[21:13] ksiadz_na_czacie11: był odwrócony od Chrystusa, który jest jedyną drogą do Boga
[21:13] tarantula: owszem, ale kazdy niewierzący może to tłumaczyc w sposób ludzki
[21:14] ksiadz_na_czacie11: i to jest pierwszy problem w nawróceniu: trzeba porzucić całe swoje dotychczasowe, czasem misternie budowane, plany
[21:14] MAGDA: proszę księdza
[21:14] ksiadz_na_czacie11: tego się boimy najbardziej
[21:14] MAGDA: trzeba sie zmienić
[21:14] tarantula: to ja chyba nie nawrócę się nigdy :(
[21:14] Helcia_: no bo pewnie boimy się zmian
[21:15] tarantula: za bardzo planuję całe życie
[21:15] Anka_K: ale czasem nie wiemy, czy jeśli porzucimy nasze dotychczasowe plany, wyjdzie nam to na dobre...
[21:15] ksiadz_na_czacie11: zapominamy, że chrześcijaństwo to droga. Ciągły dynamizm
[21:15] ksiadz_na_czacie11: Anka, bo brak nam zaufania do Boga
[21:15] MAGDA: nie, chrzescijanstwo to droga upadków
[21:15] Helcia_: Anka, jeśli nie zaryzykujemy i jeśli nie zaufamy Bogu to sie nie przekonamy
[21:15] MAGDA: i znosów
[21:15] Kris_yul: to podobnie jak w powołaniu
[21:16] tarantula: magda ale i wzlotów
[21:16] Kris_yul: też trzeba porzucić
[21:16] MAGDA: nic nie jest łatwe
[21:16] MAGDA: a w szczególności powrot
[21:17] ksiadz_na_czacie11: a wiecie co? Tak mi przyszło teraz do głowy, że ten nasz strach wynika też z naszego negatywnego podejścia do nawracania się
[21:17] tarantula: ??
[21:17] Helcia_: czemu negatywnego??
[21:17] Awa: konkretnie
[21:17] MAGDA: ja sie boje, ale
[21:17] ksiadz_na_czacie11: trzeba spojrzeć na to pozytywnie: co zyskuję!
[21:17] tarantula: w moim przypadku liczę siły na zamiary
[21:17] Awa: to moze jeszcze podzielic kartke na połowe?
[21:17] tarantula: jezeli widze, ze nie dam rady to nie próbuję
[21:17] MAGDA: po bilansie doszłam do wniosku, że nic nie trace
[21:18] ksiadz_na_czacie11: negatywnego, znaczy że "porzucenie", "odwrócenie" itd. itp.
[21:18] MAGDA: a nawet będzie lepiej
[21:18] Helcia_: tarantulek, zaryzykuj..
[21:18] Awa: wyrzeczenie
[21:18] ksiadz_na_czacie11: za mało widzimy to od strony zysku
[21:18] MAGDA: ja sie bałam potępienia
[21:18] pitrek: kojarzy mi sie to nawracnie z postanowieniem poprawy po spowiedzi, ze 1 dnia
[21:18] pitrek: z 1 sie poprawic
[21:19] ksiadz_na_czacie11: a co takiego mogło być dla Szawła szokiem?
[21:19] ksiadz_na_czacie11: jeszcze
[21:19] Helcia_: hmm
[21:19] Kris_yul: zobaczył w doskonałości Boga swoją niedoskonałość
[21:19] Kris_yul: "zobaczył"
[21:19] pitrek: ze sie nim chrzescijanie zajeli chyba dobrze
[21:19] ksiadz_na_czacie11: a zanim to, to jeszcze stało się coś szokującego dla kogoś takiego jak Szaweł
[21:20] Awa: wydawalo mu sie, ze dobrze sluzy Bogu tepiac chrzescijan
[21:20] Awa: a tu prr...
[21:20] ksiadz_na_czacie11: dotąd był kimś ważnym. Kimś, kto rozkazywał ludziom z polecenia najwyższych władz
[21:20] Awa: musial dowiedziec sie ,ze robił zle, zdac sobie z tego sprawe
[21:20] ksiadz_na_czacie11: a tu nagle słyszy: "idź do miasta, tam ci powiedzą co masz czynić"
[21:21] ksiadz_na_czacie11: nagle musiał posłuchać kogoś innego. Znacznie niżej postawionego od siebie
[21:21] Owieczka_in_black: stał się "sługą"
[21:21] MAGDA: i ja zadaje pytanie, co mam czynić
[21:21] ksiadz_na_czacie11: ano właśnie
[21:21] Awa: był wazny przedtem
[21:22] Owieczka_in_black: czyli od razu poszedł drogą Jezusa
[21:22] Awa: czuł, ze robi dobrą robote tępi odszczepiencow
[21:22] Owieczka_in_black: jako ten co służy
[21:22] Helcia_: i dużo zyskał słuchając Chrystusa
[21:22] ksiadz_na_czacie11: a dla nas to problem stać się sługą... zwłaszcza kiedy dziś tyle się mówi o wolności, o prawach człowieka
[21:22] porozmawiam: :)
[21:22] Helcia_: :)
[21:22] Owieczka_in_black: dlatego chrześcijaństwo nie jest łatwe
[21:23] ksiadz_na_czacie11: to chyba jest kolejny "schodek" w naszym nawracaniu, bo my ciągle chcielibyśmy sami
[21:23] porozmawiam: No to nie mówmy, róbmy...
[21:23] ksiadz_na_czacie11: a tu trzeba posłuchać kogoś innego
[21:23] Awa: autorytetu Koscioła np?
[21:23] Owieczka_in_black: posłuszeństwo jest bardzo ważne w chrześcijaństwie
[21:23] ksiadz_na_czacie11: a choćby i tego Awa
[21:23] madzia___: ale uważamy, ze my nikogo nie potrzebujemy
[21:24] tarantula: za trudne to wszystko dla mnie :(
[21:24] madzia___: sami sobie poradzimy
[21:24] MAGDA: madzia, nie poradzisz sobie sama
[21:24] ksiadz_na_czacie11: tak uważamy Madzia i okazuje się wkrótce, że się mylimy, że sami nie dajemy sobie rady
[21:24] Owieczka_in_black: madziu, to nasza pycha nas oszukuje
[21:25] tarantula: ks i znowu próbujemy sami...
[21:25] tarantula: i tak kilkanascie razy..
[21:25] MAGDA: co ja bym zrobiła sama bez Niego
[21:25] porozmawiam: Ja sobie radzę sama, Ksiadz, ale potrzebna mi Miłość Boga, wiec własciwie sama nie wiem
[21:25] madzia___: ale tez czasem trudno sie przyznać, ze potrzebujemy pomocy
[21:25] ksiadz_na_czacie11: i tu chwila na odniesienie do nas
[21:25] tarantula: a potem poprostu pasujemy, odpuszczamy sobie
[21:25] Awa: a milosc blizniego, poro?
[21:25] MAGDA: tarantula na to siła sie bierze
[21:25] Awa: jak sprawdzisz swoja miłosc do Boga bez blizniego?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |