Za Jezusem nie można iść bez ekipy, to wielka ściema… Ekipa opiera się o Chrystusa. Spokojnie, to tylko słowa papieża Benedykta XVI.
Kiedy Nazaret przyjął się w liceum, a grupa zapaleńców nie wstydziła się tego, że należy do kółka, pojawiały się osoby, które przychodziły, prosząc wspólnotę o modlitwę w konkretnej intencji. – Niektórzy mówili: „Proszę pani – cały rok to dla mnie jeszcze za dużo, ale przez miesiąc chciałbym się z wami modlić, tylko nie mam różańca” – wspomina B. Morawska. Tak zrodził się pomysł stworzenia wypożyczalni. To niewielka gablota, z której każdy może, wpisując się na listę, wypożyczyć „sprzęt do modlitwy” na określony czas. – Zawsze podkreślałam, że to jest oręż i siła, i że młodzi ludzie nie powinni trzymać się amuletów, naszyjników czy słoników z uniesioną trąbą, tylko Matki Bożej. Cieszy mnie to, że na maturze coraz więcej uczniów na stole kładzie właśnie różaniec. Wielką radością są chwile, gdy młodzi pytają, czy jednak mogliby te paciorki zatrzymać, albo proszą o wytłumaczenie, jak z nich korzystać. Wierzę, że to efekt działania Ducha – wyznaje katechetka.
Gość w ogniu
Kolejną inicjatywą zaproponowaną przez panią Bożenę było spotkanie uczniów z zaproszonym gościem, konkretnie z „Gościem Niedzielnym”. – Młodzi ludzie, z którymi się spotykam, są bardzo sympatyczni, jednak często dochodzi w nich do głosu pewien bunt. Pytają o aktualną sytuację w Kościele, zapłodnienie in vitro, sens czystości przedmałżeńskiej czy ostatnio głośną kwestię kremacji zwłok. Mają często własne zdanie i nie boją się go wyrażać – wyjaśnia katechetka, dodając, że pytania stawiane przez młodzież są dla niej poważnym wyzwaniem, tym bardziej że często odwodzą ją od realizowanego tematu. Poza tym wśród słuchaczy często są osoby deklarujące się jako ateiści lub należący do innych wspólnot religijnych. – Na rekolekcjach dla katechetów poznałam ks. Rafała Kowalskiego i zaproponowałam, by to on podjął wyzwanie i odpowiedział na pytania uczniów. Tak doszło do pierwszego spotkania.
Okazało się, że gość znalazł się w ogniu… pytań. Młodzież interesowało dosłownie wszystko: od kwestii całkowicie osobistych, tzn. czy ksiądz miewa kryzysy wiary, oraz co to jest powołanie kapłańskie, przez pytania dotyczące statusu materialnego księży, aż do zagadnień typu: czy samobójca może liczyć na zbawienie, jakie jest stanowisko Kościoła dotyczące sensu celibatu kapłańskiego czy nawet obecności zwierząt w niebie. Często pytania zdradzały, że wielu młodych opiera się jedynie na wiedzy dostarczanej przez media. Tak było w przypadku dyskusji na temat podatków płaconych przez duchownych czy rzekomego zakazu Kościoła dotyczącego kremacji zwłok. Gdy padała odpowiedź, natychmiast pojawiało się kolejne zagadnienie.
– Nie łudzę się, że tego typu spotkania mogą nawrócić kogoś od radykalnej niewiary do wiary w Jezusa – powiedział po rozmowie z młodzieżą dyrektor wrocławskiego GN, podkreślając, że papież Paweł VI, pisząc o nowej ewangelizacji, zwrócił uwagę, że pierwszym jej etapem jest zbliżenie się, nawiązanie kontaktu i dialog. – Musimy pokazać, że jako wierzący jesteśmy normalnymi pięciopalczastymi osobami, śmiejącymi się, gdy jest dobrze, i smucącymi, gdy pojawiają się problemy. Dopiero wtedy można świadczyć, że wiara w Boga nie tylko nie utrudnia życia, ale je pogłębia i czyni bogatszym.
Ewangelia pozostaje niezmienna. Jan Paweł II wzywając do nowej ewangelizacji, kładł nacisk na to, by za pomocą nowych środków i z nowym zapałem głosić tylko i wyłącznie Jezusa Chrystusa żyjącego w Kościele. Potrzeba jedynie odwagi i ciekawego pomysłu. Wtedy okaże się, że obok nas są ludzie podobnie myślący. W IV LO szybko znaleźli się uczniowie, nauczyciele i pracownicy szkoły, dla których wiara nie jest obojętna. – Wierzę, że oni są pewnym zaczynem – mówi pani Bożena. A my cieszymy się, że do tego grona dołączył „Gość”. Przecież gramy w jednej drużynie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |