Droga pełna emocji

– Kiedyś myślałem, że taki się urodziłem – nieśmiały, unikający kontaktu z ludźmi, wiecznie przestraszony i że zawsze będę się męczył. Teraz wiem, że to wszystko nie jest moją winą – mówi Andrzej należący do krakowskiej anonimowej grupy DDA.

U innych osób potrzebna jest psychoterapia, bowiem mają problemy  adaptacyjne, kłopoty emocjonalne (m.in. w budowaniu związków) czy stany depresyjne. Trzecia grupa osób cierpi na poważne, głębsze zaburzenia psychotyczne, zaburzenia osobowości czy odżywiania. Tu jest już potrzebna bardziej specjalistyczna pomoc. To, co dzieje się w rodzinie alkoholowej, stygmatyzuje, jest okryte tajemnicą, zmową milczenia. To temat tabu, z którym trzeba sobie jakoś poradzić, by pokazywać się na zewnątrz w jak najlepszym świetle. Punktem wyjścia terapii jest identyfikacja problemu, otwarcie zamkniętych w człowieku emocji i uspokojenie ich.

Czy każdy, kto wychował się w rodzinie alkoholowej, będzie w którymś momencie życia potrzebował pomocy?
– Zdecydowanie nie. Dużo zależy od temperamentu dziecka, choć prawdopodobieństwo, że coś będzie w życiu „zgrzytać”, jest duże. Nadużywanie alkoholu czy uzależnienie od niego powoduje zaburzenia emocjonalne. Osoba pijąca ma problem z kontrolą własnego zachowania, staje się nieprzewidywalna. Pojawiają się chaos, huśtawka emocji, brak jasności, co jest ważne, i przemoc – niekoniecznie fizyczna. Dziecko za tę samą rzecz raz może usłyszeć pochwałę, a innym razem, że jest do niczego i musi się bardziej starać. Na drugiego z rodziców ciężko liczyć, skoro jest osobą współuzależnioną, latami funkcjonuje w takiej sytuacji i nie szuka pomocy. Często to właśnie na dzieciach rozładowuje emocje, stres, nie ma cierpliwości, nie potrafi okazać miłości, nie daje oparcia i bezpieczeństwa. Ważne jest więc, czy dziecko spotka kogoś, kto będzie przeciwwagą – może to być ktoś z rodziny, trener, ksiądz itd.

Jak rozpoznać DDA?
– Trudno stworzyć jednolity zestaw cech. Charakterystyczny jest jednak brak poczucia bezpieczeństwa (bo chaos w domu najczęściej trwa latami), lęk, nieufność w relacjach z ludźmi, potrzeba kontrolowania tych relacji, nadmierna podejrzliwość, perfekcjonizm wynikający z chęci udowodnienia sobie, że „ja mogę coś osiągnąć”, trudność w cieszeniu się z czegokolwiek, chaos w świecie wartości (nie wiadomo, po co żyję i jaki to ma sens). Osoby z DDA często są przewrażliwione lub odwrotnie – odcinają się od emocji, są jak żołnierz na pierwszej linii frontu, który nie może zbyt wiele przeżywać, bo to niebezpieczne. Na terapię najczęściej trafiają ludzie, którym sypią się kolejne związki, bo nie znają bliskości i nie umieją zaufać. Niektórzy nie potrafią się też oderwać od domu rodzinnego, czują się odpowiedzialni za to, co się w nim dzieje. Pojawiają się problemy somatyczne, a także zespół stresu pourazowego – powracają lęki i obrazy z przeszłości.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie

Forum: ostatnio poruszane wątki