Po zeszłorocznej przerwie odpust w leśnej kaplicy św. Marii Magdaleny w Goszycach przyciągnął tłumy wiernych.
Choć udział w Eucharystii jest sercem niedzieli, nie należy rozumieć, że na tym wyczerpuje się obowiązek «świętowania» tego dnia
Setki osób co niedzielę zdobywają kolejne beskidzkie „wyspy”. Poznają przy okazji piękno krainy w dorzeczu Raby i Dunajca.
[Niedziela Chrystusa Króla Wszechświata - Dn 7,13-14; Ps 93,1.2.5; Ap 1,5-8; Mk 11,10; J 18,33b-37]
Niezależnie od pory dnia, roku, pogody, w sanktuarium Wspomożycielki Wiernych nigdy nie jest pusto.
Mimo że ich widok w kościelnym prezbiterium już nikogo nie dziwi, kolejki po Komunię św. od nadzwyczajnych szafarzy wciąż są krótsze niż do księży. – A przecież nieważne kto daje, tylko Kogo daje – uważa Józef Buczak, szafarz z Lubina.
Wszystko zaczęło się od figury Matki Bożej. Za sprawą św. Maksymiliana Kolbego stanęła dwa lata temu na zielonym terenie przylegającym do kościoła, którego proboszczem jest ks. Marek Sapryga.
Czytania mszalne XXVIII niedzieli zwykłej (rok B) - Mdr 7,7-11; Ps 90,12-17; Hbr 4,12-13; Mt 5,3; Mk 10,17-30
V niedziela zwykła (Iz 6,1-2a.3-8; Ps 138,1-5.7-8; 1 Kor 15,1-11; Mt 4,19; Łk 5,1-11)