Omodlone pędzlem

Kiedy maluje, Matka Boża jakby mówi do niej z obrazu. A i ona szepce Jej o swoich troskach. W ten przedziwny sposób obydwie kobiety coraz bardziej się poznają.

Omodlone pędzlem   Agata Ślusarczyk/GN Z historią m.in. koronowanego wizerunku Matki Bożej Pocieszenia warto zapoznać się jeszcze przed obejrzeniem wystawy. Papieski cud

Pasję do malarstwa sakralnego odkryła kilkanaście lat temu w Rzymie, gdzie razem z mężem, z zawodu wojskowym, przez cztery lata mieszkała. – Dzieci były już dorosłe, więc na powrót do pędzla zrobiło się więcej czasu. I więcej miejsca – wyjaśnia. Malarstwo od zawsze jej towarzyszyło. Choć z wykształcenia jest nauczycielem plastyki, brała udział w zajęciach z malarstwa u prof. Ewy Wróblewskiej, a podczas pobytu we Włoszech jej płótna wypełniały się pod okiem polskiego malarza na emigracji Józefa Natansona. Najczęściej malowała pejzaże i martwą naturę. Ale odkąd zaczęła odwiedzać Watykan, wiele się zmieniło...

– Kiedy przez plac przejeżdżał Ojciec Święty, w sercu prosiłam go o modlitwę. Zostałam wysłuchana. Nie wiem, czy to był cud, ale zapragnęłam wówczas malować papieskie portrety. Poza ogromną wdzięcznością dobrze czułam także jego duchowość – wspomina Bożena Aleksy. I tak się zaczęło. Wzorując się na fotografiach, namalowała ich kilkanaście. Najwięcej na prywatne zamówienie. Inne wiszą w kościołach na Dolnym Śląsku, z którego pochodzi artystka, dwa znajdują się w michalickiej świątyni na Bemowie. Swoją podobiznę autorstwa stołecznej artystki, podczas prywatnej audiencji, dostał także sam Jan Paweł II. – Trzęsłam się jak galareta. Mało z tego pamiętam. Papież pokiwał głową i uśmiechnął się – wspomina.

Hinduskie sari

Nie wyobrażała sobie innego zajęcia. I innego życia. Będąc na emeryturze, namalowała ponad 150 obrazów. Nie tylko papieskich. Swój wizerunek mają także Jezus Miłosierny, Matka Boża z Guadalupe czy Madonny rzymskie. A także członkowie rodziny. Były też nietypowe prośby. – Jedna z pań zażyczyła sobie Czarną Madonnę w hinduskim sari. Z kolei młody kleryk zapragnął kopii obrazu „Narodzenie Matki Bożej” – mówi. Do odwzorowania czeka jeszcze 16 koronowanych Madonn. – Jeśli znajdą się sponsorzy, kolejna będzie Matka Boska Smardzewicka – zapowiada artystka.

Skupionej na maryjnym portrecie babci przygląda się Milenka. Małą rączką na kartce próbuje kreślić figurę Madonny, trzymającej na ręku Dziecię. – Dobra kreska – ocenia babcia. I dodaje: – Ja także od dziecka lubiłam rysować.

Omodlone pędzlem   Agata Ślusarczyk/GN Malując Żegocińską Matką Różańcową, Bożena Aleksy modliła się o zdrowie dla synowej. Korona Królowej

Koronacja obrazów Najświętszej Maryi Panny jest przejawem szczególnej czci oddawanej w danym miejscu Matce Bożej. Praktyka ta rozpowszechniła się na przełomie XVI i XVII wieku na Zachodzie. Papież Klemens VIII ozdobił czczony wizerunek maryjny w Bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie drogocenną koroną z kamieni szlachetnych. Jednak apostołem obrzędu był pewien kaznodzieja kapucyński. W kazaniach zachęcał do zbierania srebra, złota i szlachetnych kamieni na korony dla Maryi i Dzieciątka Jezus. Później pozwoleń na koronację najbardziej czczonych wizerunków maryjnych udzielała Kapituła św. Piotra w Watykanie. Do rozwoju koronowania wizerunków Maryi przyczyniło się zainteresowanie papieży tą kwestią. Pierwszej koronacji w Polsce dokonano na Jasnej Górze 8 września 1717 roku. W sumie papieskimi koronami w Polsce jest ozdobionych 217 wizerunków.

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie