Święty spokój

Każdy wiekowy obiekt ma swoje tajemnice. Podobno w sanktuarium w Ratowie nocą można usłyszeć płacz. Do dzisiaj też przechowywana jest tu deska z odciśniętym sandałem mnisim związana z dawną tragedią, gdy jeden zakonnik zabił drugiego. Tyle legendy, które nadają koloryt temu miejscu, trochę zapomnianemu. Warto tu zajrzeć nie tylko z okazji odpustu.

Położone na wzniesieniu sanktuarium góruje nieznacznie nad resztą zabudowań. W stosunkowo niewielkim wnętrzu kryje unikatowy na Mazowszu wystrój sakralny w stylu rokoko z połowy XVIII w. Drewnianych siedem ołtarzy, pokrytych polichromią, wypełniają postaci świętych. Całość dopełnia kilkadziesiąt pięknych fi gur aniołów. W Ratowie jest jeszcze jedno ważne miejsce: kaplica bł. Bolesławy Lament, założycielki sióstr misjonarek Świętej Rodziny, które pracowały w Ratowie przez prawie 80 lat ubiegłego wieku.

Ratowo, mimo swoich zawiłych losów i gorszych dekad, jest cennym zabytkiem, ale czy docenianym? Spodobało się tu artystom i twórcom mławskim. Kontakt nawiązany przez ks. rektora ze Związkiem Twórców Ziemi Zakrzeńskiej i Towarzystwem Przyjaciół Ziemi Mławskiej zaowocował kilkoma wieczorami poetyckimi, które odbyły się w ratowskim kościele. – Nawiązałem też współpracę z Muzeum Romantyzmu w Opinogórze, może uda się wspólnie zorganizować konferencję lub serię spotkań, które bardziej uświadomią ludziom zabytkową wartość kościoła. Ksiądz Pawłowski liczy, że kulturalno-religijnych spotkań, sesji, plenerów będzie więcej, bo w tym roku przypada 780. rocznica śmierci św. Antoniego.

Budowanie zaplecza

Dzisiaj ratowski kompleks czeka na tych, którzy, jak czytamy na stronie internetowej, „potrzebują chwili wytchnienia, samotności, poukładania swojego życia, naładowania akumulatorów”. Jeśli ktoś potrzebuje, jest też szansa spotkania z egzorcystą lub osobą, która może udzielać poradnictwa duchowego. – Na plebanii przygotowane zostały pomieszczenia na górze. Są to 3 duże pokoje, na kilka osób, są łazienki. Może tu spędzić weekendowe lub kilkudniowe rekolekcje w grupie ok. 15 osób, choć bywały i większe. Na dole jest sala spotkań połączona z jadalnią. Kilka grup już tu gościłem, w tym młodzież oazową i ministrantów, i Wojsko Gedeona – informuje ks. rektor, zarazem opiekun duchowy Wojska. Ale na dłużej nie jest to rozwiązanie idealne. Zostały więc zaadaptowane sale w skrzydle klasztornym. Pokoje mieszczą do około 50 osób, jest jadalnia, sala spotkań i pomieszczenie na kuchnię. To docelowo część rekolekcyjno-wypoczynkowa, która póki co wymaga sporych remontów.

Obszar blisko 4 hektarów otaczających klasztor stwarza wielkie możliwości. Znalazło się miejsce na konie, których miłośnikiem jest rektor. Najłagodniejsze z nich biorą udział w programie hipoterapii, dofinansowanym ze środków unij nych. Hipoterapia w tym przypadku skierowana jest do dzieci, które mają problemy emocjonalne i trudności z koncentracją – a koń ma być tu rodzajem klucza, który otwiera dziecko na dobre emocje. W zajęciach, prowadzonych przez doświadczonego terapeutę, od kwietnia do końca wakacji, bierze udział grupa 16 dzieci z gminy Radzanów – wyjaśnia instruktor Robert Ratkowski.

W przypadku sanktuarium uderza kontrast między pięknym wnętrzem a stroną zewnętrzną obiektu. Już w 2009 r. został złożony wniosek o dofinansowanie z Funduszy Europejskich na kapitalny remont kompleksu, szacowany na 14 mln złotych. Jednak wniosek, choć poprawny i zaakceptowany, nie został uwzględniony. Teraz do Urzędu Marszałka Województwa Mazowieckiego został złożony kolejny wniosek o dofinansowanie unijne na remont elewacji i wymianę dachów na kaplicach bocznych, informuje ks. rektor. Pozostaje czekać na pozytywne rozstrzygnięcie. Bo, jak napisał jeden z poetów mławskich, po wieczorze artystycznym w sanktuarium, „warto ratować Ratowo”.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KLASZTOR, RATOWO

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie