Choć został zaprojektowany do żeglugi po rzece, świetnie sprawdza się na wodach Zalewu Wiślanego.
Statek "Generał Kutrzeba" został zaprojektowany do żeglugi rzecznej. Pierwsze rejsy odbywał po Wiśle, jego macierzystym portem była Warszawa. Choć to niewielka jednostka, zaledwie 15-metrowej długości, na pokład może zabrać aż 110 osób.
"Generał Kutrzeba" przeniósł się na zalew w ubiegłym roku, przeszedł testy na Zalewie. W tym sezonie - jako tramwaj wodny - kursuje codziennie z Tolkmicka do Krynicy Morskiej. Pierwszy tramwaj opuszcza port w Tolkmicku o 8 rano, zaś ostatni wypływa z Krynicy o 19.15. Czasem organizowane są powroty o 20.30 czyli tzw. rejsy dla romantyków.
Bilet w obie strony kosztuje 30 zł. Zdaniem podróżnych, którzy wiedzą, ile trwa dojazd autem na Mierzeję Wiślaną w sezonie letnim, to niewygórowana cena za uniknięcie gigantycznych korków. - Jeśli pomyślę, że miałbym teraz stać w korku w taki upał, to cieszę się, że wybrałem dziś podróż tramwajem - mówi uczestnik rejsu Leszek Jeżewski z Elbląga
Dziś "Generał Kutrzeba" świetnie sprawdza się na płytkich wodach naszego zalewu. - Żeglarzom zwykle życzy się stopy wody pod kilem czyli mniej więcej wody po kolana. Nasz "Generał" nie potrzebuje chyba nawet tyle, radzi sobie wyśmienicie - śmieje się Michał Popończyk, kapitan tramwaju wodnego.
Choć statek ten rozwija średnią prędkość jedynie 14 km/h, to i tak latem zapewnia najszybsze dotarcie ze stałego lądu na mierzeję. - W sezonie letnim ze względu na natężenie ruchu podróż z Tolkmicka do Krynicy Morskiej samochodem może potrwać nawet do trzech godzin. Jeśli zdecydujemy się na podróż tramwajem wodnym, zajmie nam to jedynie ok. 30 min - wyjaśnia kapitan. W linii prostej jest to bowiem jedynie 8 kilometrów, objeżdżając zalew autem - do pokonania jest dziesięć razy tyle.
Pasażerowie "Generała Kutrzeby" mogą podczas rejsu napawać się przepięknymi widokami. Już po odbiciu od brzegu podziwiają panoramę starówki w Tolkmicku, z wieżą kościoła św. Jakuba. W oddali widzą również zabudowania Fromborka i jego przepiękną katedrę.
Przybijając do brzegów mierzei w Krynicy Morskiej, turyści bez trudu dostrzegą latarnię morską. Warto ją odwiedzić i pokonać 100 schodów prowadzących na szczyt budynku. Widok z latarni w pełni wynagrodzi poniesiony trud.
Podczas krótkiej przeprawy przez zalew można podziwiać ptactwo. W szuwarach na brzegach zatoki swoje gniazda mają m.in. łabędzie, kormorany czy czaple siwe.
- Pogoda dopisała, widoki są piękne, a załoga statku bardzo sympatyczna, więc rejs był cudowny. Po raz pierwszy od dawna cały wypad nad morze był naprawdę przyjemny - podsumowuje pan Leszek.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |