Dlaczego wracamy na Kresy?

Po to, aby zrozumieć własną historię, kulturę, spotkać rodaków, odnaleźć miejsca i pejzaże, w których rodziły się nasze legendy.

To pytanie powtarzam za listem jednego z czytelników, który zadał je po lekturze kolejnego odcinka naszego wakacyjnego cyklu „Bliskie Kresy”. Odpowiedziałem, że wracamy tam, aby lepiej zrozumieć samych siebie. Była to podróż bez rewizjonistycznych kontekstów. Wilno jest i będzie litewskie, Grodno białoruskie, a Lwów czy Kamieniec Podolski ukraińskie. Najważniejsze, że nie są to już miasta sowieckie i przerwana została, choć w różnym stopniu, dominacja Moskwy nad nimi.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie