Na co dzień spotykają się w dwóch ośrodkach. Kilka razy w roku wyjeżdżają. Wtedy mogą się lepiej poznać i polubić.
Kiedy rodzina Armine Ożgi przyjechała do Polski 20 lat temu, Polacy mówili na nich „ruskie”. Nie pomagało tłumaczenie, że są z Armenii. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Otwartość na cudzoziemców i ich postrzeganie bardzo się zmieniło, choć wciąż jest wiele do zrobienia.
Uczestniczą w juwenaliach, Woodstocku, organizują wykłady o chrześcijaństwie, kursy tańca, a nawet paralotniarskie. A wszystko po to, by w Bożą sieć złowić tych, którzy z reguły omijają Kościół szerokim łukiem.
Jak przygotować się do Wielkiej Nocy? Przyjrzeć się swemu sercu, badać zakamarki duszy... Owszem, ale także – spojrzeć w dal! Na przykład na Kenię, Kamerun czy Madagaskar.
Zbierasz ty, zbieram ja, zbiera cała twoja firma i szkoła dziecka. Zbieraniem nakrętek zajmuje się niemal cały kraj. Chociaż nie wszyscy wiedzą po co.
Pod Budką mieszkają kaczka, lis, tuzin laleczek. Czasami w Budce można też spotkać Elvisa. A Święta Rodzina, nie tylko włóczkowa, ma w Budce miejsce stałe.
„Poseł konserwatywny” to gatunek wymierający. Już niedługo może zniknąć z polskiego Sejmu.
Harcownikiem nazwał mnie mój biskup. A ja uważam, że trzeba być tam, gdzie ludzie.
Liban. Ostatni chrześcijański kraj na Bliskim Wschodzie umiera. Wojna wisi tu w powietrzu.
Muzeum Historii Żydów Polskich ma szanse zmienić wizerunek naszego kraju, aby Polska nie była kojarzona jako miejsce zagłady Żydów, lecz jako ziemia, która przez tysiąc lat udzielała im gościny.