Na góreczce stoi, całą Polskę stroi

Opoczno. Znane z folkloru i ceramiki miasto 650 lat temu na prawie magdeburskim lokował król Kazimierz Wielki.

Nie tylko Dziewulski i Lange

Nowy impuls dla rozwoju miasta dała inicjatywa Jana Dziewulskiego oraz Józefa i Władysława Lange, przemysłowców, którzy w końcu XIX w. otworzyli w Opocznie fabrykę posadzki. Tak rozpoczęła się trwająca do dziś era opoczyńskiej ceramiki, znanej w całym kraju. Ten czas pozytywizmu to także ważny epizod literacki w dziejach Opoczna. W centrum miasta do niedawna stał dom, w którym wychował się Włodzimierz Perzyński, dramaturg, pisarz i komediopisarz, który urodził się w 1877 roku. – Twórca debiutował jako autor wierszy lirycznych, ale prawdziwy sukces przyniosła mu „Lekkomyślna siostra”, komedia, napisana, gdy twórca przeżywał kłopoty finansowe. Perzyński równolegle uprawiał formy narracyjne i dramatyczne. Jego najlepszymi powieściami są: „Raz w życiu”, „Nie było nas – był las”, „Klejnoty”. Utwory Perzyńskiego w przeszłości budziły kontrowersje, bo autor ośmieszał w nich ówczesne społeczeństwo. Komedie, dzięki swojemu uniwersalnemu charakterowi, z powodzeniem bawią także współczesnych widzów – mówi Agnieszka Wielgus, polonistka z opoczyńskiego ZSS nr 1.

Włodzimierz Perzyński ma dziś w Opocznie swoją ulicę i popiersie, które ustawiono w miejscu, gdzie kiedyś stał jego rodzinny dom. – Jest to na pewno jakimś brakiem i przeoczeniem, że w naszym mieście nie ma ulicy czy jakiegokolwiek upamiętnienia Jana Dziewulskiego oraz Józefa i Władysława Lange. Zachowała się tylko dawna nazwa „dziewulanka”, ale kto pamięta dlaczego? To musimy nadrobić – zapewnia burmistrz Rafał Kądziela. Włodarzowi miasta, znanemu w mieście wytrawnemu muzykowi, marzy się także jeszcze jedna sprawa: – Chciałbym wypromować opoczyńskiego oberka. To nasz ludowy taniec, związany z regionem. Mam pewne pomysły, jak go wykorzystać dla promocji naszego regionu na arenie ogólnopolskiej.

Muzeum ceramiki

Obchody 650. rocznicy lokacji miasta na prawie magdeburskim były okazją do powrotu do dumnej, choć tak często zapomnianej historii miasta. – Nasi uczniowie przygotowali się do obchodów wspaniale. Przebrani w stroje z epoki kazimierzowskiej szli w rocznicowym korowodzie. Zaangażowali się w historyczne rekonstrukcje, żywo interesowali się życiem przodków. Jestem pewna, że te obchody będą dla nich zachętą do poznawania i kultywowania przeszłości naszego miasta – mówi Aneta Tokarska, dyrektor ZSS nr 3, jedna z organizatorek rocznicowych obchodów. Jubileusz nie zamyka się jedynie na wczoraj. Otwiera się na jutro, które zakorzenia się w przeszłości.

– Naszemu miastu, które w ostatnich latach swój rozwój opierało na przemyśle ceramicznym, i w nim widzi swój rozwój, brakuje muzeum ceramiki. Mamy już plany jego realizacji. Omówiliśmy szczegóły z burmistrzem Kądzielą. Mamy też zbiory, które przejęliśmy z izby pamięci Zakładów Płytek Ceramicznych. W tej nowej części naszego muzeum, które chcemy zbudować w sąsiedztwie obecnej siedziby w zamku, powstanie sala, w której umieścimy eksponaty. Obok niej planujemy miejsce na warsztaty ceramiczne, gdzie każdy będzie mógł wykonać własną płytkę i potem ją wypalić, by zabrać jako pamiątkę – mówi Tomasz Łuczkowski, dyrektor Muzeum Regionalnego i koordynator obchodów jubileuszu.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie