Administrator: "Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi - w Chrystusie Jezusie." (Gal 3,26)
[21:37] ksiadz_na_czacie11: ...we wszystkich sprawach:)
[21:38] ksiadz_na_czacie11: idźmy dalej:) następne Wydarzenie to...?
[21:38] wielki_czarny_pies: ofiarowanie w świątyni? chrzest?
[21:38] Daw0: nauczanie
[21:39] Daw0: przemienienie?
[21:39] ksiadz_na_czacie11: może właśnie weźmy ogólnie nauczanie
[21:39] wielki_czarny_pies: Kazanie Na Górze :) Mt 5-7 :D
[21:39] ksiadz_na_czacie11: co to znaczy dla nas żyć Tym Wydarzeniem?
[21:39] wielki_czarny_pies: słuchać? i się otwierać? poznawać?
[21:39] wwwiola: znać wytyczne
[21:40] Daw0: wypełniać naukę
[21:40] wwwiola: taka mapa?
[21:40] ksiadz_na_czacie11: Wcp, załatwiła całość trzema słowami:)
[21:40] ksiadz_na_czacie11: bardzo celnymi zresztą
[21:40] ksiadz_na_czacie11: ale na coś jeszcze trzeba zwrócić uwagę....?
[21:41] ksiadz_na_czacie11: (od razu zawczasu, potem jeszcze to się powtórzy, bo to istotne jest;) )
[21:41] wielki_czarny_pies: że wielu słuchało...
[21:42] wielki_czarny_pies: albo słuchało i wymiękło... jak przyszły trudności...
[21:42] ksiadz_na_czacie11: też, Wcp, ale chodzi mi o to, że To wszystko jest wciąż Żywą rzeczywistością:) że On wciąż mówi do nas
[21:42] ksiadz_na_czacie11: że On wciąż się dla nas staje bliski, wciąż naprawdę Jest z nami:)
[21:42] Daw0: no tak, naukę Jezusa można odnieść do każdego czasu
[21:43] Gabi_K: warto chyba spojrzeć na pierwsze nauczanie, dziecko tłumaczy pismo, zejdźmy na pozycję dziecka, "świeżym" okiem spójrzmy na utrwalone w nas przyzwyczajenia, zaufajmy jak dziecko, potem naturalnie inne nauczania..... i nazwane już wątki
[21:43] wielki_czarny_pies: nie, księże... może lepiej nie...
[21:43] ksiadz_na_czacie11: "gdy w Kościele czyta się Pismo Św., to sam Bóg mówi do nas... gdy Kościół chrzci - sam Jezus chrzci...." itd.
[21:44] ksiadz_na_czacie11: (to z Soboru Watykańskiego II)
[21:44] Gabi_K: taka jest nasza przynależność, wierzymy, że Kościół przekazuje naukę Chrystusa, a więc Go zastępuje
[21:45] ksiadz_na_czacie11: Gabi, nie tylko:) On wciąż Żyje w swoim Kościele:) wciąż daje nam Siebie
[21:45] wielki_czarny_pies: ale czemu??
[21:45] Gabi_K: jedno wypływa z drugiego
[21:45] ksiadz_na_czacie11: i to właśnie jest Wydarzenie Jezusa, nie tylko jako historyczne wspomnienie, ale jako Żywa rzeczywistość
[21:46] Gabi_K: ...taka jest nasza wiara
[21:46] wwwiola: wcp, to ustaliliśmy na początku :D
[21:46] ksiadz_na_czacie11: Wcp, żeby nam dać Życie
[21:47] ksiadz_na_czacie11: no dobrze:) dalej idziemy:) teraz Męka i Śmierć
[21:47] wielki_czarny_pies: to nie jest fajne....
[21:47] Gabi_K: wspólnota religijna to żywy "organizm", w naszej wierze przedłużenie życia Jezusa
[21:47] Zagubiona17: śmierć w pewnych chwilach staje się wybawieniem, najlepszą alternatywą
[21:47] ksiadz_na_czacie11: Wcp, nie jest fajne to, że człowiek chce unikać tego, co daje Życie
[21:48] Gabi_K: zagubiona, śmierć to koniec, nasza wiara, to ŻYCIE
[21:48] wielki_czarny_pies: to coś jak Narodzenie? tylko wersja hard?
