Moi Drodzy :) piszecie tu wszystko ok, tyle że to wszystko wisi nadal w powietrzu, no bo: czy wiara ma jakieś konkretne umocowanie? jakiś punkt zaczepienia?
Na zjazd rodziny Czardybon w Tychach przybyło 11 września 260 ludzi. Jedna z dziewczyn była zdumiona, widząc tam... koleżankę z pracy. Nie sądziły, że są spokrewnione.
Zapis czata z 22 września 2010 r.
Proszę mnie dziś naprowadzić na właściwą drogę stawania się miłym Bogu... Jak to zrobić? Wy mówicie, ja będę się dzisiaj z Wami drażnił.