Pamięć o tej zbrodni NKWD była ukrywana przez ponad pół wieku. Nawet po upadku ZSRR w niepodległej Ukrainie strach zamykał ludziom usta. Skala zbrodni i jej utajnienie sprawiły, że porównywana jest do zbrodni katyńskiej.
Oprócz ok. 2 tysięcy pątników, którzy na własnych nogach pokonują drogę z Wrocławia na Jasną Górę, jest jeszcze niezliczona rzesza wspierających ich duchowo oraz wielu, którzy niosą ulgę pielgrzymom na trasie.
Pozostał po nich cmentarz, kilka zrekonstruowanych budynków i strzępy opowieści. W mieście nadal czuć ich obecność: z głośników sączy się muzyka klezmerska, a na Małym Rynku można kupić portret Żyda z pieniążkiem. Na szczęście.
Co roku spotykają się na sopockiej plaży przy kaplicy Jezusa Frasobliwego. Modlą się i wspominają wszystkich, którzy nie wrócili z rejsów i połowów.
Najstarsze dzieje pszczyńskiego zamku sięgają XV wieku. Budowla ta składała się wówczas z dwóch równoległych do siebie budynków oraz dwóch wież, które razem tworzyły czworoboczne założenie obronne.
Kiedy maluje, Matka Boża jakby mówi do niej z obrazu. A i ona szepce Jej o swoich troskach. W ten przedziwny sposób obydwie kobiety coraz bardziej się poznają.
W ramach walki z Kościołem w okresie PRL komuniści włożyli wiele wysiłku, aby zastąpić uroczystości kościelne świeckimi. Nowej świeckiej tradycji nie udało się jednak wprowadzić na stałe.
Ksiądz Ryszard nie jest Ślązakiem, pochodzi z Pomorza Zachodniego. A jednak to jemu Śląsk zawdzięcza upamiętnienie w dalekim Donbasie na wschodniej Ukrainie Tragedii Górnośląskiej 1945 roku.
Tylko ten, kto ma to „coś” w sobie, może przekonać, że Wałbrzych jest miastem turystycznym.