publikacja 15.05.2024 23:30
Pamięta: zmagania z pytaniami, radość odkrywanej drogi, wybory zgodne z Jego wolą, porywy serca inspirowane Jego słowem, dotrzymane obietnice, radość służby, krzyż przyjęty z miłością
Stojący dwa stopnie niżej pielgrzym błagał Boga o niepamięć. „Jeśli zachowasz pamięć o grzechach…” Dziś, ręką niemalże dotykając drzwi komnaty Króla, prosi o pamięć.
Pieśń stopni.
Pamiętaj, Panie, Dawidowi
cały trud jego:
o tym, jak złożył przysięgę przed Panem,
związał się ślubem przed Mocnym Jakuba:
«Nie wejdę do mieszkania w moim domu,
nie wstąpię na posłanie mego łoża,
nie użyczę snu moim oczom,
powiekom moim spoczynku,
póki nie znajdę miejsca dla Pana,
mieszkania - Mocnemu Jakuba».
Otośmy słyszeli w Efrata o arce,
znaleźliśmy ją na polach Jaaru.
Wejdźmy do Jego mieszkania,
padnijmy przed podnóżkiem stóp Jego!
Wyrusz, o Panie, na miejsce Twego odpocznienia,
Ty i Twoja arka pełna chwały!
Niech się kapłani Twoi odzieją w sprawiedliwość,
a Twoi czciciele niech się radują!
Przez wzgląd na sługę Twojego, Dawida,
nie odtrącaj oblicza Twego pomazańca!
Pan zaprzysiągł Dawidowi
trwałą obietnicę, od której nie odstąpi:
«[Potomstwo] z ciebie zrodzone
posadzę na twoim tronie.
Jeżeli zachowają twoi synowie
moje przymierze
i moje napomnienia, których im udzielę,
także ich synowie na wieki
zasiądą na twoim tronie».
Pan bowiem wybrał Syjon,
tej siedziby zapragnął dla siebie:
«To jest miejsce mego odpoczynku na wieki,
tu będę mieszkał, bo tego pragnąłem dla siebie.
Będę szczodrze błogosławił jego zasobom,
jego ubogich nasycę chlebem.
Jego kapłanów odzieję zbawieniem,
a ci, którzy go prawdziwie miłują, będą się radować.
Wzbudzę tam moc dla Dawida,
zgotuję światło dla mego pomazańca!
Odzieję wstydem jego nieprzyjaciół,
a nad nim zabłyśnie jego korona».
Niepamięć i pamięć. Człowiek może zapomnieć na jakiś czas. Winę nawet wielokrotnie darowaną niesie jak doskwierający bagaż, pytając nie o to, jak się go pozbyć, ale jak z nim żyć. Nikt z nas nie wie czym jest niepamięć. To przymiot właściwy jedynie Bogu. Teologowie mówią: jeśli Bóg o czymś zapomina, przestaje istnieć. Niepamięć Boga jest pochodną miłosierdzia, przebaczenia. Ostoimy się, Bo on nie zachował grzechów w pamięci.
Inaczej jest z podtrzymującą wszystko przy życiu pamięcią Boga. Ta wszystko widzi – „przenikasz i znasz mnie (…) widzisz moje działanie i mój spoczynek” – zachowując w pamięci wszystkie nasze trudy, związane z szukaniem miejsca dla Niego: „o Tobie rozważam w czasie nocnych czuwań”. Zatem pamięta: zmagania z pytaniami, radość odkrywanej drogi, wybory zgodne z Jego wolą, porywy serca inspirowane Jego słowem, dotrzymane obietnice, radość służby, krzyż przyjęty z miłością, każde „kocham Cię” potwierdzone kroplami potu. A zgłębi serca widzącego i pamiętającego wydobywa się obietnica: „Potomstwo z ciebie zrodzone posadzę na twoim tronie”.
To o Dawidzie, Jezusie – jego Potomku według Ciała, i o nas, dzieciach wiary Abrahama, zrodzonych w przebitym boku Chrystusa, oczyszczonych Jego krwią. „Wy przeto jesteście królewskim kapłaństwem, narodem świętym…”
Tak. Jesteśmy dziećmi spełnionej obietnicy. Jesteśmy kapłanami odzianymi zbawieniem. Jesteśmy wybranym Syjonem. Jesteśmy – bo On pamięta.
Pamięć Boga - Psalm 132