Kurczaczek: nie jest dobre
pancogito: tak ksiadz
pancogito: bez radości
pancogito: bez zysku
pancogito: przebaczać, bo to naturalne
~meg: bez przebaczenia nie da się żyć
~meg: można zwariować
Kurczaczek: właśnie czy bezinteresowność umarła?
puella: ale ludzie przebaczają, bo się np. boją umrzeć w nienawiści
puella: i np. w książkach - sobie przebaczają na łożu śmierci
Kurczaczek: czy trzeba coś za coś?
~wiedzma: Ks, jaka radość z przebaczenia, to raczej oznaka tego, że byliśmy już słabi
~viola: to, co przynosi z tego i można się radować, ale to chodzi o kwestie... intencji... motywacji, ksiądz
~viola: z czego to przebaczenie... wypływa
~meg: każdy powód dobry
pancogito: Ksiadz: strzeż się dumy niepotrzebnej ....
ksiadz_na_czacie2: nie chodzi mi o to, że dla radości. Ale jak ona pojawi się sama, to, co wtedy...?
Kurczaczek: radość jest już w nas
pancogito: to wtedy znaczy, że coś jest z tobą nie tak
pancogito: że masz chybioną motywację
pancogito: rozumiesz?
pancogito: przyjrzyj się szczerze
__Kate: puella, ale to jest chyba strach błogosławiony
puella: ja się cieszę, że nie mam wroga i myślę o nim już spokojnie
puella: Kate - ja to nie wiem :)
Kurczaczek: ale nie należy się z nią identyfikować
ksiadz_na_czacie2: a czemu mam nie rozumieć. Ja tylko próbuję drążyć, bo to ciekawa myśl :)))
ksiadz_na_czacie2: a na tym czacie nigdy nie chodziło o dyktando księdza, tylko o rozwijanie dobrego myślenia
pancogito: tak, to ciekawa myśl :)
pancogito: zmienia sporo
~Piotr: jak połączyć przebaczenie, wypływające z serca, z przebaczeniem ustnych zapewnień
pancogito: jeśli kochasz, to nie ma problemu przebaczania
Kurczaczek: trzeba być świadomym
Kurczaczek: przebudzonym
~meg: MIŁOŚĆ I MIŁOSIERDZIE
~TIEN_TSU: ale kochanie wroga nie jest łatwe , tak po ludzku patrząc:)))
puella: Piotr - takie zewnętrzne to chyba nie jest warte
pancogito: Akceptacja świata takiego, jakim jest już nie wymaga przebaczania, bo nie ma winy
~wiedzma: Tien, masz rację
puella: przecież nikt Ci nie każe kochać
puella: wystarczy nie nienawidzić?
pancogito: Ksiadz: czy rozumiesz co usiłuję powiedzieć?
ksiadz_na_czacie2: Piotr, sugerujesz, że usta przebaczają, a serce jeszcze nie?
~Piotr: tak, ale czasem łatwiejsze i może z czasem przerodzi się w to pełne
~Piotr: tak
~viola: fakt, cogito! jeśli kochasz, to nie ma problemu z przebaczeniem
ksiadz_na_czacie2: wiem, winę wziął na siebie Jezus
pancogito: więc całe to mówienie o przebaczaniu jest chybione
pancogito: chybione u podstaw
pancogito: zły kierunek :)
~meg: zacznijmy od nowa
pancogito: ?
~meg: bo schodzimy z tematu
puella: pan cogito - Ty chyba masz takie wymagania jak dla świętych
~THEATRE_OF_TRAGEDY: yhy, wybacz wszystkim wrogom i takie tam, co?
~meg: powoli
~THEATRE_OF_TRAGEDY: i jak wam z tym idzie na co dzień?
~wiedzma: kiepsko
pancogito: puell: to skromne wymagania...
pancogito: zresztą ja nie wymagam
Kurczaczek: czyli jak wszystkie winy wziął na siebie Jezus, to znaczy, że nie ma bata, wszystko można, bo Jezus wycierpiał za to?
Kurczaczek: ks, tak?
pancogito: mówimy o podstawach - problem wybaczania nie powinien istnieć W OGÓLE
pancogito: albo się kocha albo wybacza
~TIEN_TSU: THE, trudno idzie sam Wiesz jak to jest
~meg: wystarczy chcieć
ksiadz_na_czacie2: pancogito, ale istnieje, dlatego szukamy podstaw
pancogito: nie
pancogito: to błąd
puella: hehe - i wszyscy powinni być dobrzy i piękni i bogaci
~THEATRE_OF_TRAGEDY: i nie umierać i nie cierpieć nigdy, co?
pancogito: Ksiazdz: spory błąd to dążenie do leczenia objawów, a nie przyczyn
Kurczaczek: ks, odpowiedz
Kurczaczek: proszę
Nnnnn: wpierw musi być wina
Nnnnn: by było przebaczenie
__Kate: na co dzień staramy się nie chować w sercu urazy
~wiedzma: puella, tylko że życie to nie bajka
~TIEN_TSU: Kurczaczek, przecież Ty sam wiesz:)))
pancogito: a jeśli akceptujemy Dzieło Boże nie ma winy
pancogito: jeśli przebaczacie, to kwestionujecie wole Boga...
~meg: Bóg jest miłością
puella: wiedzma - no i dlatego - wiadomo, że każdy nienawidzi
~wiedzma: że co??
~TIEN_TSU: pancogito, a Ty skąd o tym Wiesz?
puella: jak ma za co i chce zemsty
~Piotr: czy z przebaczeniem nie jest jak z darem, który otrzymuje się od Boga - albo otrzymujemy tę łaskę albo tak naprawdę nie przebaczamy do końca
pancogito: tak sobie spekuluję - ksiądz prosił o rozważanie koncepcji
_bejot_: pancogito, przecież Jezus mówił, że mamy wybaczać
ksiadz_na_czacie2: teraz to już trochę mieszasz, bo po co wobec tego Jezus mówił o potrzebie przebaczenia 77 razy. Przecież to Jego wola?
~meg: a co by było gdyby Bóg nie przebaczał?????
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |