Administrator: Podstawowe pytanie brzmi: Czy niereformowalność polskiej religijności ludowej będzie siłą, dzięki której przetrwa, czy przyśpieszy jej rozpad?
Lato na wsi wcale nie musi być nudne. Zwłaszcza gdy znajdą się ludzie, którzy pokażą, że każdy ma duszę artysty. Wystarczy się odważyć.
Te klony wyrosły jeszcze w Polsce. Nasadziła je wokół ich domu w Kolonii Magistrackiej w Wilnie mama dr Hanny Strużanowskiej-Balsiene – Janina. Tamta mała Hania ma dziś 80 lat. A klony sypią liście na ich dom, nie wiedząc, że to już Litwa.
Pomagali Żydom, chociaż groziła za to śmierć. Ukaranym można było zostać już za sam fakt przemilczenia informacji na temat ukrywających się. Niektórzy nawet nie wyjawiali później rodzinie, że kogoś uratowali. Po latach ich krewni odbierają nadany im tytuł Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
Jeśli przeżyły, mają dziś po 80, 90 lat. Do niedawna o swojej przeszłości nie mówiły. Dziś poznajemy bohaterskie kobiety. Dziewczyny wyklęte chcą mówić. Posłuchajmy.
Kiedy w Kijowie ustawiły się po bilety na pociąg do Krakowa, tłum ludzi odsunął się od kasy. Elwira Sobczak krzyczała: „My, repatrianci, wracamy na zawsze do Polski!”. Jej mama, pani Zina, marzyła o tym od 60 lat.
Druh Andrzej Glass, rocznik 1930, wkłada mundur harcerski i wciąż spotyka się z młodzieżą. Zdzisław Majerczyk, emerytowany sztygar, stworzył w Katowicach amatorski klub rowerzystów. Seniorzy coraz częściej robią coś dla innych. I dla siebie – bo aktywność przedłuża młodość.
Z Katarzyną Michalak – reportażystką Polskiego Radia Lublin, laureatką konkursu Prix Marulić – o reportażu i spotkaniach z ludźmi rozmawia ks. Rafał Pastwa
O tych małych gryzoniach pisał już Ezop w jednej ze swych bajek. Są one również bohaterami opowieści mieszkańców naszego regionu, choć ich historia zaczęła się tu znacznie później.