Byli imigrantami i przez miejscowych nie zostali przyjęci życzliwie. Gnały ich bieda i nadzieja na lepsze życie.
Od rodzinnych domów do nowej ziemi obiecanej dzieliło ich ponad tysiąc kilometrów. Szli z bukowińskich wsi: Pojany Mikuli, Nowego Sołońca, Pleszy i Kaczyki. Byli Polakami, poddanymi Franciszka Józefa I. Tam, dokąd zmierzali, właśnie skończyła się I wojna światowa. Imperium Otomańskie poniosło klęskę, w wyniku której utraciło Bałkany. Austro-Węgry otrzymały Bośnię i Hercegowinę. Żyzne pagórkowate ziemie stały się terenem kolonizacji. Wyruszyli jesienią, zaraz po żniwach i omłotach. Każda rodzina musiała mieć parę wołów, zapas żywności na pół roku, ziarno siewne i narzędzia do budowy domów. Szli piaszczystymi drogami obok wozów wyładowanych dobytkiem i dziećmi. Ich celem była jeszcze nieistniejąca wieś Celinovac (Celinowacz), na austriackich mapach zaznaczona już jako przysiółek wsi Cerovljany. Wieś należała do odległej o 13 km parafii Windhorst (obecnie Nowa Topola), zamieszkanej przez osadników niemieckich.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | 5,0 |
głosujących | 1 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super