Przez dwa dni miasto zakorkowane jest do granic możliwości. I nikt się nie zżyma. Bo skierniewiczanie cały rok czekają na to święto.
Wzniesienia i szczyty, szachownice pól i łąk, spokojne drogi na spacery i rowerowe eskapady, a do tego można to wszystko zobaczyć… z lotu ptaka. Tak jest w gminie Korzenna.