Przez dwa dni miasto zakorkowane jest do granic możliwości. I nikt się nie zżyma. Bo skierniewiczanie cały rok czekają na to święto.
– Z kardynałem Wyszyńskim spotykałem się jako kleryk podczas jego odwiedzin w seminarium. A już tak bardziej osobiście po moim wyjściu z więzienia w 1966 r. – mówi ks. infułat Stanisław Bogdanowicz.
"Rozmowa miesiąca" z Księdzem Profesorem Waldemarem Chrostowskim