Ostatnie badania georadarowe pozwoliły zajrzeć do nieznanych krypt pod posadzką kościoła w Poniszowicach. Z pewnością zabytkowa świątynia ma jeszcze niejedną tajemnicę...
Poniszowice leżą pomiędzy Pyskowicami i Pławniowicami. Miejscowość może poszczycić się tym, że jest jedną z najstarszych na naszym terenie. Istnienie wioski potwierdził papież Hadrian IV w dokumencie z 1145 roku, gdy wraz z dwoma folwarkami (Niewiesze i Niekarmia) przekazał ją kurii wrocławskiej.
Budowę pierwszego kościoła rozpoczęto w 1175 roku i trwała ona zaledwie kilka tygodni. Niewielka świątynia wzniesiona przez miejscowych chłopów przetrwała ponad 200 lat. – Zapis kroniki z 1404 roku podaje, że została zniszczona podczas wielkiej nawałnicy, która nawiedziła Poniszowice. Ocalał jedynie mur obwodowy, a z pierwotnego kościoła zachowały się ściany tylnego chóru obecnej świątyni – wyjaśnia proboszcz ks. Jan Palus. Kościół trzeba było więc odbudować, wtedy też postanowiono go powiększyć.
Stojąca trumna i piaskowe nisze
Nowy kościół zbudowano na miejscu starego, którego fundamenty dzięki ostatnim badaniom odkryto we wnętrzu świątyni. W Poniszowicach georadarowe pomiary na zlecenie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków rozpoczęto już w 2010 roku, a kontynuowano je w listopadzie ubiegłego roku. Przeprowadził je Zakład Badań Nieniszczących KPG Sp. z o.o. z Krakowa. Rezultat badań, zawarty w szczegółowej dokumentacji, przeszedł oczekiwania i konserwatorów, i proboszcza. – To stara świątynia. Z pewnością kryje jeszcze niejedną tajemnicę i być może wiele razy nas zadziwi – mówi ks. J. Palus.
W wyniku badań odkryto zarys fundamentów pierwszego kościoła z 1175 roku, a także, co było swego rodzaju sensacją, krypty i nisze piaskowe. - Nisze piaskowe można porównać do katakumb, czyli otworów wydrążonych w skale, gdzie składano ciała zmarłych. Nisze są wcześniejsze od krypt. Dzięki tym badaniom dotarliśmy do niezwykle starych i rzadko spotykanych obiektów archeologicznych - wyjaśnia proboszcz.
Po badaniach georadarem w kościele wykonano 24 odwierty, aby kamerą zajrzeć w odkryte miejsca. Zachowane nisze piaskowe są tak duże, że przy ich zawale mogłoby dojść do uszkodzenia prezbiterium obecnego kościoła. W jednej z nich widać prawdopodobnie ludzkie szczątki.
W Poniszowicach została odkryta jedna drożna krypa z trumną w środku. - Byliśmy zdumieni, że znajduje się ona w pozycji pionowej, a wieko obok. Odpowiedź na pytanie, dlaczego tak właśnie została ułożona trumna w podziemiach naszego kościoła, domaga się kolejnych badań archeologów – opowiada proboszcz. Zarwanych, czyli zasypanych krypt, odkryto dwie, a nisz piaskowych znaleziono dwie duże i jedną zasypaną. Przez specjalne odwierty kamera mogła zajrzeć do ich środka. Proboszcz wspomina, że było to niesamowite doświadczenie – zobaczyć miejsca, w które od wieków nie zaglądało ludzkie oko.
– To bogata historia i wspaniałe dziedzictwo przeszłości. My jesteśmy tylko pokornymi następcami i dziedzicami – powiedział proboszcz, gdy dzięki kamerze zajrzał pod posadzkę swojego kościoła.