[21:48] ksiadz_na_czacie11: Zagubiona, ale śmierć sama jest jedynie karą za grzech i bez Jezusa nie ma żadnego sensu
[21:48] Zagubiona17: ale jest wybawieniem
[21:48] Gabi_K: wybawieniem od czego?
[21:49] Zagubiona17: od dobijającego życia, pełnego udręk i niepowodzeń
[21:49] Gabi_K: są inne sposoby ucieczki od udręk życiowych, zagubiona, a życiem można się cieszyć:)
[21:49] ksiadz_na_czacie11: proszę nie wprowadzać nowych wątków do rozmowy, bo gubi się temat:) (nie rozmawiamy o śmierci jako takiej, ale o Śmierci Jezusa)
[21:49] ksiadz_na_czacie11: Wcp, a jak to rozumiesz? bliżej wyjaśnij...
[21:49] wielki_czarny_pies: no bo w Narodzeniu Jezus wszedł w nasze życie... w nasze sprawy, problemy... a w Męce i Śmierci... wchodzi w ból odrzucenia... ból śmierci... samotności...
[21:49] ksiadz_na_czacie11: i czego jeszcze, Wcp?
[21:50] Daw0: Jezus umarł za nas, aby nas "ożywić"
[21:50] Gabi_K: bez śmierci nie ma zmartwychwstania
[21:51] Gabi_K: ... czyli odrodzenia, narodzenia
[21:51] wielki_czarny_pies: nie wiem...
[21:51] ksiadz_na_czacie11: wszedł tym w rzeczywistość grzechu, śmierć jest karą za grzech, Jezus przyjmując ją na siebie, przyjął konsekwencje grzechów
[21:52] ksiadz_na_czacie11: "wziął na siebie nasze grzechy i dźwigał nasze boleści" (to Izajasz)
[21:53] wielki_czarny_pies: IV pieśń o słudze Pańskim
[21:53] Gabi_K: mam nieco inne zdanie dotyczące śmierci... przepraszam, jeśli w ten sposób mieszam... nie uznaję jej za karę za grzechy
[21:53] Gabi_K: jestem jednak wyznawcą życia
[21:53] ksiadz_na_czacie11: Gabi, tu nie chodzi o zdanie czyjekolwiek, ale o prawdę objawioną
[21:53] wwwiola: Gabi, ale nie chodzi o taką "zwykłą" śmierć, ale w wymiarze duchowym, chyba... eee
[21:53] ksiadz_na_czacie11: o Prawdę Bożą
[21:53] Daw0: Gabi, przecież grzech (pierworodny?) sprowadził śmierć
[21:54] Daw0: czyli kara za grzech
[21:54] ksiadz_na_czacie11: Wwwiola, o tę fizyczną także
[21:54] wwwiola: no tak
[21:54] wwwiola: ale Gabi się tylko na tej zatrzymuje, mam wrażenie
[21:54] Gabi_K: sądzę, że śmierć jest symbolem pozostawienia wszystkiego, co stare, nieużyteczne, jest furtką do narodzin, tak to interpretuję
[21:55] Gabi_K: daw, bo grzech pierworodny właśnie symbolizuje to, co napisałam, a więc potrzebne były nowe narodziny
[21:55] Gabi_K: wwwiola, dzięki za uświadomienie :))
[21:55] wwwiola: no dobrze wróćmy do wątku :)
[21:55] ksiadz_na_czacie11: a zatem: Wydarzenie Śmierci i Męki Jezusa o czym nam mówi?
[21:55] wielki_czarny_pies: ale ja czegoś nie rozumiem... co to znaczy, że Jezus wszedł w rzeczywistość grzechu, nie wchodząc w grzech?
[21:55] skromna15: jak Jezus mógł wejść w rzeczywistość grzechu - skoro go nie popełnił? On, owszem wziął, ale karę i następstwo grzechu, ale nigdy go nie popełnił, więc nie wie, jak się popełnia grzech w rzeczywistości, proszę nie zrozumieć mnie źle, nie chcę głosić herezji,
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |