Latem legnickie przedszkolaki masowo odwiedzają przybytki kultury – i to wcale nie tej masowej. W tym roku hitem jest wizyta w Muzeum Miedzi, gdzie najmłodsi poznają różnicę między galerią handlową a galerią sztuki.
Dzieci własnoręcznie wyciskały św. Marcina, po to, by go później... zjeść.
Skarbiec matki dolnośląskich kościołów odsłania swoje przepastne głębiny. W Muzeum Narodowym we Wrocławiu podziwiać można pochodzące z niego arcydzieła złotnictwa.
Wielkimi krokami zbliża się otwarcie Centrum Historii Zajezdnia. Ma to być nowa atrakcja miasta i obowiązkowy punkt zwiedzania stolicy Dolnego Śląska.
Muzeum we Wdzydzach ma już ponad 100 lat. Żeby je całkowicie zwiedzić, potrzeba około 3 godzin. Mimo to przyciąga coraz więcej turystów. Teraz ma również szanse na tytuł „Nowego Cudu Polski”.
Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku ma w swoich zasobach niecodzienne obiekty. Tyle tylko, że znajdują się... na dnie Zatoki Gdańskiej, a obejrzeć można je na ekranie komputera czy smartfona.
Wakacje to także czas nawiązywania relacji rodzice–dzieci, o czym w ciągu roku często zapominamy.
- Choć mam już dobrze po siedemdziesiątce, wracam tu z wielkim sentymentem przynajmniej raz do roku - opowiada starszy pan przechadzający się po ogrodach pałacu Zamoyskich w Kozłówce.
Tutaj nie ma wątpliwości, że epoki przemijają, czasy się zmieniają. Wciąż jednak trudno sobie wyobrazić świat bez papieru.
Spalony trzy lata temu, teraz odradza się z popiołów. Drewniany kościół ewangelicki z Bobrka jest odbudowywany w chorzowskim skansenie. Jakie będzie jego drugie życie?