Nie wyrosły tu Tatry, nie rozlały się Mazury. Naturalnych atrakcji turystycznych w okolicy w zasadzie brak. Zatem trzeba było je po prostu zrobić.
Macierzyństwo to coś cudownego ale czasem nie mam siły nawet oddychać. Nie chodzi tu o zmęczenie fizyczne ale o psychiczne. Dobija mnie monotonia.
Nie przywiozła go tu zaczarowana dorożka. Przypłynął łódką. W Praniu wiersze Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego nie spłowiały, lecz nabrały barw.
Gdy tysiące kobiet z dziećmi uciekają przed wojną do Polski, mężczyźni, którzy tu pracują, ruszają w przeciwną stronę. Jadą walczyć za ojczyznę.
Ponad trzystu młodych Belgów wraz ze swoimi biskupami przyjechało do Lublina, by przeżyć tu rekolekcje przed spotkaniem z papieżem Franciszkiem. Zgotowano im gorące powitanie.
Zdarza się, że trafiają tu z jednym tobołkiem, wielkim brzuchem i brakiem nadziei na cokolwiek. W bezpiecznym schronisku uczą się, jak samodzielnie i normalnie żyć.
Można tu otrzymać specjalny odpust, pokłonić się relikwiom Krzyża Świętego i zobaczyć dzieła Michaela Willmanna i jego wnuka. W dodatku Bolesławiec leży na Szlaku Jakubowym.
Przychodzi sezon letni i u niektórych pań pojawia się myśl: jak tu się rozebrać, żeby to się jeszcze nazywało ubraniem?
Co takiego stało się z nami, że nasza wiarą, że chrześcijaństwo stało się dla nas religią na tu i teraz, bez tej dalszej perspektywy?
Moi Drodzy :) piszecie tu wszystko ok, tyle że to wszystko wisi nadal w powietrzu, no bo: czy wiara ma jakieś konkretne umocowanie? jakiś punkt zaczepienia?