Orędzie Ojca Świętego Benedykta XVI na Wielki Post (część 1)
[21:18] <Przemkos>: naśladując Jezusa w cierpieniach
[21:18] <porozmawiam>: Nieść swój własny Krzyż
[21:18] <ksiadz_na_czacie11>: a może by tak trzeba wreszcie skończyć z tym "poruszaniem – wzruszaniem - rozpamiętywaniem"? a zacząć działać coś konkretnego...
[21:18] <porozmawiam>: ale w sumie po co to nie wiem
[21:19] <Palolina>: Miłosierdzie Boga, które gładzi grzech i pozwala przeżywać we własnej egzystencji „te same dążenia Chrystusa Jezusa" (Flp 2,5), darowane jest człowiekowi z czystej łaski.
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: czyli co robić? tak konkretnie...?
[21:19] <Palolina>: ale to też Papież
[21:19] <Przemkos>: kochać! :)
[21:20] <Przemkos>: a kto więcej kocha, ten więcej cierpi, bo bardziej jest mu smutno bez wiecznej bliskości Boga, tutaj na ziemskim wygnaniu :)
[21:21] <ksiadz_na_czacie11>: zaczyna się potwierdzać moje wrażenie o płytkości wiary naszej... poprzestajemy na hasłowym traktowaniu Pana Boga? czy może wystarczą nam uniesienia chwilowe?
[21:21] <Ka_>: Ja z ciekawością czekam wielką na Księdza odpowiedź. Przyznaję , nie wiem. Działać konkretnie ale jak?
[21:22] <Ka_>: Chyba niezbyt załapałam myśl Księdza. Pogubiona jestem
[21:24] <ksiadz_na_czacie11>: Papież wskazuje na konkrety wynikające z przyjętego chrztu. konkretne bardzo postawy, wskazania dla chrześcijanina. ale nawet nie czytając tekstu papieskiego, spróbujmy pomyśleć: co i jak w praktyce można zrobić by "zanurzać się w Krzyżu"?
[21:24] <porozmawiam>: Modlitwa
[21:25] <porozmawiam>: Miłość
[21:25] <porozmawiam>: Współczucie
[21:25] <ksiadz_na_czacie11>: to wciąż tylko hasła
[21:25] <Ka_>: Czy "zanurzać się w krzyżu" znaczy zanurzać się w cierpieniu?
[21:25] <Przemkos>: trzeba opiekować się sierotami, wdowami, nawiedzać chorych, wspomagać biednych i uciśnionych, czynić jałmużnę, pościć, modlić się za nieprzyjaciół o nawrócenie :)
[21:25] <Ka_>: Jeżeli tak to pomagać potrzebującym
[21:25] <porozmawiam>: no to działanie co do tych haseł
[21:26] <ksiadz_na_czacie11>: a np nie przychodzi do głowy by uczyć się przyjmować trudności (nawet te codzienne) tak jak Jezus przyjął krzyż?
[21:26] <Przemkos>: a no tak...
[21:26] <ksiadz_na_czacie11>: albo: uczyć się cierpliwości w znoszeniu trudów?
[21:27] <ksiadz_na_czacie11>: albo: przyjmować spokojnie niesprawiedliwości i fałszywe oskarżenia?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |