Pierwszy krok w dobrą stronę to uznanie swojej bezsilności... następuje to zwykle razem z uznaniem konieczności obecności Boga w naszym życiu
[21:37] <eunika>: robinson ale ludzie siedzą/klęczą w ławkach
[21:37] <ksiadz_na_czacie3>: pierwszy krok w dobra stronę to uznanie swojej bezsilności.... jest to jednoczesne zazwyczaj z uznaniem konieczności obecności Boga w naszym życiu
[21:37] <liczi>: dlaczego trzeba Jezusowi powiedzieć co mnie boli? Skoro On sam widział, że ten pan jest ślepy
[21:37] <~robinson>: kto chce siedzi klęczy podchodzi leży plackiem
[21:37] <eunika>: a widzieć miny tych ludzi, pełne przejęcia, kiedy niemal na trzęsących się nogach podchodzą, widać, że Jezus działa
[21:38] <~robinson>: stoi przed Samym Najświętszym Sakramentem
[21:38] <Kondor>: Jezus uzdrawia nerwice
[21:38] <ksiadz_na_czacie3>: o wszelkie przypadki
[21:38] <~robinson>: ja nie patrzę na miny ludzi, bo sama się modlę
[21:38] <~pikieta>: ja tu widzę sprzeczność w tych czytaniach z jednej strony mam uznać grzech i prosić o przebaczenie a z drugiej jest mowa ,,o niepamięci naszych grzechów
[21:38] <liczi>: proszę księdza o odp. na moje pyt 21.37
[21:38] <terrano>: Kondor, z nerwica najlepiej pójść do psychiatry
[21:39] <eunika>: modlimy się, by Jezus przemienił to, co jest nasza nadzieją, o uzdrowienie duszy
[21:39] <Kondor>: noo ale to o czym piszecie to przypadki nerwice...kiedy ludzie trzęsą się bo boja się
[21:39] <ksiadz_na_czacie3>: dlatego, że przyznanie się do grzechu, nazwanie swego zła po imieniu, uznanie siebie z sprawcę tego zła...
[21:39] <ksiadz_na_czacie3>: właśnie otwiera na łaskę przebaczenia
[21:40] <Kondor>: noo tak...czyli trzeba w prawdzie stanąć przed sobą
[21:40] <Kondor>: Bóg jest w nas
[21:40] <eunika>: Kondor nie ze strachu, ale raczej z poczucia, że samemu się jest nędznikiem, czuje się ciężar własnych grzechów
[21:40] <Kondor>: czyli Bóg w nas widzi dziecko które czuje się zagubione
[21:40] <~pikieta>: ale tam jest mowa że zbrzydły Mu nasze grzechy i nie chce o nich słuchać to po co je rozpamiętywać
[21:40] <Kondor>: Eunika jest przeciwny upokarzaniu siebie
[21:40] <~pikieta>: nie wystarczy przyjść?
[21:40] <Kondor>: nazywanie siebie nędznikiem, nie godnym to jest samoupokarzanie
[21:41] <eunika>: Kondor jakie to upokarzanie, że ktoś płacze, kiedy uświadamia sobie jakim jest grzesznikiem?
[21:41] <Kondor>: Noo...a nie może po prostu czuć smutku
[21:41] <bemek>: czasami w mszach o uzdrowienie szuka się "cudowności", przeżyć emocjonalnych itd
[21:41] <Kondor>: musi trzęść się ze strachu
[21:41] <ksiadz_na_czacie3>: nie chodzi o rozpamiętywanie euniko, ale o przyznanie się
[21:41] <Monika14>: a co jeśli ktoś nie umie adorować Najświętszego Sakramentu ? nie umie chwalić Boga ?
[21:42] <ksiadz_na_czacie3>: każdy umie, jeśli chce Moniko
[21:42] <Kondor>: Ja powiem wam szczerze...zauważyłem że bardzo ważne jest określane relacji z osobami dookoła nas...ażeby one były prawdziwe
[21:42] <Monika14>: chcę, nie umiem
[21:42] <Kondor>: Z rodzicami z rodzeństwem żona czy mężem
[21:42] <Kondor>: Jak w tych relacjach widzimy swoje potrzeby i swoje złośliwości wtedy Jezus jest wielki
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |