5 mln 600 tys. polskich obywateli straciło życie podczas II wojny światowej. Większość to cywile, zamordowani w wyniku ludobójczych działań przede wszystkim niemieckich, ale i sowieckich okupantów. Na ile powszechna jest w świecie świadomość tej strasznej ofiary?
Dziś gdańską placówkę zwiedzili politycy, kombatanci, darczyńcy i dziennikarze.
Z Markiem Wiatrowiczem, autorem przekładu książki Jozefa Talera „W poszukiwaniu bohaterow”, rozmawia Marta Woynarowska.
To miejsce szczególnie dla tych, którzy tęsknią za polskimi Kresami. Przypomina, że historii nie da się wykorzenić.
„Reakcja”, „wrogowie ludu”, „rewizjoniści” – do dziś te określenia komunistycznej propagandy kojarzą się negatywnie. Tymczasem w ten sposób stygmatyzowani ludzie to często cisi bohaterowie, którzy nie poddali się komunizmowi.
Charków jest miastem wielu niespodzianek. Większość jego mieszkańców mówi po rosyjsku, wielu ma w Rosji rodziny. A jednak oparli się rosyjskiej dywersji. Mer rządzi miastem przez Skype’a, z Izraela, a wspólnota pobożnych Żydów modli się w budynku kurii biskupiej.
Jak doszło do tego, że obrońcy Westerplatte i marynarze z pancernika Schleswig-Holstein podali sobie ręce?
Spośród wielu lekcji, które pozostawiła nam druga wojna światowa, dwie wydają mi się najważniejsze. Pierwsza to pamięć, druga – należy głośno i dobitnie mówić: „hańba”, „zbrodnia”, „bohaterstwo”.
O wybuchu Wielkiej Wojny i jej podobieństwach do obecnych wydarzeń z prof. Andrzejem Chwalbą, historykiem z UJ
O tym, czy Polsce grozi islamizacja i kto w Europie broni życia, z Markiem Jurkiem, posłem do Parlamentu Europejskiego rozmawia Joanna Bątkiewicz-Brożek