Byli górnicy zabytkowej kopalni w Rybniku świętują jej jubileusz.
Zabytkowa kopalnia "Ignacy" (dawniej "Hoym") stoi w rybnickiej dzielnicy Niewiadom.
– Bydziecie to pieróństwo rymontować? Taki dziadostwo?! – zaczepia nas mężczyzna spacerujący z psem, widząc, że robimy zdjęcia.
– Jo ni, bo jo ni mom tela piyniyndzy – odpala Andrzej Adamczyk, autor książki o historii kopalni Hoym-Ignacy. Stoimy pod prawdopodobnie najstarszym w Europie budynkiem nadszybia, wyjątkową pamiątką historii rozwoju przemysłu. – Ten budynek powstał w 1856 roku. Niemcy się chwalą, że to oni mają u siebie najstarszy budynek nadszybia w Europie, a tymczasem jest on o rok młodszy od naszego z Niewiadomia, bo z 1857 roku – tłumaczy A. Adamczyk.
Z okazji 220-lecia zabytkowej kopalni w przedsionku kościoła Bożego Ciała i św. Barbary w Rybniku-Niewiadomiu zawisła tablica ku pamięci wszystkich zmarłych górników, a także tych, „którzy zginęli w podziemiach kopalni Hoym-Ignacy”.
Ta kopalnia została założona w 1792 roku jako państwowa. Nadano jej imię na cześć ministra ds. Śląska, grafa von Hoyma. Z początku miała głębokość 20 do 32 metrów. Górnicy ręcznymi kołowrotami – po dwóch lub po czterech – wyciągali węgiel na powierzchnię. Najpierw wybrali węgiel spod wzgórza, na którym dzisiaj jest cmentarz biertułtowski. Woda spływała sobie z wyrobisk do potoku niedobczyckiego, który płynie u stóp tego wzgórza. Górnicy szybko wybrali jednak węgiel aż do poziomu potoku. Dlatego już w 1806 r. do kopalni trafiła parowa maszyna odwadniająca, jedna z nielicznych na Śląsku. Miejsce na granicy Niewiadomia i Biertułtów, gdzie stała, do dziś jest nazywane „Maszyniok”. W 1847 r., przy wydobyciu 5,5 tys. ton, kopalnia zatrudniała 94 pracowników, w tym: 1 sztygara, 1 miercę węgla, 1 pisarza, 1 kowala, 2 maszynistów, 33 rębaczy, 36 szleprów (wozaków), 18 kołowrotowych i 1 stróża nocnego.
Jeszcze głębszy szyb "Graf Reden" powstał w 1856 roku. Kompania Węglowa właśnie zaczęła remontować budynek jego nadszybia – ten, który prawdopodobnie jest najstarszy w Europie.
W 1936 r. kopalnia została nazwana „Ignacy” na cześć prezydenta II RP Ignacego Mościckiego. A w 1968 r. połączono ją z kopalnią "Rydułtowy". Dzisiaj jest tutaj czynny tylko jeden szyb wentylacyjny, ale kopalnia "Rydułtowy" nadal fedruje pod Niewiadomiem. A kopalnia Hoym-Ignacy została wpisana na listę zabytków techniki.
Można tu zobaczyć parową maszynę wyciągową z 1900 roku i wejść na wieżę ciśnień. Z tarasu na wysokości 44 metrów przy dobrej pogodzie widać miasta i wielkie zakłady przemysłowe Śląska, Sudety, Beskidy, Bramę Morawską, Górę św. Anny. Zwiedzanie jest możliwe we wtorki i czwartki w godz. 8–13.30, za uprzednim kontaktem telefonicznym pod nr. (32) 433 10 72 lub 500 159 631.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |