Mała przyjaciółka

Tyle barw, tyle imion ma…. Drugim głosem o radości.

Błogosławieni, którzy się smucą, powiedział Pan Jezus biorąc w opiekę wszystkich, którzy zmagają się z przeciwnościami losu albo płaczą nad bólem innych. Ale gdy nie ma żadnych poważnych trosk, czy serca człowieka mającego świadomość bycia przyjacielem Boga nie wypełnia radość? Nie zawsze głośna, nie zawsze nachalna. Za to zawsze gotowa do obdarowania dobrym słowem i do uśmiechu. Gdy jej nie ma, trzeba pytać, czy nie jest się Kainem zazdrosnym, że Ablowi wiedzie się lepiej…

Ale jest chyba jeszcze coś więcej. Prawdziwa radość, ta będąca owocem działania Ducha Świętego, potrafi rozgrzać serce nawet wtedy, gdy świat wokół sprzysięga się przeciw człowiekowi. O świętym Franciszku opowiadano między innymi taka historię: (powolanie.bernardyni.pl)

Św. Franciszek zawołał brata Leona i powiedział: „Bracie Leonie, pisz”. Ten odpowiedział: „Jestem gotów”. Pisz - rzecze - czym jest prawdziwa radość.

Przybywa posłaniec i mówi, że wszyscy profesorowie z Paryża wstąpili do zakonu; napisz to nie prawdziwa radość. Że tak samo uczynili wszyscy prałaci z tamtej strony Alp, arcybiskupi i biskupi, również król Francji i Anglii; napisz, to nie jest prawdziwa radość.

Tak samo, że moi bracia poszli do niewiernych i nawrócili wszystkich do wiary; że mam od Boga tak wielką łaskę, że uzdrawiam chorych i czynię wiele cudów; mówię ci, że w tym wszystkim nie kryje się prawdziwa radość.

Lecz co to jest prawdziwa radość? Wracam z Perugii i późną nocą przychodzę tu, jest zima i słota, i tak zimno, że u dołu tuniki zwisają zmarznięte sople i ranią wciąż nogi, i krew płynie z tych ran. I cały zabłocony, zziębnięty i zlodowaciały przychodzę do bramy; i gdy długo pukałem i wołałem, przyszedł brat i pyta: Kto jest?. Odpowiedziałem: Brat Franciszek. A ten mówi: Wynoś się; to nie jest pora stosowna do chodzenia; nie wejdziesz. A gdy ja znowu nalegam, odpowiada: Wynoś się; ty jesteś [człowiek] prosty i niewykształcony. Jesteś teraz zupełnie zbyteczny. Jest nas tylu i takich, że nie potrzebujemy ciebie. A ja znowu staję przy bramie i mówię: Na miłość Bożą, przyjmijcie mnie na tę noc. A on odpowiada: Nic z tego. Idź tam, gdzie są krzyżowcy i proś. Powiadam ci: jeśli zachowam cierpliwość i nie rozgniewam się, na tym polega prawdziwa radość i prawdziwa cnota, i zbawienie duszy.

Wielkie wyzwanie? Jeśli by chcieć wypracować w sobie taka postawę – przeogromne i chyba niemożliwe do osiągnięcia. Jeśli pozwolić ogarnąć się Bogu, jeśli z miłością przyjąć, co zrządzeniem losu na mnie zsyła – całkiem prawdopodobne.  Duch Święty potrafi rozpalić ludzie serce tak, że żadna przeciwność nie będzie w staniej zgasić jego niezrozumiałej i zaskakującej otoczenie radości….

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie