowania trudności
[21:27] <Palolina>: uwolnić się od egoizmu, uznać swoją słabość. słuchać Słowa Bożego, przystąpić do Sakramentu Pokuty i Eucharystii
[21:28] <Przemkos>: proszę księdza, to było zbyt proste jak na nasze zawiłe umysły
[21:28] <ksiadz_na_czacie11>: albo: podejmować konkretne wysiłki wielkopostne (postanowienia!; posty) żeby wyzwalać się właśnie z egoizmu?
[21:29] <Ka_>: Tak Staszku. Już wiem. Niemniej to jest tak oczywiste że o tym nie pomyślałam
[21:29] <ksiadz_na_czacie11>: a w ogóle kwestia naszego przyjmowania Woli Bożej? czyż nasz chrzest i sprzyjający czas nie są okazją by się przyjrzeć naszemu wcielaniu Woli Bożej?
[21:30] <ksiadz_na_czacie11>: i nawracaniu się w tej właśnie kwestii....
[21:31] <ksiadz_na_czacie11>: widzicie. często tak jest, że mamy tuż "pod nosem" to, co winniśmy realizować, a my szukamy jakichś cudów
[21:32] <ksiadz_na_czacie11>: codziennie mamy dziesiątki okazji by Wielki Post przeżywać po Bożemu. codziennie okazuje się nasza wierność łasce chrztu....
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: a teraz spróbujmy przejść za myślą Ojca Świętego i sięgnąć do Ewangelii czytanych w niedziele Wielkiego Postu... według tego co nam mówi Papież, one prowadzą nas przez życie chrześcijanina
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: jaka Ewangelia jest (była) czytana w I Niedzielę?
[21:35] <~nielegalne kwiaty>: kuszenie
[21:35] <~nielegalne kwiaty>: 2 przemienienie
[21:35] <ksiadz_na_czacie11>: w I Niedzielę zawsze jest czytana Ewangelia o kuszeniu Jezusa na pustyni
[21:35] <~nielegalne kwiaty>: 3 samarytanka
[21:35] <~nielegalne kwiaty>: 4 niewidomy
[21:35] <Ka_>: A może my przeżywamy Ksiądz , po Bożemu. Może wcale nie jest z nami tak beznadziejnie kiepsko. Tak. Kuszenie i przemienienie
[21:36] <~nielegalne kwiaty>: Zwycięska walka z pokusami, która rozpoczyna misję Jezusa, jest zaproszeniem do uświadomienia sobie własnej ułomności,
[21:37] <Ka_>: A co jak człowiek nie był kuszony?
[21:37] <ksiadz_na_czacie11>: tu bym zwrócił uwagę na konieczność(sic!) zaakceptowania przez chrześcijanina własnej słabości/grzeszności....
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: bez tego (paradoksalnie) nie będziemy się zwracać do Boga o łaskę
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: bo nie zbawiamy się własnymi siłami. zbawieni jesteśmy przez łaskę
[21:39] <ksiadz_na_czacie11>: dlatego wciąż jak Jezus mamy nawiązywać do tego "co napisane" - Słowa Bożego, Które nam wskazuje drogę
[21:40] <Ka_>: Niestety ,nie da się samemu zbawić. Czekamy więc na łaskę i liczymy że poprzez miłosierdzie dostąpimy jej
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: liczy na Miłosierdzie Boże tylko ten, kto uznaje własną słabość
[21:40] <~nielegalne kwiaty>: Inaczej mówiąc, zwycięstwo nad diabłem dokonuje się przez przegraną w jego „oczach”. Stanie się to wówczas, gdy zaczniemy akceptować pewne swoje przegrane, by w ten sposób zwyciężał w nas Duch Jezusa Chrystus
[21:41] <Ka_>: Ależ ja jestem niezmiernie słaba. I inni ludzie też
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |