Warto by się zastanowić nad swoją własną wiarą... na ile jej treści są na serio moje? Na ile mnie przejmuje nie tyle ksiądz, ile właśnie Bóg i Jego zaproszenie mnie do świętości?
Co dla mnie osobiście znaczy adwent... nie ten całego życia ale ten czterotygodniowy, który zaczynamy?